- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
nął stary sługa. - Nawet wam to wszystko zapisał. Kamienicę w Lublinie, dwa tysiące dukatów gotówką, sklep pełen beczek najprzedniejszego pół Ptaszek i Jersillo odetchnęli z ulgą. - Kochany stryjaszek. - Tym razem Niemirycz poczuł, że chyba naprawdę się wzruszył. - Ale jest jeden warunek! - Stary uderzył pięścią w stół. - Jak zapewne wiecie, stryj wasz parał się przez lat dwadzieścia szlachetną sztuką alchemiczną. - Zawsze podziwiałem i szanowałem jego ogromną wiedzę. - Samiłło skłonił głowę. Do tej pory nie mógł zapomnieć tego cudownego transu, w który zapadł po skosztowaniu stryjkowych dekoktów. - Nikt nie wie o tym, że aby lepiej sztukę transmutacji metali opanować, stryj twój z diabłem spisał krwią własną cyrograf - powiedział przybysz, zniżywszy głos. - Znaczy się zapisał duszę piekł - Cicho! Bo w złą godzinę wymówisz! Sprawa jest poważna i na wasze ręce spada, bowiem zapis testamentowy mówi wyraźnie, że dobra odziedziczysz tylko i wyłącznie pod warunkiem, że cyrograf odzyskasz, tym samym wybawiając krewniaka od mąk piekielnych. - Rezygnuję - westchnął watażka. - Żal tego dobra, ale z diabłem się wadzić rzecz to niebezpieczna. - Dodam jeszcze, że w skład majętności wchodzą tajne udziały w dwu zamtuzach. Łącznie blisko trzy tuziny murew tam A może leży raczej? - dodał po namyśle Iwaszko. Przez Niemirycza przebiegł jakby prąd. Nie znał stryja od tej strony. Udziały, i to w I poswaźbnić będzie można za bezdurno, i pieniądz konkretny wpadnie. - Pańko! Konia siodłaj! - Ależ, - Rób, co mówię, szkoda każdej chwili. Ruszamy do Lublina. Trza mego kochanego stryja za wszelką cenę ratować! - - Czego znowu, durniu? - Samuel zaczął się wkurzać. - Koń zeszłej niedzieli sprzedany, a i siodło od dawna Iwaszko bez słowa rzucił na stół kilka talarów. Zamiast szabli widły noszą, Nimi ciebie wypatroszą. Kiszki z brzuchów wywlekają I na kijek nawijają. Obaj starcy wyszli z lasu na ugory. - Wot te na. - Semen zatrzymał się w pół kroku. Przed nimi stało co najmniej czterdzieści pali. Ciała rozłożyły się już dawno. Większość kości pospadała na ziemię, tylko nieliczne zwłoki trzymały się jeszcze kupy. - U la, la - mruknął Jakub. - Cóż za brak poszanowania dla ludzkich szczątków! Po prostu grzech! Jak już odwalili kitę, to można ich było pościągać i zakopać. Albo chociaż kościotrupy pochować. Albo choć zwalić na jedną kupkę... - Co to za czasy parszywe? - biadał kozak. - Zdziczenie takie, pewnikiem średniowiecze jeszcze, bo jakby później, tobyśmy słyszeli o tym, no nie? Pamięć ludzka zaciera się powoli. Gdyby dziedzic tak chłopów wykończył, to jeszcze by ludzie o tym gadali po knajpach. A potem chłopi by się dziedzicowi tak odwdzięczyli, że w książkach by napisano. - Może i napisano. - Semen wzruszył ramionami. - Tylko myśmy nie czytali. - No fakt. Ja tam czytać nie umiem. To znaczy umiem, ale nie lubię - Jakub poprawił się szybko. - Ty, to byli Tatarzy! - rzucił odkrywczo kozak. - Skąd wiesz? - zdziwił się egzorcysta. - Jak poznałeś? Toż gęby już żaden nie ma. - Tam, zobacz, czapka została, widziałem takie, jak pacyfikowaliśmy rewolucję na Krymie. - Z Krymu przyleźli, znaczy się Ruskie albo Ukraińcy? - Chanat krymski. Przyszli tu całą ordą i widać dostali wycisk od miejscowych - wyjaśnił Semen. - No, to możliwie - zgodził się Jakub. - Dziadek coś o tym wspominał. Idziemy dalej, Wojsławice już niedaleko. Niebawem wyszli na ulicę Krasnostawską. Prezentowała się niezbyt okazale. Na pagórku stała drewniana cerkiewka, poniżej kilka chałup. Mieszkańcy, ubogo odziani, bosi lub w łapciach, spędzali właśnie chude krowiny z pastwiska. - Średniowiecze to to nie jest - zawyrokował Jakub. - Skąd wiesz? - Bo rycerzy i księżniczek nie ma. Chociaż kto wie, może na zamku siedzą? - Przysłaniając oczy dłonią, popatrzył na wieżę górującą nad okolicą. - A co by robili rycerze w takiej zabitej dechami dziurze? - rzekł kwaśno kozak. - No nic. Co dalej? Napijemy się miejscowego samogonu i wracamy do siebie? - Widok wsi sprzed lat bardzo go rozczarował. - Chciałeś pozwiedzać i już cię ciągnie z powrotem do naszej epoki? - prychnął Wędrowycz. - To po cholerę moc marnowałem? Znajdą łyżkę, to z ochotą Wyłupują panu oko. Wezmą nożyk i do garnca Zaraz wrzucą twoje jajca. Samiłło wkroczył do izby stryja. Stary Paweł Niemirowski spoczywał w łożu. Twarz mu obrzękła, ciało pokrywały wrzody. Trudno było ocenić, czy to syfilis go pożerał, czy może zatruł się własnymi alchemicznymi dekoktami. - Stryju ukochany, oto przybyłem na twe wezwanie. - Niemirycz uśmiechnął się szeroko. - Aha. - Chory spojrzał półprzytomnie. - Nareszcie. Nie spieszyłeś się, - Co koń wyskoczy pędziłem całą drogę. Dob
ebook
Wydawnictwo Fabryka Słów |
Data wydania 2010 |
z serii Bestsellery polskiej fantastyki |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, mroczna fantasy, literatura piękna |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Wydawnictwo - adres: | joanna.orlowska@fabrykaslow.com.pl , http://www.fabrykaslow.com.pl , 20-834 , ul. Irysowa 25a , Lublin , PL |
Rok publikacji: | 2010 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.