- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.znanego adresu), w którym ktoś opisał przebieg twórczości Rzeźbiarza. Postanowiono sprawdzić te informacje, ale nikt nic nie widział ani nie słyszał. I nic w tym dziwnego. Bo przecież kto by zarejestrował, że jakiś tam chłopiec zrobił latawiec z travlumy? Nikt. Ktoś stwierdził, że może wszyscy, którzy znali Rzeźbiarza, już dawno nie żyją. A ktoś inny, że jest to historia zmyślona dla rozkręcenia biznesu turystycznego, aby przewodnicy mieli co opowiadać turystom. Nawet jeśli nie jesteśmy pewni pochodzenia linnborów, co do innych spraw ich dotyczących mamy informacje. Na przykład w ostatnim roku według Biura Turystycznego tRablos (motto: ,,Od czarnych dziur przez piaski Edauru") linnbory zajęły drugie miejsce w kategorii Najczęściej odwiedzane miejsca Galaktyki Czarnego Oka. Zajmują też zaszczytne miejsca w innych rankingach, na przykład 100 zabytków wszech czasów według ,,Ven Kroya" oraz 100 najrzadszych rzeczy w kosmosie według ESCON-u. Ale wróćmy do Wolfganga. Wolfgang wstał i otrzepał się, zastanawiając się jednocześnie, gdzie teraz powinien iść. Nie wiedział, co to za planeta ani tym bardziej, jak daleko znalazł się od domu. Chociaż to było w tej chwili bez znaczenia, bo i tak nie mógł tam wrócić, nawet gdyby chciał. Teraz najważniejsze było znalezienie jakiejś kryjówki. Postanowił iść uparcie przed siebie, mając nadzieję, że cokolwiek znajdzie. Zrobił jeden krok, a później - Co robisz? - odezwał się ktoś za jego plecami. Odwrócił się. Przed nim widniał mały kramik z napisem ,,Czerwony Kapturek", a pod nim stała młoda dziewczyna opatulona od stóp do głowy na czerwono. Miała czerwoną kurtkę i buty. I spodnie. I nauszniki. W dodatku rzeczy, które leżały na jej straganiku, też miały kolor czerwony. - Wyjście jest w przeciwną stronę - powiedziała, jakby to wszystko wyjaśniało. - Gdzie my jesteśmy? - To ty nie wiesz? - zdziwiła się dziewczyna. - Myślałam, że jesteś jednym z tych turystów, którzy używają teleporterów do zwiedzania poszczególnych części linnborów. - Linnborów? - tym razem to Wolfgang zdziwił się na dźwięk tego słowa. - Te ,,drzewa", które cię otaczają, to linnbory. A przynajmniej tak jest napisane w Wielkim słowniku Galaktyki profesora Boonkego, ale są tacy, którzy twierdzą, że w skład linnborów wchodzi wszystko, co otacza ,,drzewa", między innymi: rzeka, zorze, deszcze lub śnieg, tak jak dzisiaj. Tak czy owak, za piętnaście minut zamykają, więc radzę ci, żebyś się pośpieszył. W następne dni linnbory są zamknięte z powodu trzydniowego święta Wszystkich Zmarłych, Półżywych i Prawie Martwych. - To co ty tutaj robisz? Czy też nie powinnaś kierować się w stronę wyjścia? - Nie. Jestem tutaj do ostatniej minuty, na wszelki wypadek, gdyby pojawili się nieoczekiwani goście podobni do ciebie i zechcieli coś kupić. Nie muszę się martwić, że zostanę zamknięta na tej planecie - mam teleportery dalekiego zasięgu, które przenoszą nie tylko mnie, ale również moje stoisko. Może zrobisz mi tę uprzejmość i coś kupisz? - wskazała na swoje stoisko. - Czy to aby na pewno jest legalne? - Wolfgang rozejrzał się na boki, sprawdzając, czy może za drzewami nie ukrywa się policja. - Wyglądasz na bardzo młodą osobę... O ile się nie mylę, pewna surowa ustawa wyraźnie zastrzega, w jakich sytuacjach mogą pracować młode osoby. Nie powinnaś raczej bawić się z innymi dziećmi? - To prawda. Jestem jeszcze dzieckiem, ale moja babcia jest wpływową osobą, dyrektorką dużej firmy Akie Akie i to ona załatwiła mi tę pracę. - Akie Akie? - ożywił się Wolfgang. - Mam meble z tej firmy! Ale to dalej nie wyjaśnia, dlaczego pracujesz. Popatrzyła się na niego, jakby się zastanawiała, czy dalsza rozmowa ma jakikolwiek sens. - Marzę o podróży na planetę Neynalis, która jest największym parkiem rozrywki, jaki kiedykolwiek istniał. Park jest podzielony na kilka mniejszych sekcji, między innymi Park Wodny, Park Zwierzolubów, Park Powietrzałek, Park Przyszłych Astronautów, Park Strachuli, Park Młodziaszków oraz całe mnóstwo innych parków. Jeszcze trochę i będzie mnie na nie stać - opowiadała dziewczynka z zapałem. - Skoro twoja babcia jest bogata, to czy nie może ci zafundować wycieczki na tę planetę? - Nie chce mnie rozpieszczać. Twierdzi, że na wszystko trzeba samemu zapracować, bo jeśli dostajemy coś za darmo, niszczy to nasz charakter. Powiedziała, że jeśli naprawdę chcę się wybrać na Neynalis, powinnam sama zarobić na to pieniądze. Wolfgang czuł, że powoli zaczyna się zamieniać w bryłę lodu. - To jak? Kupisz coś? - powtórzyła pytanie dziewczynka. - Niestety, nie mam przy sobie żadnych pieniędzy. Na śnieżnobiałej twarzy dziewczynki odbiło się rozczarowanie. Wolfgang niemrawo przestąpił z nogi na nogę, zastanawiając się, co on jeszcze tu robi. J
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, antologie opowiadań |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.