- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zrobione podczas podróży do Anglii ,,Stefanem Batorym". I tam wyglądam dokładnie tak, jak babcia sobie wyobrażała. Każde odejście od tego modelu, który miała w głowie bardzo ją denerwowało i nie dawała na nie zgody. Zapamiętałeś babcię raczej jako surową, czy nadopiekuńczą? Potrafiła być taka i taka. Kochała mnie bardzo, ale jak dostałem w podstawówce dwóję poważnie obawiałem się powrotu do domu. Nie biła mnie, potrafiła jednak wywierać presję psychiczną. Kochałem ją, bardzo mi była bliska, ale też bałem się jej. Próbowałem ten strach przezwyciężać i po części stąd, i punk rock, i zespół. Chciałem sprawdzić jak bardzo się jej boję i jak daleko mogę się posunąć. Nie jest to główny aspekt mojej historii, ale z pewnością ma coś na rzeczy. Moja rebelia rodziła się wtedy, kiedy chciałem pokazać, że nie jestem Jureczkiem, z buntu wobec domowego porządku. Aż do początku studiów spełniałem wszystko czego dom ode mnie wymagał, ale jednocześnie ciągnęło mnie do chuliganów i rebeliantów. Moim najbliższym przyjacielem pod koniec liceum stał się Robert Schmidt, który w szkole był czarną owcą. Myślę, że to on, choć rówieśnik, stał się wtedy dla mnie męskim autorytetem, którego w domu brakowało. W tej rozgrywce Kazik kontra Jureczek wykorzystałeś muzykę, aby stworzyć siebie, określić swoją tożsamość? Tak. To się zaczęło bardzo wcześnie. Przy pomocy muzyki mogłem w najpełniejszym stopniu określić samego siebie i powiedzieć o tym, o czym chciałem mówić. Od początku z muzyką lepiej mi to wychodziło, niż gdy z kimś rozmawiałem. Inspiracji dostarczył punk rock. Pamiętam konkretną piosenkę, przełomową dla mnie, ,,Londons Burning" z pierwszej płyty Clashów. Poczułem jej gniew i zorientowałem się, że taki przekaz ma siłę o wiele większą, niż głos człowieka mówiącego czy słowo pisane. Gdy kupiłem wielki plakat Sex Pistols, ze dwa metry na półtora, przykleiłem go w pokoju i w dodatku zacząłem mazać po ścianach, babcia była w szoku. Wybuchł otwarty konflikt. Myślę, że do śmierci z tym się nie pogodziła. Nad nią jeszcze wisiała trauma wojenna. Została z trójką dzieci i musiała nauczyć się żyć na nowo. Musiała się pozbierać, tak jak setki tysięcy ludzi się pozbierały, w pamięci człowieka jest taki dobry wymyk, że jest ona krótka. Ale po czasach wojny w jej autorytarnej postawie znalazł się jeszcze pewien inny element, nazwijmy go potrzebą spokoju. Musi być spokój! Była w stanie pogodzić się z rządami komunistów, byle nie było wojny ani głodu. To był dom, który poznał głód i nie było mowy, żeby kruszynka chleba mogła się zmarnować. Tak, że rzadko jadłem świeży chleb, bo najpierw trzeba było stary zjeść do końca, a nowy zdążył się zestarzeć. Pragnienie spokoju generowało też potrzebę niewyróżniania się na tle ogółu. Babcia bardzo źle znosiła moje krótkie zaangażowanie w działania opozycyjne w 1981 roku, kiedy wziąłem udział w strajku studenckim, ale radziła mi, żebym poszedł na ten strajk. Uważała, że jak nie pójdę, będę się wyróżniał na niekorzyść pośród studentów. Punk rock był jednak nie do przyjęcia. Kolorowy, pstrokaty, inny niż ta cała rzeczywistość, był ze wszech miar wyróżnianiem się. I tu również dało o sobie znać dwoiste podejście babci. W stanie wojennym nie mogłem wyjeżdżać do Anglii, a ona mogła, bo miała tam rodzinę w linii prostej. Dawałem jej listę płyt. Wyobrażam sobie, jak babcia idzie do sklepu Beggars Banquet i podaje sprzedawcy kartkę, a tam najostrzejsze nowe kapele: Discharge, GBH, Exploited. Przywoziła mi te płyty. Później było z babcią gorzej. W 1988 roku dopadł ją wylew i przestała być osobą dominującą. Na pewno była bardzo ważna w moim życiu. Do tej pory bardzo często mi się śni. Ciekawe też jest to, że kiedy śni mi się jakaś historia związana z domem rodzinnym, to zawsze jest to ul. Niecała, gdzie spędziłem dzieciństwo i zawsze jest tam babcia. Miałeś silniejszą więź z babcią niż z mamą? Przez pewien czas tylko ona cię wychowywała. Z mamą miałem silniejszą więź. Mama była mamą. Do mamy miałem bliżej. Z babcią zostałem na rok, gdy mama wyjechała pracować do Kanady. Miałem wtedy dwa lata i nic nie pamiętam. Dwie rzeczy zostały mi w głowie - żółta wywrotka, która przyszła w paczce i ten moment, kiedy mama wróciła, w nocy w piżamie weszła do mojej sypialni. Mama pracowała jako technik budowlany w Dyrekcji Rozbudowy Miasta Warszawa Wschód. Tak nazywała się ta instytucja, my mieszkaliśmy przy Niecałej 15, a biuro miała przy Niecałej 4. Jak wychodziłem ze szkoły często siedziałem u niej w pracy. Mam wrażenie, że mama bardzo długo nie mogła pogodzić się z tym, że zostałem muzykiem, ale zawsze szanowała moja odrębność. Rozczarowało ją, że
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy |
Wydawnictwo: | Kosmos Kosmos |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.