- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wy pulpit, na którym zwykle w takich miejscach znajdowały się przyciski. Winda zamknęła się, a potem ruszyła, szybko, choć delikatnie zagłębiając się w nieznane podziemia. Spojrzała w lustro i machinalnie poprawiła sobie włosy. - No, to zaczynamy - pomyślała. *** W niezbyt obszernym pomieszczeniu, w którym siedział około czterdziestoletni mężczyzna jedynym przyciągającym uwagę przedmiotem była wielka, operacyjna mapa Kalifornii. - Detektywie! - usłyszał. - Słucham!? - Jack odwrócił się, z lekkim skrzywieniem reagując na zaczepkę. Nie lubił, gdy zatrzymuje się go akurat w momencie, kiedy zdecydował się już wyjść, zakończyć kolejny, przerywany zgłoszeniami o zaginięciach, kolejnymi ofiarami wypadków, czy gwałtów dzień. - Dostaliśmy zgłoszenie z Europy w sprawie massudów. - Znowu kogoś znaleźli? - Nie, tym razem nasi koledzy z Paryża zgłosili, że nasi, a raczej Pańscy - wskazała na niego palcem, jakby w geście oskarżenia - starzy znajomi zaprosili do sie dziennikarkę. - Dziennikarkę? Chcą sobie zrobić reklamę? Gdzie? - zagadnął, nie spodziewając się, że właśnie w tym momencie zaczyna się w jego życiu zupełnie nowy etap. - W Paryżu. Pana ulubionym mieście na świecie - rzuciła, naśladując sposób jego mówienia, uśmiechając się przy tym sarkastycznie i ukazując fantastycznie białe zęby w oprawie ciemnych, wpadających w karmin warg. - Cool! - Podobno nie wiedzą, że to dziennikarka. Myślą, że to po prostu młoda, bogata kobieta. Jeszcze jedna klientka z ich grupy docelowej, którą można łatwo zmanipulować. Cholerni dziennikarze - pomyślał. - Jak na lep. - A co mnie do tego? Tę sprawę już dawno przejęli federalni. - Tak, ale James twierdzi, że to może być nasza duża szansa. Kiedy wyjdzie, powinniśmy z nią porozmawiać w sprawie RPS. Wie Pan, jakie oni mają metody. Uwieść, oswoić, pokazać macierzysty Dom, a potem wykorzystać. Jeśli wyjdzie - wróci i pojedzie na Karaiby, do ich centrali - do Domu. A to by już nas bardzo interesowało. Więc może warto spróbować. - Co? Mam ją poniańczyć? Rzucić wszystko i co? A może śledzić ją z satelity? - Nie wiem, ale dzwonili z Wydziału, żebyś tam wpadł. Dzisiaj! - dodała z naciskiem. - Jasne, bo akurat jakaś... - zawahał się, szukając właściwego określenia - ...kobieta szuka sobie materiału i chce zarobić fortunę za pierwszy materiał o firmie, która istnieje tylko w miejskiej legendzie Paryża i na jakiejś cholernej, zagubionej na Karaibach wyspie. Świetnie! - Zmykaj! Nie pyskuj! - usłyszał w odpowiedzi nie znoszący sprzeciwu głos pani kapitan. Machnął ręką i ruszył, trzaskając drzwiami i zostawiając za przezroczystą szybą uśmiechającą się szelmowsko przełożoną. - Jasne, może tym razem się uda - mruknął wściekły. - A ja mam odłożyć wszystko na bok - mecz, spotkanie z Harrym - bo gdzieś tam na drugiej półkuli jakiejś babie zachciało się sensacji - spojrzał na zegarek. Zaczął liczyć. - Dwie godziny do Santa Monica, co najmniej godzinę na miejscu (duet James i Robert nigdy nie zawodzą, z każdym z osobna daje sobie radę w dziesięć minut, ale razem zawsze tak go zagadają, że przy najbłahszej nawet sprawie, czy nowej informacji w sprawie, którą prowadzą traci się co najmniej godzinę, zanim powiedzą cokolwiek faktycznie sensownego), potem godzina do domu, po drodze szybka kolacja, piwo (już po meczu - pomyślał). Wyląduję w domu grubo po północy - mruknął do siebie, czując narastającą złość. Wsiadł za kierownicę wysłużonego Pontiaca i po chwili z piskiem opon ruszył, opuszczając podziemny garaż wydziału specjalnego policji LA, włączając się w wartki wciąż nurt popołudniowych, sunących w promieniach gorącego jeszcze, kalifornijskiego słońca aut. Pomogę sobie - pomyślał, i w
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Futura Studio |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 19.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.