- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.otoczenia. Tutaj leży od niedawna. I ten lokal jej nie służy. Jak się przyjrzysz dokładniej, zobaczysz, że na rękach pojawiły się pierwsze plamy. Tak samo na policzkach i szyi. - Co to oznacza? - zapytał komisarz. - Zwłoki złapały trochę wilgoci i zaczynają się normalnie psuć. - Potrafisz ocenić, jak długo tu leżą? Technicy popatrzyli na siebie. - Jak myślisz, Robert? - zapytał pierwszy. Drugi też ściągnął kaptur i podrapał się po karku. - Kilka miesięcy - powiedział po namyśle. - Cztery do sześciu. - Koniec domysłów - zakończył rozmowę pierwszy. - Reszta po sekcji. - J-jasne. Komisarz patrzył jeszcze chwilę na zwłoki, po czym odwrócił się i ruszył w kierunku Wilskiego. Przedsiębiorca znowu opadł na krzesło i czekał. - Jak się pan czuje? Błękitne oczy komisarza patrzyły badawczo, ale życzliwie. - Już lepiej. - Mogę zadać kilka pytań? - Proszę. Komisarz stanął bokiem do Wilskiego i wyjrzał przez okno. Wilski czekał. - Wie pan, kim był Lucjan Siemieński? - zapytał nieoczekiwanie policjant. - Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia - odpowiedział przedsiębiorca zmieszany. - Był dziewiętnastowiecznym poetą, tłumaczem i uczestnikiem powstania listopadowego - odpowiedział komisarz, nadal patrząc przez okno w dół. - Jako pierwszy przełożył na język polski Odyseję Homera. Wie pan, czasem tak sobie myślę, że gdyby nie nazwy ulic, pewnie zapomnielibyśmy o większości ważnych postaci w historii Polski. - Jest pan patriotą? Zastanawiał się przez chwilę. - Sądzę, że tak - powiedział wreszcie. - Ale tu nie chodzi o patriotyzm. Uważam, że każdy, kto osiągnął w życiu coś znaczącego - jak na przykład Siemieński - powinien być przez następne pokolenia zapamiętany. Niestety, nowe pokolenia zapominają. Spojrzał na Wilskiego przenikliwie, a później jego wzrok zaczął błądzić po śmieciach leżących na podłodze. Nie przestawał przy tym mówić. - Mieszkam na osiedlu, gdzie ulice nazwane są nazwiskami pisarzy lub poetów. Tyrmand, Hłasko - te nazwiska jeszcze pamiętamy. Ale na przykład Parandowski, Cieślikowski, Dygat, Dobrze, że miasta się rozwijają i powstają nowe ulice. Zamilkł i nagle przeszedł do sedna: - Proszę mi opowiedzieć, jak znaleźliście ciało. Stefan Wilski opowiedział - ze szczegółami i może trochę rozwlekle. Policjant nie przerywał. Na koniec skinął głową i powiedział: - Nie będę pana zatrzymywał, panie Wilski. Mnie osobiście pana wyjaśnienia zadowalają, lecz nie teraz, kiedy prowadzę śledztwo. - Jak to? - zdziwił się przedsiębiorca. - Tylko w serialach kryminalnych dzielny policjant-samotnik rozwiązuje pasjonujące zagadki kryminalne, ściga przestępców, a potem ich łapie albo bez zastanowienia do nich strzela. Tak naprawdę śledztwo prowadzi prokurator, a policja wykonuje czynności operacyjne. Samodzielnie zajmujemy się drobnymi przestępstwami i wlepianiem mandatów za złe parkowanie. Teraz czekamy na prokuratora. - Komisarz uśmiechnął się ironicznie. - A jak wiadomo, prokuratorzy w naszym pięknym kraju prowadzą sto spraw naraz, ciągle się więc spóźniają. To prokurator powinien pana przesłuchać, ale nie mam serca pana dłużej trzymać w tym bałaganie. Proszę jechać do domu i odpocząć. Tylko ostrzegam, prokurator mnie nie lubi i może pana wezwać na oficjalne przesłuchanie. Chociaż wątpię, czy będzie mu się chciało kiwnąć palcem w tej sprawie. Wilski wstał z krzesła. Uścisnęli sobie dłonie na pożegnanie. - Panie komisarzu. Policjant odwrócił się i obrzucił Wilskiego pytającym wzrokiem. - Czy ta kobieta, te zwł Od jak dawna ona nie żyje? - Od bardzo wielu lat. * Prokurator Dariusz Wysocki zjawił się dwa kwadranse po wyjściu Stefana Wilskiego. Był niewielkiego wzrostu, ale wydawało mu się, że urodą nawiązuje do najlepszych wzorców z amerykańskich filmów. Zawsze gładko się golił, krótkie włosy układał starannie za pomocą żelu, a zapach jego drogich perfum natychmiast zabił wszystkie przykre zapachy w mieszkaniu na poddaszu. Tak naprawdę można było powiedzieć, że wyglądał jak klasyczny prokurator z kryminalnego filmu: czarny garnitur, biała koszula, wypolerowane na błysk buty. Chodził ostrożnie po mieszkaniu, starając się ich nie zabrudzić. Obejrzał zwłoki, pozwolił technikom zapakować je do worka, po czym podszedł do komisarza, który ciągle stał przy otwartym oknie, starając się trzymać od prokuratora Wysockiego bezpieczny dystans. Nie podali sobie rąk na przywitanie. - Kto znalazł ciało? - zapytał prokurator oschłym tonem. - Ekipa budowlana - odpowiedział podobnie policjant. - Gdzie oni są? - Porozmawiałem z nimi i ich zwolniłem. Prokurator nie był zadowolony. - Przypominam, komisarzu, że to ja prowadzę śledztwo i ja decyduję, kiedy można zwolnić świadków. - Formalnie nie ma jeszcze śledztwa. - Policjan
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, detektywistyczny |
Wydawnictwo: | Bukowy Las |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 584 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.