- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ięczne miasteczko w pobliżu Tarnowa - słynie cudownym obrazem: renesansowa Matka Boża Tuchowska jest równie delikatna jak ta z olkuskiej fary. W ręce trzyma rozkwitłą białą różę. Co roku - na Wielki Odpust organizowany przez redemptorystów z miejscowego klasztoru - przybywa tutaj po kilkadziesiąt, a czasem i sto tysięcy ludzi. Między innymi uczeń Rydzyk. Przyglądamy się szkolnemu zdjęciu z ostatniej, siódmej, klasy. Dzieci starsze - a może tylko bardziej rozwinięte fizycznie - wymieszane z młodszymi. W pierwszym rzędzie siedzi po turecku drobnokościsty, uroczo uśmiechnięty blondynek. Ma bardzo regularne rysy i wyraźny podbródek - jest z całą pewnością najładniejszym chłopcem spośród siedemnastu na fotografii. Proste włosy, jaśniejsze od tych, które znamy z późniejszych zdjęć, ma zaczesane w przedziałek. Nie nosi jeszcze okularów, ale zmrużone oczy wskazują na to, że być może powinien. Flanelowa koszula z kołnierzykiem i kieszeniami na piersiach, nieco za krótkie spodnie, na stopach papcie albo tenisówki - dokładnie nie widać. Aż trudno uwierzyć, że ta kruszynka za rok dokona wyborów, które zadecydują o całej jego przyszłości. ,,Po szkole podstawowej (...) najpierw myślałem, że będę chyba komunistą - wspomina w rozmowie z Szymonem Cieślarem. - Ci propagatorzy komunizmu tak Ale gdy później uświadomiłem sobie, jak oni kłamią, kategorycznie stwierdziłem: >>Nigdy w życiu! Jeżeli nie komunistą, to może zostanę chemikiem<<. Chemia mi się też podobała. (...) Bałem się, że gdy zostanę w Olkuszu, to będę robił to samo, co inni. Nieraz patrzyłem na starszych kolegów, którzy zaczynali pić (...). Czułem, że muszę stamtąd uciec. I zacząłem szukać". Najpierw bezskutecznie próbuje się dostać do olkuskiego liceum. Nie przyjmują go - ma zbyt słabe świadectwo. Rodzice wysyłają go do zawodówki. Idzie na warsztaty, wita się z przyszłymi robotnikami Emalii. Dostaje od nauczyciela pilnik, którym ma obrobić drewnianą kostkę. Potem opiłowuje kawał metalu. Szlifuje go godzinami - tępa, mozolna praca, której sensu nie widać. Młody Tadek marzy o czymś innym niż stanowisko pracy przy zatłuszczonym imadle. O czymś innym niż harowanie do wypłaty i picie wódki po niej. Chce innego towarzystwa. Jedzie do Katowic. Z kupionego przez mamę czasopisma ,,Msza Święta" wie, że mają tam niższe seminarium. Aby do niego wstąpić, wystarczy ukończone siedem klas. Niestety - w Katowicach go nie przyjmują. ,,Rozmawiałem z jakąś siostrą zakonną i księdzem. Mieli obiekcje, że jestem za młody, prosili, żeby przyjść później" - wspomina w rozmowie z Cieślarem. ,,Później" to znaczy ,,nie wiadomo kiedy", a może ,,nigdy". Piętnastoletni Tadeusz nie chce i nie może czekać. Jest tak zdesperowany, że jedzie do Tuchowa, do klasztoru. Według niektórych źródeł namawia go do tego starszy o dwa lata olkuski kolega, Leszek Gajda, który ma już za sobą niższe seminarium duchowne w Toruniu. Ksiądz Gajda - przyszły prowincjał zakonu w Polsce - prawie równocześnie z Tadeuszem wstępuje do nowicjatu redemptorystów, tyle że nie w Tuchowie, ale jeszcze dalej od Olkusza - w Braniewie. Skoro kolega może jechać aż nad Zalew Wiślany, to czy Tadeusz nie da rady dotrzeć bez mamy do Tuchowa? Co to za wyczyn dla kogoś, kto sam pojechał do Komitetu Centralnego? W Tuchowie trwa właśnie odpust. ,,Znalazłem klasztor. Uczestniczyłem w sumie. (...) Najpierw nie podobali mi się ci redemptoryści. Nie podobał mi się ich strój, klerycy bladzi, wychudzeni, ostrzyżeni na zero. (...) Podszedłem do furty. Miałem mieszane uczucia, w tłumie był ktoś psychicznie chory, rozdawali ludziom jakąś zupę. Furta była ciasna - ludzi pełno, czuć tę zupę i pot. Ale kiedy wyszedł jeden ojciec i tak ładnie się uśmiechnął, zrozumiałem wszystko. Spodobała mi się właśnie taka życzliwość, serce do człowieka. W zakonie redemptorystów podoba mi się po pierwsze to, że są misjonarzami. A po drugie to, że mają kontakt z ludźmi". Zdecydowany na wstąpienie w szeregi zakonne Tadeusz wraca do Olkusza, by zakomunikować swe postanowienie rodzinie. O planach dowiadują się także sąsiedzi - i nie tylko. Do domu przychodzi milicjant i ustnie wzywa na komendę. - W Olkuszu ludzie bardzo bali się milicji i komunistów, liczyli się jakoś z nimi - wspomina po latach kapłan. - Rodzice też coś mówili, chociaż nie wszystko, ale się wyczuwało, że coś jest nie tak, że jest jakiś lęk. W domu starszy brat powiedział mi kiedyś: ,,Tadeusz, uważaj na nich, to są nygusy". Tylko tyle mi powiedział. Mocno wystraszony Tadeusz prosi brata, by go odprowadził pod drzwi komisariatu. Na miejscu okazuje się, że przyszłego księdza będzie przesłuchiwał sam zastępca komendanta. Prawdopodobnie to esbek, choć nastoletni chłopak nie może tego wiedzieć. Siada przed nim i odpowiada n
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie, literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.