- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rawianego przez moich bohaterów. W tych powieściach nie tylko opisuję dziadka, ale także staram się go zrozumieć... Wierzę, że udało mi się to w większej mierze niż współczesnym mu ludziom. Zrozumiałam nie tylko jego samego, ale także jego kobiety. Poszukiwania Kurta Seyita były podróżą wewnątrz podróży. Z tej przyczyny nazywam tamte dni ,,Czasami matrioszki"... Jako osoba spokojna, ale waleczna, cicha, ale targana wewnętrznymi burzami, wyrozumiała, ale uparta, wesoła, ale wciąż drżąca o przyszłość, czuła, ale wrażliwa, pełna werwy, ale ponura, rozkochana w śmiechu, ale zawsze gotowa do łez, jestem przekonana, że noszę w genach radości oraz tęsknoty swoich przodków rozsianych po Prusach, Rosji, Krymie, Rumunii, Francji, Kaukazie i Czerkiesji. Wierzę, iż ta idealna mieszanka genów otworzy mi drzwi do wielu długich podróży. A zatem, drodzy polscy czytelnicy, podczas tej przygody, która rozpocznie się wraz z przewróceniem pierwszej karty mojej powieści, możecie mieć pewność, że towarzyszę wam na równi z moimi bohaterami, gdyż znajdziecie tutaj wiele śladów mojej duszy, serca i uczuć. Mam nadzieję, że spotkamy się ponownie w kolejnych tekstach. Serdecznie Nermin Bezmen lipiec 2016 Essex Fells, New Jersey 1 NOC W PIOTROGRODZIE 1916 Miasto wciąż spało pod białym kocem, gdyż śnieg nie przestawał leniwie padać. Konny powóz o dużych kołach z trudem brnął przez zaspy. Powoli skręcił w lewo z placu Aleksandra Newskiego i zatrzymał się przy krawężniku przed dużym trzypiętrowym domem. Woźnica podniósł wzrok ku oknom i dostrzegł promień światła wydobywający się z jednego z pokoi na ostatnim piętrze. Kilka płatków śniegu znalazło drogę do szyby i do niej przymarzło. Jakby wyczuwając wzrok woźnicy, ktoś odsunął najpierw ciężkie zasłony, a potem tiulowe firanki. Mężczyzna zerknął na zegarek w świetle gazowej lampy, którą zapalił kilka minut wcześniej. Nie było jeszcze czwartej. Miał mnóstwo czasu. Uważając, aby nie obudzić smacznie śpiącej kobiety, powoli odchylił koc i wszedł do łóżka, wciąż trzymając w dłoni zegarek. Potem zmienił zdanie, odrzucił koc i wstał. Przeczesując włosy palcami, powoli podszedł do okna, rozchylił zasłony i wyjrzał. Biel śniegu lśniącego w blasku księżyca zaczynała się tuż za jego oknem, obejmowała ogród, ogrodzenie, szeroką aleję i wszystko, co rozciągało się dalej. Świat był nieskazitelnie biały. Blask na zmianę przybierał na sile i słabł, gdy księżyc przeświecał między chmurami gnanymi wiatrem. W takiej scenerii wszystko wyglądało okazale. Podwójne okna i grube zasłony powstrzymywały ziąb tego pięknego świata. W ciepłym, częściowo zaciemnionym pokoju unosiła się intensywna woń - mieszanka perfum kobiety, wydychanych oparów wódki oraz lawendy, którą pachniała pościel. Przypominała mu o podniecającej nocy, która skończyła się zaledwie dwie godziny wcześniej. Młodzieniec odwrócił wzrok od okna i popatrzył w stronę łóżka. Lśnienie księżyca oraz blask bijący od śniegu oświetlały kobietę, która miała obnażone plecy. W półmroku nie widział koloru jej włosów rozrzuconych na poduszce, ale pamiętał, że były rude. Kształtny rowek ciągnął się aż do jej krzyża, poniżej którego była okryta kołdrą. Zaokrąglone prawe ramię lśniło jak u marmurowego posągu. Młodzieniec stał nagi, zwrócony plecami do okna. Ziąb najwyraźniej mu nie przeszkadzał. Uśmiechał się, wspominając ostatnią noc. Na okrągłym stoliku przed kominkiem stały miseczka z owocami, kryształowa karafka i kieliszki, tak jak je zostawili, do połowy napełnione, gdy pośpiesznie podążyli do łóżka. Jakże niecierpliwa była Katia. A może to Lidia? ,,A zresztą, czymże jest imię", pomyślał. Piękna i namiętna rudowłosa postarała się, aby nie zapomniał tej nocy. Podniósł jeden z kryształowych kieliszków i jednym haustem dopił wódkę. Kiedy ją przełknął, pokręcił głową pod wpływem palenia w gardle. Podszedł do lustra i zapalił gazową lampę ze szkła opalowego, która dawała łagodne różowe światło. Teraz widział więcej. Ze sterty ubrań na kanapie zabrał swoje, a następnie wyjął świeżą bieliznę ze środkowej szuflady komody. Właśnie szedł w stronę łazienki, gdy usłyszał ponętny głos kobiety: - Dlaczego tak wcześnie wstałeś, kochany? Odwrócił się i podszedł do łóżka, wciąż trzymając pod pachą zwinięte ubrania. W niewyraźnym świetle zobaczył, że kobieta obróciła się, ukazując zaokrąglone ramiona i duże piersi. Uniosła jedną rękę, aby poprawić włosy, a drugą wyciągnęła w stronę mężczyzny. Nie potrafił powstrzymać pożądania, gdy na nią patrzył. Podniecał go widok jej pach oraz obfitych piersi. Jej cudowne czarne oczy spoglądały na niego łapczywie spod długich ciemnych rzęs. Nauczy
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.