- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ani nic takiego. - Jestem pewna. Miło było pana poznać, panie Jamieson. - I panią również, pani Kellerman. - Potrzebuje pan wsparcia finansowego? Jeśli tak, znajdzie się u mnie z dziesięć dolarów. Był wzruszony i zaskoczony - nie po raz pierwszy - życzliwością i szczodrością zwykłych ludzi, zwłaszcza tych, którzy sami nie mają zbyt wiele. Ameryka wciąż była dobrym miejscem, nawet jeśli niektórzy (w tym czasem on sam) bardzo się z tym nie zgadzali. - Nie trzeba. Dziękuję za propozycję. Uścisnął jej dłoń, wysiadł i ruszył piechotą po pasie awaryjnym autostrady w kierunku zjazdu do Hardeeville. Nie doczekał się podwózki na drodze krajowej numer 17, przeszedł więc parę kilometrów do miejsca, w którym łączyła się ona z drogą stanową numer 92. Tam drogowskaz kierował do miasteczka DuPray. Było już późne popołudnie, więc Tim uznał, że lepiej poszukać motelu na nocleg. Na pewno znowu będzie podły, ale inne rozwiązania - spanie na dworze, gdzie komary pożrą go żywcem, albo w czyjejś stodole - wydawały się jeszcze mniej pociągające. Wyruszył zatem do DuPray. Wielkie wydarzenia poruszają się na małych zawiasach. 4 Godzinę później Tim siedział na kamieniu na skraju dwupasmowej szosy i czekał, aż skończy przez nią przejeżdżać niekończący się, jak się wydawało, pociąg towarowy. Pociąg zmierzał w stronę DuPray w dostojnym tempie pięćdziesięciu kilometrów na godzinę: wagony towarowe, lawety (w większości załadowane wrakami, a nie nowymi samochodami), platformy, węglarki i cysterny pełne Bóg wie jakich szatańskich substancji, od których, jeśli pociąg by się wykoleił, pobliski las sosnowy stanąłby w ogniu albo DuPray spowiłyby szkodliwe czy wręcz zabójcze opary. W końcu nadjechał pomarańczowy wagon służbowy, w którym na krześle ogrodowym siedział mężczyzna w ogrodniczkach, czytał książkę i palił papierosa. Podniósł wzrok znad lektury i pozdrowił Tima ruchem dłoni. Tim odpowiedział tym samym. Miasteczko leżało trzy kilometry dalej. Zbudowano je wokół skrzyżowania szosy stanowej numer 92 (noszącej tutaj nazwę Main Street) i dwóch innych ulic. DuPray najwyraźniej uchroniło się przed zalewem sklepów sieciowych, które opanowały większe miasta. Był tu co prawda Western Auto, ale zamknięty, z zamalowanymi szybami. Tim odnotował sklep spożywczy, drogerię, sklep wielobranżowy, gdzie handlowano chyba wszystkim, oraz dwa salony piękności. Były również kino z napisem SPRZEDAM LUB WYNAJMĘ na kasetonie nad wejściem, sklep z częściami samochodowymi o szumnej nazwie DuPray Speed Shop oraz restauracja Bevs Eatery. Miasteczko miało trzy kościoły: jeden metodystów i dwa niemarkowe, wszystkie z gatunku ,,Przyjdźcie do Jezusa". Na ukośnych miejscach parkingowych wzdłuż ciągu handlowo-usługowego stało najwyżej dwadzieścia parę samochodów. Chodniki były niemal wyludnione. Trzy przecznice dalej, za kolejnym kościołem, Tim dostrzegł motel DuPray. Jeszcze dalej, tam gdzie Main Street zapewne znowu stawała się szosą stanową numer 92, widział następny przejazd kolejowy, stację i rząd połyskujących w słońcu metalowych dachów. Dalej wyrastała kolejna ściana lasu sosnowego. Całość robiła na Timie wrażenie miasteczka żywcem wyjętego z jakiejś ballady country, któregoś z nostalgicznych kawałków z repertuaru Alana Jacksona czy Georgea Straita. Motel miał stary i pordzewiały szyld, co sugerowało, że tak samo jak kino może być zamknięty, ale ponieważ popołudnie chyliło się ku końcowi, a w całej miejscowości raczej nie było innego noclegu, Tim ruszył w tamtą stronę. W połowie drogi, minąwszy urząd miasta, dotarł do ceglanego budynku obrośniętego po bokach bluszczem pnącym się po drabinkach. Na starannie przystrzyżonym trawniku stała tablica oznajmiająca, że znajduje się tu Biuro Szeryfa Hrabstwa Fairlee. Tim pomyślał, że to musi być naprawdę nędzne hrabstwo, skoro jego siedzibą jest ta mieścina. Przed budynkiem parkowały dwa radiowozy: w miarę nowy sedan oraz ubłocona wiekowa toyota 4runner z kulistym kogutem na dachu. Tim rzucił okiem w kierunku wejścia - to było niemal podświadome spojrzenie włóczęgi ze sporą ilością gotówki w kieszeni - przeszedł kilka kroków, a potem zawrócił, żeby przyjrzeć się uważniej tablicom ogłoszeń umieszczonym po obu stronach podwójnych drzwi. A zwłaszcza jednemu z tych ogłoszeń. Chyba coś źle przeczytał, wolał się jednak upewnić. Niemożliwe, pomyślał. Nie w dzisiejszych czasach. Ale owszem. Obok plakatu z napisem JEŚLI MYŚLICIE, ŻE W KAROLINIE POŁUDNIOWEJ MARIHUANA JEST LEGALNA, TO SIĘ MYLICIE wisiała kartka z krótką informacją: NOCNY STRAŻNIK POSZUKIWANY. PYTAĆ W ŚRODKU. O rany, pomyślał Tim. To dopiero wspomnienie z przeszłości. Ruszył w kierunku zardzewiałego szyldu motelu, a po chwili się zatrzymał, rozmy
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Maciej Kowalik |
Wydawnictwo Albatros |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, horror, thriller |
Wydawnictwo: | Albatros |
Wydawnictwo - adres: | a.saluga@wydawnictwoalbatros.com , http://www.wydawnictwoalbatros.com , 02-972 , ul. Hlonda 2a /25 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Maciej Kowalik |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.