- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lu, siebie oraz niepełnosprawnej żony, która nie wychodziła nigdy z domu. Nawet nie potrzebowałem niczego mówić. Tuż po tym, jak zająłem miejsce przy barze, Józek nalał mi szklaneczkę wódki i podał popielniczkę w kształcie serca. Mój plan na najbliższe godziny był dość oryginalny: zmarnowanie kolejnego dnia w barze, aby późnym wieczorem, nocą w sumie, wychodząc stąd, poczuć, z jaką wspaniałą szybkością porusza się kula ziemska. No i przy okazji sprawdzić, czy trotuary i asfalty dalej są tak twarde i nieprzystępne jak nocy poprzedniej. Za każdym razem niestety okazuje się, że brakuje im miękkości i romantycznej czułości. W barze oprócz nas dwóch nie było nikogo innego, reszta pijusów zaczynała schodzić się koło piętnastej-szesnastej, bo nie wszyscy byli takimi szczęśliwcami jak ja i musieli pracować. Dopóki było pusto, Józek puszczał trochę jazzu, który uwielbiał, zostawiając bluesa na wieczór. Kiedy zapaliłem i pociągnąłem kilka łyków ze szklanki, zapytałem: - Coś nowego mówią? - Zastanawiają się, co z tego lądowania może wyniknąć... - odpowiedział markotnie. Wychodziło na to, że i on powoli zaczynał się nudzić tematem. - Jutro mają wyjść na powierzchnię i penetrować jakiś obszar na Księż ale po co? Nikt nie wie. - Znajdą kratery, pył i słabą grawitację... Jednym słowem, nuda jak wszędzie. - Westchnąłem. - Albo napis: Tu byłem. Tony Halik4. - Uśmiechnął się szeroko i po chwili dodał już całkiem poważnie, choć nie wyglądał na przekonanego: - Niektórzy prorokują, że może tam być zamarznięta - Bujda na resorach, jankesi już wszystko - Niby jak? - Moja ignorancja zaczęła go niewątpliwie drażnić. - No łaziki, te - Wzruszyłem ramionami, czując w sobie eksperta prosto z NASA. - Ależ ty głupi jesteś! Powiedz mi, jakim sposobem łaziki pobierają energię w kosmosie? - Z promieni słonecznych. - No właśnie, gałganie jeden! A na ciemnej stronie Księżyca jest Słońce? Nie! Więc łazików tam nie mogło być. - No dobra, wygrałeś. - Machnąłem ręką. Nie miałem sił ani ochoty tłumaczyć Józkowi takich oczywistych rzeczy jak to, że Księżyc jest oświetlany przez Słońce, nawet i z tej ,,ciemnej" strony, kiedy ów, na przykład, znajduje się pomiędzy Ziemią a Słońcem - Nalej mi w nagrodę jeszcze jednego. Postanowiłem nie kontynuować naszej dysputy, bowiem nudził mnie ten temat jak żaden inny. Zagłębiłem się w cicho grające standardy jazzowe, zastanawiając się nad tym, do kiedy wystarczy mi kasy na takie beztroskie życie. Nagle drzwi wejściowe otworzyły się, a do lokalu weszła, o dziwo, kobieta. Rozejrzała się po knajpie, przyjrzała się najpierw mojej skromnej osobie, potem Józkowi i - wahając się jeszcze kilka sekund - usiadła trzy miejsca ode mnie. Poprosiła o whisky z colą i popielniczkę, ciągle patrząc w blat baru. Wyglądała na wzburzoną. Wielka szkoda, że nie miała na sobie żółtej sukienki, bo barman, akurat chwilę przed jej wejściem, postanowił zmienić nastrój i puścił The Girl in the Yellow Dress5 Davida Gilmoura i byłby to wspaniały pretekst do podjęcia rozmowy z nieznajomą. Na oko miała jakieś trzydzieści pięć lat. Brunetka, pięknie zaokrąglone ciało tam, gdzie potrzeba, subtelny makijaż, a w jej ruchach wyczuwało się władzę i siłę. Samica alfa jak nic. Do tego z wyższych sfer, bo ubranie miała dość ekstrawaganckie jak na ten lokal, tę dzielnicę i nawet to miasto. Na stopach czarne baleriny, do tego czarne wytarte jeansy, biała luźna bluzka ze sporym dekoltem oraz długi szary kardigan i włosy spięte w luźny kok. Na szyi zaś wisiały jakieś głupie korale. Przepiękna kobieta. Poczułem zrozumienie dla zmieszania, jakie zawładnęło młodym Adso z Melku6, kiedy ujrzał wiejską dziewczynę, wcale niepasującą do męskiego świata, jakim było bez wątpienia opactwo benedyktynów. I ta kobieta, wchodząc do knajpy, również nie pasowała do otoczenia. To był nasz świat, wypełniony testosteronem, męskim potem i cierpieniem, a ona wpadła do nas jakby nigdy nic. Wyglądaliśmy zapewne, jakbyśmy pierwszy raz zobaczyli na własne oczy seksowną kobietę. Dokładnie tak jak Adso. I podobnie jak on chciałem oczywiście przelecieć nowo zobaczoną piękność. Przez kilka dobrych minut w Cichej Wódzie panowała niezręczna cisza. Tymczasem przybyła po wypiciu drinka zamówiła następnego, bez przerwy paląc. Spodobała mi się od razu. Postanowiłem ją zdobyć i porzucić, zanim to ona porzuci mnie. Zadanie nie tak proste, jak mogłoby się wydawać, dzieliła nas przepaść, jeśli chodziło o hierarchię społeczną. Ja, bezrobotny i zaniedbany moczymorda, ona elegantka i pewnie managerka w korporacji albo nauczycielka muzyki. Dałem sobie jeszcze kilka minut na opanowanie tremy i przypomnienie sobie najlepszych podrywów, o jakich kiedykolwiek czytałem b
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.