- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ci. Chociaż w zasadzie Ewa nie była czystej krwi Romką. Jej matka, Maria, pochodziła z Bystrego Potoku, ojciec był Cyganem. Pokochali się, mimo sprzeciwu rodziny dziewczyny, zamieszkali razem. Po dwóch latach urodziła się Ewa, a kiedy miała dziesięć lat, ojciec pewnego dnia wyjechał i już nie wrócił. Matka została sama w Jarzębinowym Zagajniku wraz ze swoją niedoszłą teściową. Ewa pamiętała jeszcze tabor, który przyjeżdżał co wiosnę do Doliny Kotlarzy. Uwielbiała wieczory, kiedy wszyscy siadali przy największym ognisku, a starszyzna opowiadała historię ich klanu, legendy, baśnie. Pewnego lata otrzymała od najstarszej kobiety amulet, który miał ją, Ewcię, chronić przed złem i złymi urokami. Z czasem tabor zaprzestał swoich wędrówek, ponoć reszta Romów rozpierzchła się po świecie, kiedy ostatni członek starszyzny zamknął oczy. Jedynie zdjęcia i ryciny zawieszone na ścianie w domu przypominały o dawnych czasach. Bywały chwile, kiedy budziła się w niej dziwna tęsknota za czymś nieokreślonym. Stawała wówczas na drodze między wzgórzami, a przed oczami miała mgliste wspomnienie taboru i wozów, które odjeżdżały w dal. Dziwna tęsknota trzepotała w niej jak dziki ptak zamknięty w klatce. Kiedyś prosiła matkę, aby pozwoliła jej z nimi jechać, ale ta nie zgodziła się. Obiecała córce, że kiedy już dorośnie, będzie mgła z nimi ruszyć, pewnej wiosny oni już nie powrócili, mimo że mała Ewa wypatrywała ich każdego dnia. Wspinała się na wzgórza, stała na stromych skałach i patrzyła w dal, gdzie powinny były ukazać się jej oczom wozy ciągnięte przez piękne konie. Jednak te czasy minęły. Ewa była nieszczęśliwa, a uczucie tęsknoty uwięzionego ptaka już na zawsze pozostało w jej duszy i odzywało się w chwilach smutku i przygnębienia. Kobieta przekroczyła już czterdziestkę, nie założyła własnej rodziny, była ostatnia z rodziny Gaborów, którzy zamieszkiwali Jarzębinowy Zagajnik. Miała niezwykłą urodę, którą czas omijał, jak mawiała jej matka, dzięki genom rodziny ojca. Na śniadej cerze nie widać było zmarszczek, których nie brakowało jej koleżankom z biura, gdzie pracowała. Po ojcu odziedziczyła niemal granatowe, kręcone włosy i oczy w kolorze złocistego miodu, okolone długimi rzęsami i leżące pod łukami czarnych brwi. Ewa pamiętała ojca, ale to wspomnienie z roku na roku było coraz bardziej mgliste. Pamiętała, jak uczył ją jeździć na koniu, jak kiedy spadała, kazał wstawać i siadać ponownie, aby przełamała swój lęk. W domu miała jego zdjęcie, zrobione ponoć na miesiąc przed tym, gdy wyszedł z domu i już nie wrócił. Wcale nie dziwiła się matce, że zakochała się w nim, bo był niezwykle przystojny, rozrośnięty w ramionach, szczupły w talii i miał przepiękny, uwodzicielski uśmiech, za który jej matka oddała mu serce. Ale Ewa pamiętała także tygodnie, a nawet miesiące, kiedy wychodził z domu i nie wracał, a kiedy już się pojawiał, nie chciał powiedzieć, gdzie był, i choć obiecywał, że to się nie powtórzy, po jakimś czasie znowu ruszał gdzieś przed siebie. Aż pewnego dnia nie powrócił. Maria zawsze tłumaczyła, że to klątwa ptaka w klatce wypędziła go z domu. Ewa znała tę historię, pierwszy raz usłyszała ją, mając sześć lat. Lato było wyjątkowo ciepłe, jedynie nocne deszcze dawały nieco wytchnienia od upałów i oczyszczały powietrze. Tabor rozgościł się na drugiej polanie za wzgórzem. Ewa, jak zwykle kiedy nadchodził wieczór, pobiegła tam, aby pobyć chociaż trochę z rodziną ojca. Niewiele było wozów, bo zaledwie siedem, a kiedyś przyjeżdżało ich kilkadziesiąt. Jej cioteczna prababka kucała przy ognisku, nad którym z wielkiego żeliwnego sagana snuł się dym, pachnący, ale drażniący oczy, zwłaszcza kiedy wiatr zmienił kierunek i pluł nim prosto w twarz. Zapach zupy rozchodził się dookoła, konie były już oporządzone przez mężczyzn, kobiety czekały z talerzami, aż kolacja będzie gotowa, aby nakarmić swoje rodziny. Każdego dnia to właśnie Lena gotowała strawę dla wszystkich, a była w tym niezrównana, potrafiła dodać takich ziół, że aromat wypełniał całą niemal dolinę. Pewnego wieczoru opowiedziała małej Ewie legendę powstania rodu Cyganów. - Działo się to bardzo dawno temu, kiedy na ziemi były tylko zwierzęta i gęste nieprzebyte bory. Matka Natura spacerowała wśród drzew i stwierdziła, że potrzeba tutaj jeszcze jednego stworzenia, które będzie rozumne i zapanuje nad chaosem, jaki zaczął panoszyć się wśród zwierząt. I tak powstał człowiek. Był smagły na twarzy, ale jaśniejszy niż grudy ziemi, miał kruczogranatowe włosy i brązowe oczy niczym zeschnięty liść dębu. Powiedziała, że daje mu ziemię we władanie, ma polować, uprawiać rolę, ale nie wolno mu zabijać dla zabawy ani krzywdzić zarówno zwierząt, j
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Lucky |
Wydawnictwo - adres: | luckyradom@wp.pl , http://www.wydawnictwolucky.pl , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Liczba stron: | 304 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.