- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ścia wyglądała bardzo znajomo. - Wasza kamienica przechodzi na własność Rzeszy - oznajmił niemiecki oficer i podał Antoniemu stosowny dokument. Jaśmiński spojrzał na niego z niedowierzaniem. Mężczyzna miał duży brzuch i paskudny wąsik pod nosem. Chodził po pomieszczeniu i rozglądał się z zainteresowaniem. - Od dzisiaj nie możecie prowadzić warsztatu, a maszyny przechodzą na własność tego - Wskazał dłonią, a mężczyzna zdjął czapkę. Antoni zastygł w bezruchu, czując, jak żołądek podchodzi mu do gardła. Wyprostował się i z niedowierzaniem spoglądał na cywila. - Mogłem się tego spodziewać! - rzucił. Miał ochotę doskoczyć do dawnego współpracownika i walnąć go w pysk. - Skurwysyn! - warknął pod nosem i w tej samej chwili usłyszał, jak żołnierze zrzucają szyld introligatorni. - Przejmuję wszystkie twoje maszyny i urządzenia - powiedział Hans spokojnym głosem. - Wiem, co tu jest, więc niech nie przyjdą ci do głowy głupoty. A starodruki aktualnie jakieś masz? - spytał. Antoni patrzył na jego głupawy uśmieszek i nie wierzył własnym oczom i uszom. Wyhodował tę gnidę na własnej skórze. Wiele lat temu zaoferował mu pomoc i pracę, żeby teraz ten skurczybyk przejął jego cały dobytek! Chciał warknąć, że po jego trupie, ale gdy dostrzegł wyraz twarzy niemieckiego oficera i pistolet w kaburze przypięty do pasa, odeszła mu ochota do kłótni. Nie chciał kusić losu. Przyrzekł tylko w myślach, że nie daruje temu niemieckiemu sukinsynowi! Warszawa szykowała się do obrony przed okrążającymi stolicę jednostkami Wehrmachtu. Prezydent kraju wyjechał już do Błot, a mieszkańcy stolicy drżeli na myśl o walkach. Z oddali słychać było stłumiony huk spadających bomb. Katarzyna chodziła niespokojnie po mieszkaniu, czekając na Zygmunta i Daniela. Po powrocie do domu nie zastała mężczyzn, a Anusia nie wiedziała, dokąd poszli. Kasia była zła, bo mąż nie zostawił jej żadnej wiadomości. Wiedziała, że byli papierowym małżeństwem, ale Zygmunt mógłby chociaż odrobinę się postarać, by żona nie zamartwiała się o niego w tak ważnym dniu. Winien jej był choć tyle ze względu na łączącą ich przyjaźń. Nagle usłyszała w korytarzu służącą. Szybko wyszła z pokoju i ruszyła w kierunku głosów. - Jesteś! - krzyknął Zygmunt. - Martwiliśmy się o ciebie, bo wyszłaś wcześnie rano. Wojna! Niemcy wypowiedzieli nam wojnę. Poszliśmy cię szukać! - Wiem! Wróciłam do domu, a was nie było. Kasi drżał zarówno głos, jak i dłonie. Płacząc, opowiedziała o bombardowaniu Tczewa. Zygmunt przytulił ją, a już po chwili obok znalazł się Daniel i wziął ich w ramiona. Stali tak we trójkę. Katarzyna pociągała nosem, ale w objęciach przyjaciół czuła się bezpiecznie. Wiedziała, że znajdowała się na obrzeżach tego męskiego układu, ale było jej tam dobrze. Nikt niczego od niej nie wymagał, a obaj panowie dbali o to, by Katarzynie niczego nie brakowało. Kochali ją jak siostrę. - Co teraz będzie? - spytała. - Nie - Boż - pisnęła Kasia. - Nie chcę, żeby się wam coś stało. - Wojna sama do nas przyszła - odparł Daniel. Pogłaskał Kasię po włosach, a potem przeniósł dłoń na głowę Zygmunta. Dotknął jego rozpalonego policzka. - Czuliśmy przecież, że tak będzie, dlatego w sierpniu zorganizowano kopanie rowów przeciwlotniczych. - Nagle wszyscy troje kucnęli i złapali się za głowy. Zrobili to odruchowo, kiedy usłyszeli syreny alarmowe. Nie wiedzieli, co się działo. Poranna gazeta nie informowała jeszcze o podjęciu działań wojennych, jednak w mieście wrzało. Zygmunt słyszał, że Niemcy zbombardowali okolicę Okęcia. - Musimy zejść do piwnicy. Katarzyna zadrżała. Bała się. Kiedy alarm ponownie zawył, zbiegli do piwnicy, do której już schodzili się sąsiedzi. Ludzie szeptali między sobą, kulili się, przytulali do siebie, choć jeden z mężczyzn cały czas powtarzał, że to chwilowe i nic złego się nie stanie, bo wojsko polskie przegoni szkopów. Ucichł dopiero wtedy, gdy z oddali usłyszeli stłumiony odgłos wybuchów, i milczał aż do odwołania alarmu. Kilka godzin później nastoletni syn Anusi przybiegł z odezwą prezydenta. Wszyscy pochylili się nad kartką, a Daniel spokojnym głosem czytał. - Pogonimy szwabów! - powiedział na koniec. - Zobaczycie. Mamy dobrą armię. Pożałują, że podnieśli na nas rękę. Katarzyna słuchała i próbowała odnaleźć w sobie podobną wiarę, ale nie umiała. Wojna brzmiała jak ogłoszenie końca świata. A przecież jej życie dopiero niedawno przybrało odpowiedni kształt. Była wolna. Pracowała. Żyła według swoich zasad! Maciej odszukał dłoń Julii i delikatnie ją musnął. Kobieta poczuła miłe mrowienie na skórze. Spojrzała na męża, bała się jednak odezwać, bo przy każdym odgłosie niemieccy żołnierze pokrzykiwali albo podchodz
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Poradnia K |
Wydawnictwo - adres: | lukasz.grabowski@poradniak.pl , http://www.poradniak.pl , 00-544 , Wilcza 25 /6 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 582 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.