- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zakłopotana, że przyłapała mnie na targach z siłą wyższą. Nie znaczy to, że wierzę w Boga. Nie otrzymałam religijnego wychowania, jako osoba dorosła mam w sobie zdrową dozę sceptycyzmu - ale najwyraźniej czuję też potrzebę błagania, gdy naprawdę potrzebuję pomocy. - Z nikim. Tylko z Faith. Mama wciska mi kubek w dłoń. Jest taki gorący, że mnie parzy, nawet po odstawieniu go na stolik wciąż czuję pieczenie. W tej samej chwili Faith unosi powieki. - Mamusiu - mówi chrapliwie, a mnie serce skacze w piersiach: jej pierwsze słowo od kilku tygodni skierowane jest do mnie. Rozdział drugi Jasne, mnóstwo ludzi wierzy w Boga. Ale dawniej mnóstwo ludzi wierzyło też, że ziemia jest płaska. Ian Fletcher ,,The New York Times", 14 czerwca 1988 17 sierpnia 1999 Ian Fletcher stoi w środku piekła. Krąży po nowym planie, gładzi rury z gazem, z których wybuchną płomienie, i poszarpane szczyty skał. Zdrapuje kawałek kciukiem i myśli, że siarka nie wygląda tak, jak powinna. - Cholera, jest za żółta. Przypomina krąg druidów w stylu New Age. Scenograf spogląda na drugiego producenta. - Myślę, panie Fletcher, że siarka i ogień piekielny wiązały się z zapachem. - Zapachem? - prycha Ian. - A cóż to niby ma znaczyć? - Chodzi o siarkę. Wie pan, śmierdzi, jak ją zapalić. Ian patrzy z gniewem na scenografa. - Powiedz mi - mówi cicho, groźnie - jaki sens mają zapachowe efekty specjalne w medium wizualnym, jakim jest telewizja? Mężczyzna kuli się ze strachu. - Nie wiem, panie Fletcher, - Ale co? - Zażądałeś ognia i siarki, Ianie. - Głos dochodzi z plątaniny kamer i mikrofonów po lewej stronie. - Nie wiń go za swoje błędy. Słysząc głównego producenta, Ian wzdycha i przesuwa dłonią po gęstych czarnych włosach. - Wiesz, James, jedyna rzecz, która każe mi przypuszczać, że może jednak istnieje siła wyższa, to twoja umiejętność wpadania do studia w najgorszym z możliwych momentów. - To nie Bóg, Ianie, tylko prawo Murphyego. - James Wilkinson wkracza w krąg siarki i rozgląda się. - Naturalnie, gdybyś na nowo odkrył religię, byłby to jeden ze sposobów na podwyższenie wyników. - Podaje Ianowi faks z najnowszymi badaniami oglądalności. - Cholera - mruczy Ian. - Mówiłem ci, że CBS to nie jest dobre wyjście. Powinniśmy wrócić do negocjacji z HBO. - HBO nie zbliży się do ciebie nawet na dziesięć kroków, jeśli będziesz się plątał na końcu trzeciej dziesiątki. - James odłamuje kawałek siarki i przysuwa do nosa. - Więc to jest siarka, tak? Chyba zawsze wyobrażałem sobie coś w rodzaju wielkiego czarnego kominka. Ian z roztargnieniem spogląda na dopiero co przygotowany plan. - Tak. Zaprojektujemy nowy. - Czyżby? - mówi James sucho. - I zapłacimy za to wielką premią z reklamy Nike? A może z grantu, który niedługo przekaże nam Christian Coalition? Ian mruży powieki. - Nie musisz być taki cyniczny. Wiesz, że kiedy przez pół roku robiliśmy wydania specjalne, uzyskaliśmy niewiarygodną jak na ten przedział czasowy oglądalność. James opuszcza plan, zmuszając Iana do podążenia jego śladem. - To były wydania specjalne. Może na tym polegała ich atrakcyjność. Niewykluczone, że cotygodniowy program znudzi! się widzom. - Odwraca się do Iana ze śmiertelnie poważną miną. - Bardzo mi się podoba to, co robisz, Ianie, ale szefowie stacji znani są z tego, że uwagę potrafią skupić tylko na krótki czas. A ja muszę przyprowadzić im zwycięzcę. - Zabiera wydruk od Iana i zgniata w kulkę. - Wiem, że to przeciwne twojej ale chyba najwyższa pora, żebyś zaczął się modlić. Chociaż to pytanie niezliczoną ilość razy zadawali mu dziennikarze, Ian Fletcher nigdy nie opowiadał o wypadkach ze swojego życia, które sprawiły, że przestał wierzyć w Boga. Mówił, że z brakiem wiary przyszedł na świat, a teraz zarabia na życie, próbując przekonać ludzi, że każdy rodzi się niewierzący, po czym subtelnie jest uczony wiary jak picia krowiego mleka czy korzystania z nocnika, ponieważ to zachowanie społecznie akceptowalne. Religia, argumentował Ian, jest wspaniałym panaceum. Jego bezceremonialne porównanie żarliwych katolików do małych dzieci, które wierzą, że plaster sam z siebie leczy ranę, gorąco dyskutowano w ,,The New York Timesie" i ,,Nesweeku" oraz w programie ,,Meet the Press". Pytał, dlaczego Żydzi są ludem wybranym, a mimo to wciąż stają się obiektem prześladowań. Pytał, dlaczego katolicy jedynie widywali Matkę Boską w fontannach i porannej mgle. Pytał, jak może istnieć Bóg, skoro niewinne dzieci są gwałcone, okaleczane i zabijane. Im bardziej otwarcie mówił, tym więcej ludzi chciało go słuchać. Jego wydana w 1997 roku książka ,,Bóg - jaki?" przez dwadzieścia tygodni utrzymywała się na pierwszym miejscu listy bestsellerów ,,The New York Timesa". Ian często gościł w domu Stevena Spielbe
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 17.08.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.