- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Dobra. Co u tego drugiego? - przerwał Bazan. - W Pradze był Rudawa. - On mieszka w Pradze? - upewnił się porucznik. - Tak, od osiemnastu lat. Ma czterdzieści sześć lat, średnie wykształcenie. Po szkole wyjechał szukać przygód w Legii Cudzoziemskiej. Od osiemdziesiątego dziewiątego do dziewięćdziesiątego trzeciego prowadził firmę budowlaną, ale bez sukcesu. - To znaczy? - Splajtował. Od dziewięćdziesiątego trzeciego zajmuje się szemranymi interesami. W dziewięćdziesiątym ósmym skazany na osiem lat za napad na skład celny dla odbicia przechwyconego ładunku alkoholu. Zginął jeden z strażników. Po sześciu latach wyszedł. W dwa tysiące piątym podejrzany o zabójstwo na zlecenie. Brak dowodów, tylko poszlaki. - Ma rodzinę? - Ojca w domu pomocy społecznej, żona zaginęła przed dwunastoma laty w mocno podejrzanych okolicznościach, sprawa do dzisiaj nie została wyjaśniona. Córka, lat - sierżant na chwilę zawiesił głos jakby chciał policzyć jej wiek - dwadzieścia, studiuje w - ponownie zrobił przerwę przekładając trzymane w ręku kartki. - Gdzieś tu miałem informację. - Nieistotne, nie o nią nam chodzi. - Poza tym szereg ciemnych interesów - kontynuował Manda. - W kartotece ochrony rządu figuruje jako współpracownik mafii donieckiej z Ukrainy. Mocno nieciekawy typ. - Ale co go łączyło z Burkiem? - przerwał Bazan. - Nadal nie wiemy. - Może sprzedał mu kopię jakiegoś obrazu i Hard się wkurzył - sierżant próbował znaleźć odpowiedź. - Chyba nie sądzisz Robert, że Hard jest koneserem sztuki? - zabrzmiało to bardziej jako stwierdzenie, a nie pytanie. - Raczej nie. - No to na razie tak naprawdę nie mamy nic. Jedźmy do szpitala, może już będziemy mogli przesłuchać Harda - mówiąc to, porucznik wstał zza biurka i razem z sierżantem skierowali się do wyjścia. Była to osiemnasta sprawa o zabójstwo prowadzona przez porucznika Daniela Bazana. Na tym etapie stwierdzenie zabójstwa było z formalnego punktu widzenia jeszcze nieuprawnione, ale porucznik wiedział, że się to zmieni za kilka dni, może tydzień, na pewno przed upływem miesiąca. Burk nie miał szans na przeżycie. Upewniała go w tym długoletnia praktyka w zawodzie policjanta prowadzącego sprawy kryminalne. Scenariusz był zawsze podobny. Albo postrzelenie kończyło się mniej lub bardziej groźnymi ranami, ale bez uszkodzenia mózgu i wtedy poszkodowany w końcu dochodził do siebie, albo w wyniku postrzelenia poszkodowany zamieniał się w warzywo i jego zejście z tego świata było tylko kwestią czasu. Porucznik, choć jeszcze nieoficjalnie, traktował postrzelenie Jana Burka jako sprawę o zabójstwo w jej ostatecznym kształcie. Od kiedy przeniesiono go po dwóch latach pracy z działu prewencji do spraw kryminalnych, a było to dwadzieścia dwa lata temu, pomylił się w podobnej kwestii tylko raz i to wtedy, gdy jeszcze jako asystent pomagający w prowadzeniu śledztwa, nie mogąc sobie poradzić z rozpaczą rodziny postrzelonego chłopaka, powiedział to w co sam wówczas chciał wierzyć, że przeżyje. Chłopak nie przeżył, a Bazan świadomie skłamał i miał z tego powodu do siebie żal. Nauczyło go to dystansu do spraw, które prowadził, ale przede wszystkim do racjonalnej oceny sytuacji. Bazan miał nosa i jeżeli posiadał na tyle dużo dowodów, aby wyciągnąć właściwe wnioski, to robił to dość trafnie. Co z tego. Na własnym przykładzie przekonał się, że racjonalność ocen nie szła w parze z przezornością i trafnością podejmowanych decyzji. Zresztą, może w konkretnym przypadku nie chodziło o przezorność i trafność decyzji, a raczej o sytuację, w której brak było dobrego rozwiązania. Prowadząc przed ośmioma laty sprawę o zabójstwo strażnika i kradzież narkotyków z policyjnego magazynu, wykrył, że prawdopodobnie zamieszany był w to syn jego ówczesnego partnera z policji. Sprawa była poważna, a jej konsekwencje musiały uderzyć nie tylko w gówniarza, ale i jego ojca, który po rozwodzie nie miał już pełnej kontroli nad synem mieszkającym z matką. Filip, partner porucznika, znając wyniki śledztwa sam chciał załatwić sprawę i zmusić syna do wyjawienia całej prawdy. Daniel Bazan dużo zawdzięczał Filipowi, który pomógł mu nie raz, dwukrotnie uratował mu skórę przed zemstą wysoko postawionych funkcjonariuszy policji za zbyt dociekliwy i niewygodny ich zdaniem, sposób prowadzenia śledztw. Pomagał mu również w jego kłopotach rodzinnych. Po prostu był jego przyjacielem. Bazan nie mógł odmówić prośbie Filipa, choć racjonalna ocena sytuacji podpowiadała mu, że nie wyjdzie mu to na dobre i powinien postąpić inaczej. Ukrył, a w zasadzie nie poinformował o bieżących wynikach śledztwa przełożonych, dając w ten sposób czas Filipowi na załatwienie sprawy z synem. To, co w oczywisty sposób sugerowało powiązanie syna ze sprawą zabójstwa strażn
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.