- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.A wkrótce potem - bo jak wiadomo, zapłakani czasu nie liczą - okazało się, że trzeba wracać... W domu panowała cisza. To znaczy nie było słychać wrzasku Pysi, a jedynie delikatne dźwięki Coltranea, ciepłe jak letni zmierzch, który właśnie nadchodził. Nela wślizgnęła się do przedpokoju. Nie miała już ochoty na żadne rozmowy. Po tym ryku w Cafe5, jaki urządziła przed Kaśką, marzyła tylko o pójściu spać. Mama miała inne zamiary. Czujnie wyjrzała z kuchni, gdzie schroniła się wraz z Coltraneem. - Musimy pogadać - oznajmiła, przytulając Nelę. - A co, Pysia śpi? - zapytała dziewczyna, starając się, by pytanie nie zabrzmiało zaczepnie. Niezupełnie jej się to udało, bo mimo usilnych starań nie potrafiła ukryć zazdrości o mamę, jej czas i osobę. Cała mama była dla Pysi. Dla Neli zostawały tylko okruchy z pańskiego stołu. Jak teraz. - Nie śpi. Robi przysiady - odparła mama niefrasobliwie i nalała sobie kieliszek wina. Nela zastanowiła się przez chwilę nad tym, co jest bardziej osobliwe - jej siostra robiąca przysiady czy mama pijąca wino. - Karmiące nie piją - poinformowała uprzejmie. - A niemowlęta nie robią przysiadów. - Mama wzruszyła ramionami i sięgnęła po kieliszek. - Zaraz przyjdę - powiedziała Nela i podążyła w kierunku łazienki. Nie miała tam nic specjalnego do roboty, ale był to doskonały pretekst, by zajrzeć do Pokoju Matki i Dziecka. Jak się wkrótce przekonała - był on teraz Pokojem Ojca i Dziecka. Artysta trzymał Pysię w objęciach i niespiesznie wykonywał klasyczne przysiady. Był to zaiste dziwny - Mamo, czy Marcin dobrze się czuje? - zapytała Nela po powrocie do kuchni. - O, - oznajmiła pogodnie mama. - Ktoś mu powiedział, że taki ruch góra-dół skutecznie uspokaja niemowlęta. - Ale czy to muszą być przysiady? - Można jeszcze wchodzić po schodach i schodzić z - I to naprawdę działa? - Niestety, Pysia wprawdzie nie wrzeszczy, ale nie wiem, czy jej ojciec nie przypłaci tego jakimś zwyrodnieniem stawów kolanowych - narzekała mama. - To dziecko wpędzi nas wszystkich do grobu - mruknęła Nela. - Byłabym większą optymistką. Skoro ty nas nie wpędziłaś... - A co ja takiego robiłam w dzieciństwie? - zaperzyła się Nela. - Zapewniam cię, moja droga, że dokładnie to samo co twoja siostra. - Też się tak darłam? - I to jak! - z satysfakcją zapewniła mama, a z jej kieliszka znowu ubyło nieco zawartości. Nie uszło to uwagi Neli. - Mamo! Nie pij tyle! Bo jeszcze zaszkodzisz Pysi! - Coś takiego! Troszczysz się o tego małego potwora? A ja myślałam, że niedługo podarujesz mu grzechotkę w kształcie trupiej czaszki jako wyraz wielkiej - powiedziała mama ironicznie, ale jednocześnie mocno przytuliła Nelę. - Nie martw się - szepnęła. - Początki na ogół bywają byle Jakoś to wszyscy - Ja słyszałem, że przetrwają tylko najsilniejsi - zabrzmiał nagle głos Artysty. - I w tym wypadku zapewne chodzi o mnie, ponieważ ja - w odróżnieniu od was - dbam o kondycję. Właśnie zrobiłem sto pięćdziesiąt sześć przysiadów. Porządnych. I teraz coś bym zjadł. I może niekoniecznie to, co jedzą matki karmiące. - Ja właściwie też bym coś zjadła - oznajmiła Nela i wieczór potoczył się tak jak dawniej. Miło, przyjaźnie, z łagodną muzyką saksofonu w tle. Ale że wszystko musi się kiedyś skończyć, w pewnym momencie rozległ się ostrzegawczy ryk Pysi, a mama powiedziała: - Zupełnie zapomniałam! Letycja przyjeżdża do Warszawy po kreację na ten ślub. Pomyślałam, że może pochodzicie razem po sklepach, to i ty sobie kupisz coś odpowiedniego na tę okazję... - A produkują już wieczorowe suknie w trupie czaszki? - zapytał Artysta. - To nie jest pogrzeb, tylko ślub - trzeźwo zauważyła mama. - Jeśli o mnie chodzi, to naprawdę niewielka różnica - oświadczyła Nela i zrezygnowanym krokiem powlokła się do swojego pokoju. Fioletowy irys Nela, spowita w mroczną czerń, wracała niespiesznie do domu. Mroczna czerń spowijała także jej wrażliwą duszę, która została poddana niezliczonym wizytom w sklepach z odzieżą. Ciotka Letycja, osoba dość obszernych kształtów, nie mogła nigdzie znaleźć nic odpowiedniego, więc wędrowały bez końca. - A ty nic sobie nie kupisz? - zainteresowała się ciotka, więc Nela dla świętego spokoju sięgnęła po szarą sukienkę z najbliższego wieszaka. Po pierwsze, była pod ręką, po drugie - skoro nie mogła być czarna, niech chociaż będzie szara - ten kolor również trafnie charakteryzował nastrój Neli. Poza tym była prosta, długa, bez żadnych głupawych ozdób w stylu ,,Kopciuszek idzie na bal". No i niezbyt droga, a to ważne. Po co wywalać pieniądze na jakąś tam ślubną kreację! Ciotka zdecydowała się w końcu na falbaniastą, bordową suknię z ogromną różą pod biustem. Do tego dobrała sobie zwiewny szal! - Wyglądam
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dla nastolatek |
Wydawnictwo: | Nasza Księgarnia |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 27.05.2014 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.