- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ęcej nie da się zrobić... Wiesz, musimy się zająć tym morderstwem. Mellberg chce, żebym poprowadził śledztwo. Bardzo się będziesz gniewać, jeśli na kilka dni wrócę do pracy? Wstrzymał oddech. Wiedział, że powinien był sam zadzwonić i powiedzieć, że będzie musiał wrócić do pracy, ale w typowo męski sposób zostawił to na później. Z drugiej strony Erika dobrze wie, jaką ma pracę. Dla komisariatu w Tanumshede lato było szczególnie gorącym okresem. Krótkie urlopy musieli brać po kolei, a i tak nie mieli gwarancji, że je wykorzystają w całości. Wszystko zależało od tego, ile komisariat będzie miał takich spraw, jak pijaństwo, pobicia i inne wydarzenia towarzyszące turystyce. Nie mówiąc już o morderstwie, bo to osobna kategoria. Erika powiedziała coś, co mu umknęło. - Powiedziałaś: odwiedziny? Kto? Twój kuzyn? - Patrik westchnął. - Nie, a co mam powiedzieć? Pewnie, że byłoby przyjemniej, gdybyśmy mogli być wieczorem sami, ale skoro już jadą... Zostają tylko na tę jedną noc?... Okej, kupię krewetki na kolację. Tak będzie prościej. Nie będziesz musiała stać przy kuchni. Będę w domu koło siódmej. Całuję. Włożył telefon do kieszeni i wrócił do przeglądania zawartości pudeł. Zainteresowała go teczka z napisem ,,Zaginieni". Ktoś bardzo sumienny zebrał kiedyś wszystkie zgłoszenia o zaginięciach, którymi zajmowała się policja. Patrik pomyślał, że właśnie tego szukał. Najpierw wytarł pobrudzone kurzem palce o własne szorty i otworzył cienką teczkę. Po kilku minutach przewracania kartek wiedział, że znalazł to, o co mu chodziło. Powinien od początku pamiętać o tej sprawie, zważywszy na to, że niewiele zaginięć pozostało niewyjaśnionych. Cóż, wiek robi swoje. Czuł, że nie ma mowy o zbiegu okoliczności. Miał przed sobą dwa zgłoszenia z 1979 roku - oba dotyczyły kobiet. Nigdy ich nie znaleziono. Dwa szkielety znalezione w Wąwozie Królewskim. Wracając do swego pokoju, Patrik zabrał ze sobą całą teczkę. Położył ją na biurku. Tylko konie mogły ją tu zatrzymać. Zdecydowanymi ruchami umiejętnie czyściła kasztanowatego wałacha. Praca fizyczna była dla niej swoistym wentylem. Dzięki niej mogła dać upust frustracji. Do dupy z tym wszystkim! Mieć siedemnaście lat i nie móc o sobie decydować! Niech tylko osiągnie pełnoletność, zaraz zwieje z tej cholernej dziury. Od razu przyjmie ofertę fotografa, który ją zaczepił na ulicy w Göteborgu. Kiedy już zostanie modelką w Paryżu i będzie zarabiać furę pieniędzy, powie im, gdzie sobie mogą wsadzić to swoje zasrane wykształcenie. Fotograf powiedział jej, że wartość modelki zmniejsza się z każdym rokiem. To znaczy, że traci szansę na cały rok takiego życia tylko dlatego, że staremu odbiło z wykształceniem. Przecież do chodzenia po wybiegu nie trzeba wykształcenia, a jak już będzie miała dwadzieścia pięć lat i będzie za stara, to wyjdzie za jakiegoś milionera i będzie mogła się śmiać z gróźb starego, że ją wydziedziczy. Stać ją będzie, żeby w jeden dzień wydać na zakupy tyle, ile jest wart cały ten jego majątek. Fantastyczny braciszek też nie ułatwia sprawy. Lepiej wprawdzie mieszkać u niego i u Marity niż w domu, ale tylko niewiele lepiej. Taki jest do wyrzygania solidny. Nigdy nie zrobi błędu, za to ona jest zawsze wszystkiemu winna. - Linda? Boże, nawet w stajni nie zostawią jej w spokoju. - Linda? - W jego głosie słychać było ponaglenie. Wiedział, że siostra jest w stajni, nie miała szans umknąć. - Ojejej, znowu. Co jest? - Niepotrzebnie odpowiadasz takim tonem. Nie wymagam wiele, ale mogłabyś być grzeczniejsza. W odpowiedzi zaklęła pod nosem. Jacob postanowił nie zwracać na to uwagi. - Pomyślałeś o tym, że jesteś moim bratem, a nie ojcem? - Wiem o tym bardzo dobrze, ale jak długo mieszkasz pod moim dachem, ponoszę za ciebie odpowiedzialność. Jacob myśli, że zjadł wszystkie rozumy, bo jest piętnaście lat starszy. Łatwo strugać ważniaka, kiedy się ma zapewnioną przyszłość. Ile razy stary mówił, że jest dumny z takiego syna, że Jacob z pewnością będzie dobrze zarządzać rodzinnym majątkiem. Dlatego Linda przypuszczała, że właśnie on pewnego dnia przejmie cały ten kram. Na razie może sobie udawać, że mu nie zależy na pieniądzach, ale ona swoje wie. Ludzie podziwiają Jacoba za to, że pomaga młodym, którzy zeszli na manowce, ale wiadomo, że z czasem odziedziczy i dwór, i majątek - ciekawe, co wtedy zostanie z jego społecznictwa. Zachichotała. Jacob wściekłby się, gdyby wiedział, że siostra co wieczór wymyka się z domu. A gdyby jeszcze wiedział, z kim się spotyka, wygłosiłby niezłe kazanie. Łatwo gadać o solidarności z biednymi, dopóki nie przekraczają progu naszego domu. Gdyby Jacob wiedział, że Linda umawia się z Johanem, wściekłby się z jeszcze jednego, poważniejszego
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | bestsellery wszech czasów |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Wydawnictwo - adres: | adam.dzik@czarnaowca.pl , http://www.czarnaowca.pl , 00-519 , ul. Wspólna 35 /5 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.