- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nie jej na głowę? Tego kumpla ojca, który stał u niej na progu, może albo przyjąć pod dach, albo przepędzić. Nie przepędzi, oczywiście, bo ojciec byłby niezadowolony. Od dwudziestu lat ciągle powtarzał, jak bardzo go zawodziła. W sumie to niewielka fatyga przenocować tego gościa i dzięki temu zasłużyć na dwadzieścia sekund aprobaty ze strony ojca. Jeśli w ogóle on to doceni. Gdyby jeszcze ci kumple ojca byli normalnymi ludźmi. Ostatni, któremu dała schronienie na jego prośbę, upił się i próbował się do niej przystawiać, zanim stracił przytomność na perskim dywanie. Każdy kamerzysta, producent i korespondent, jakiego poznała, nie wyłączając ojca, był porządnie stuknięty. Tacy chyba musieli być, skoro karmili się konfliktami i klęskami humanitarnymi. Mitchell, kiedy już postawił na swoim, zaczynał przybierać przyjazne tony. - Jack to porządny chłop. Podejrzewam, że nie spał od kilku dni i nie jadł nic przyzwoitego od tygodnia. Wystarczy mu łóżko, łyżka strawy i kąpiel. To chyba nie za wiele dla takiej dobrej dziewczyny jak ty, moja złota, mała córeczko. Złota, mała córeczko? Raczej mała naiwniaczko. Ellie rzuciła okiem na monitor. Ten facet to niezłe ciacho. - Miałaś okazję poznać Jacka? - zapytał ojciec. - Przelotnie. Na twoim ślubie ze Steph. Steph była trzecią żoną ojca. Wytrzymała z nim sześć miesięcy. Kiedy się pobrali, Ellie miała osiemnaście lat i była chorobliwie nieśmiała. Jack ledwo ją zauważał. - Ach tak, Steph. Lubiłem ją... Ciągle nie rozumiem, dlaczego odeszła. Otóż to, tato. Może, tak jak ja, miała dość, że jej ukochany mężczyzna był nieobecny przez pięć z owych sześciu miesięcy, zajęty sytuacją w Afganistanie, a ona mogła go widywać od czasu do czasu w telewizji. Może miała dość niepewności, czy on jeszcze żyje czy już nie. To żadne szczęście kochać kogoś, kto kocha tylko swoją pracę. Ellie, jej matka i dwie kolejne żony Mitchella nieodmiennie spadały po jakimś czasie na dalszy plan. I ona powtórzyła cały ten beznadziejny cykl, kiedy zaręczyła się z Darrylem. Przysięgała, że nigdy nie pokocha dziennikarza, i tak było. Ale życie zakpiło z niej, kiedy zaręczyła się z facetem, który miał być przeciwieństwem jej ojca, ale jak się okazało, spędzał w domu jeszcze mniej czasu. Było to wielkie osiągnięcie, bo on, o czym się potem dowiedziała, nigdy nie wyjeżdżał z Londynu. Co za naiwniaczka z niej. Może kiedyś wreszcie zmądrzeje. Ellie uzmysłowiła sobie, że ojciec rozłączył się, nie powiedziawszy do widzenia. Wzruszyła ramionami: normalka. Spojrzała na monitor i zauważyła, że Jack niecierpliwi się. Wglądał inaczej niż dziesięć lat temu, kiedy miał dwadzieścia cztery lata. Wolała go teraz. Odsunęła fotel, wstała. Co z tego, że jest wysoki, dobrze zbudowany i ma seksowną twarz, na widok której niejedna dziewczyna mogłaby spowodować korek na drodze. Wariaci występują w różnych opakowaniach. - Jack? Odwrócił się na dźwięk melodyjnego głosu i zamrugał z wrażenia. Był zmęczony, ale wzrok go nie zawodził... Spodziewał się brzydkiej, pulchnej, nieśmiałej dziewczyny, którą poznał na ślubie Mitcha, a Ta istota o nieco egzotycznej urodzie była po prostu zachwycająca. W sięgających pasa czarnych włosach mieniły się fioletowe i zielone pasemka, skóra przypominała barwą kawę z mlekiem, w twarzy zwracały uwagę niebieskie oczy i wydatny podbródek, bez wątpienia odziedziczone po ojcu. A te nogi sięgały do samej szyi. - Hej, jestem Ellie. Mitchell prosił, żebym cię przenocowała. Zapomniał języka w gębie. Z trudem wydusił podziękowanie. - Byłbym ci bardzo wdzięczny. - Oby tylko nie wysiadło mu serce. Z jego historią... Rozejrzał się po sklepie. - Ładne miejsce. Twoje? - Moje i mojej mamy. Jesteśmy wspólniczkami. - - Zatrzymał wzrok na opróżnionych ladach chłodniczych. - A gdzie jedzenie? Nie powinno tu być? Jej uśmiech był obezwładniający jak cios w mostek. - Większość tego, co upiekłyśmy, zostało sprzedane, a mięsa i inne przetwory przekładamy na noc do chłodni. Jaki miałeś lot? - zapytała uprzejmie. Na podłodze samolotu transportowego, który wpadł w turbulencje. Z obitymi żebrami i potwornym bólem głowy. Po prostu wspaniały. - W porządku, dzięki. W rzeczywistości był wykończony, sztywny z bólu. Miał wrażenie, że ktoś wsadził mu w bok rozpalony do czerwoności pogrzebacz. Marzył o prysznicu i łóżku, w którym prześpi chyba z tydzień. Jego wzrok padł na lodówkę z napojami. Zabiłby za puszkę coli. - Weź sobie coś do picia. - Zauważyła jego spojrzenie. - Nie mam czym zapłacić. - Firma nie zbankrutuje, jeśli się poczęstujesz. Gorzko-słodki płyn spływał po gardle; cukier i kofeina dostarczą energii na godzinę lub dwie. Zaklął pod nosem. Utknął gdzieś na końcu świata i
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2017 |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.