- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ych przeleciała właśnie ponad pięć i pół tysiąca kilometrów, poderwała się energicznie, ucieszona dodatkowo, że nogi nie odmawiają jej posłuszeństwa. Dane Redmond to nie jedyny taki gnojek na świecie. Po prostu nigdy więcej! Pięć minut później Xanthe czuła się mniej jak twardzielka i bardziej jak baranek ofiarny. Asystentka Danea poprowadziła ją do windy, a potem przez ocean pracoholizmu. Wszędzie wokół widziały młodych, typowo korporacyjnych marketingowców, pochylonych nad biurkami, deskami kreślarskimi i komputerami. W tej świątyni pracy nawet obcasy straciły moc karabinu maszynowego, bo zostały wytłumione przez dywany przemysłowe. Adrenalina, która pulsowała w jej żyłach przez ostatnie czterdzieści osiem godzin i pomagała utrzymać równowagę, nagle osłabła, bo zbliżyły się do przeszklonego, narożnego biura ,,akwarium" i mężczyzny w środku, którego potężna sylwetka zarysowywała się na tle widocznej z wysoka linii brzegowej stanu New Jersey. Szok rozpoznania zamienił nieprzyjemną pustkę w jej żołądku w prawdziwie bezdenną otchłań. Szerokie ramiona i szczupłe biodra Danea były elegancko odziane w stalowoszare spodnie i białą koszulę, a ciemne włosy krótko i schludnie przycięte. Żaden ubiór jednak nie ukryłby jego imponującego wzrostu, masy mięśniowej, widocznej dzięki wysoko podwiniętym rękawom, ani tatuaży pokrywających lewe ramię w dół aż do łokcia. Nawet drogie, szyte na miarę stroje pozwalały się domyślić niesamowitej siły i sprawności właściciela. Xanthe czuła, że zalewa się potem pod granatowym jedwabnym kostiumem oraz brzoskwiniową górą, które wybrała dwanaście godzin temu w Londynie, ponieważ pasowały do każdej pozy, od pewnej siebie, poważnej biznesmenki do czystej lanserki. Generalnie teraz obie delikatne kreacje ocierały się o skórę jak papier ścierny. Internet nie oddał sprawiedliwości Redmondowi. Pamiętała dobrze parę nijakich fotek, które znalazła wczoraj podczas przygotowań do dzisiejszego spotkania. Kompletnie nie pokazywały tego, co widziała przed sobą. Wtedy asystentka zapukała do drzwi szklanego gabinetu i po chwili znalazły się w jaskini lwa. Przerażające spojrzenie intensywnie niebieskich oczu utkwiło w twarzy Xanthe. Wyraz niedowierzania złagodził jego szorstkie rysy, po chwili jednak wszystko stężało. Jej serce wpadło w ziejącą przepaść. Czy rzeczywiście usiłowała sobie wmówić, że wiek, pieniądze i sukces udoskonalą go, lub choćby poskromią, a przynajmniej uczynią znacznie mniej onieśmielającym? Jakże się myliła. Znów czuła się, jakby uderzyła ją błyskawica. - To właśnie jest pani Sanders - Zostaw nas, Mel. - Dane bezpardonowo przerwał asystentce. - I najlepiej zamknij starannie Chłodne polecenie sprawiło, że serce Xanthe zaczęło galopować jak oszalałe. Natychmiast stanęły jej przed oczami jak żywe wszystkie rozkazy, które wydawał w tym samym, nieznającym sprzeciwu tonie w najprzeróżniejszych okolicznościach. I upokarzająca szybkość, z jaką je wykonywała. ,,Spokojnie, nie zrobię ci krzywdy. Przysięgam. Trzymaj się mocno, to będzie jazda twojego życia. Zawsze radzę sobie sam i dbam o własne, Xan, to nie podlega negocjacjom". Gdy za posłuszną asystentką zamknęły się drzwi, Xanthe chwyciła swą teczkę z siłą wystarczającą do złamania paznokcia i dumnie uniosła podbródek, wykorzystując tlącą się resztkę wewnętrznej siły, która przetrwała uderzenie pioruna. - Cześć, Dane - powiedziała, ciesząc się w duchu, że jej głos pozostał stosunkowo spokojny. Nie zamierzała także stresować się dziwaczną reakcją fizyczną własnego organizmu na dawno niewidzianego rozmówcę. Reakcja ta była od dziesięciu lat nieaktualna i nie oznaczała niczego więcej niż niewygodnego powrotu do młodości. To minie. Ostatecznie. - Dzień dobry, pani Jego słabo zawoalowana pogarda wobec kłamstwa wywołała u niej głębokie oburzenie, które dołączyło do gamy innych emocji. Wszystkie je próbowała rozpaczliwie stłumić. - Jeśli przyszłaś kupić łódź, to nie masz szczęścia. - Zmierzył ją od stóp do głów płonącym spojrzeniem. Nie starał się nawet ukryć wyników bezczelnej analizy, co irytowało podobnie jak reakcja jej ciała na napastliwy wzrok. - Nie robię interesów z rozpieszczonymi bogatymi laskami. Zwłaszcza z tymi, które kiedyś przez głupotę poślubiłem. ROZDZIAŁ DRUGI Xanthe Carmichael. Nie do wiary. Dane Redmond otrzymał właśnie cios poniżej pasa i nawet jemu trudno będzie ukryć natychmiastową reakcję. Dziewczyna, która przez wiele lat nawiedzała go w snach, potem już tylko w koszmarach sennych. A teraz jakby nigdy nic - zjawia się w jego imperium, które zbudował od podstaw, gdy wykopała go ze swego życia. Tak jakby miała prawo wejść z butami w jego życie po raz drugi. Zmieniła się trochę od c
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2018 |
z serii Światowe Życie |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.