- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.-- podobny do tych, jakie zwykłem robić na jedwabiu, w moim klasztorze. -- Także i o ,,Kole Życia", -- dodał kaszląc -- gdyż obaj znamy się na tem, ty i ja. Kustosz chciał go jeszcze zatrzymać. Było już tylko kilku takich lamów na świecie, którzy posiadali tajemnicę ręcznych malowideł buddyjskich, a te są, jak wiadomo, na wpół pisane, na wpół malowane. Lecz lama wyszedł już za drzwi z podniesioną głową i zatrzymawszy się chwilę przed wielkim posągiem zamyślonego Buddy, przemknął się przez kołowrót przy wejściu. Kim szedł za nim jak cień. To co słyszał, podnieciło go niezmiernie. Człowiek ten był dla niego czemś tak nowem, że postanowił śledzić go dalej zupełnie tak, jakby oglądał jakiś nowy budynek lub dziwne święto w mieście Lahorze. Lama był jego odkryciem, postanowił więc wziąć go w swe posiadanie. Starzec zatrzymał się koło Zam-Zammah i rozglądał się dookoła, aż wzrok jego padł na Kima. Natchnienie pielgrzyma opuściło go na chwilę i uczuł się starym, opuszczonym i dziwnie pustym. -- Nie siadaj tu pod tą armatą! -- krzyknął na niego policjant. -- Ahu! Ty puszczyku! -- krzyknął mu Kim, w odpowiedzi za lamę. -- Usiądź pod tą armatą, jeżeli masz ochotę. Kiedyż to ukradłeś mleczarce pantofle, Dunnoo? Była to kalumnia rzucona na policyanta pod wrażeniem chwili. Dunnoo puścił ją mimo uszu, gdyż widział dobrze, że, gdyby tego zaszła potrzeba, donośny krzyk Kima mógł wezwać na pomoc cały legjon złośliwych urwiszów z placu targowego. -- Jakiemu bóstwu oddawałeś tam cześć? -- łaskawie zapytał Kim siadając w cieniu, obok lamy. -- Nie oddawałem czci nikomu, dziecko. Pokłoniłem się przed Najdoskonalszem Prawem. Kim przyjął do wiadomości istnienie tego nowego bożka spokojnie i bez śladu wzruszenia. -- A co ty robisz? -- Zbieram jałmużnę. Przypominam sobie, że dawno już nie jadłem i nie piłem. Jak się tu zbiera jałmużnę w tem mieście? Czy w milczeniu, jak u nas, w Tybecie, czy też głośno? -- Ci którzy proszą milcząc, zdychają też z głodu w milczeniu, -- odparł Kim, cytując miejscowe przysłowie. Lama próbował powstać, lecz opadł napowrót, wzdychając za swym uczniem, który zmarł daleko stąd w Kulu. Kim, przechyliwszy głowę na bok, przyglądał mu się z zaciekawieniem. -- Daj mi twoją miseczkę. Znam w tem mieście ludzi, którzy są miłosierni. Daj mi ją, a przyniosę ci napełnioną. -- Z prostotą dziecka podał mu lama swoją miseczkę jałmużniczą. -- Zostań tutaj. Znam tutejszych ludzi. -- Poczem podreptał do stojącej na wprost toru tramwajowego ,,kunju", handlarki jarzyn, pochodzącej z niskiej kasty. Znała ona Kima oddawna. -- Oho! Cóż to znaczy? Czy zostałeś ,,yogi" że chodzisz z tą miską żebraczą? -- zawołała. -- Nie -- dumnie odpowiedział Kim. -- Pokazał się w mieście nowy kapłan, człowiek jakiego jeszcze nigdy dotąd nie widziałem. -- ,,Stary kapłan, młody tygrys", -- rzekła zgryźliwie kobieta. -- Dość już mamy tych ,,nowych" kapłanów; obsiadają nasze towary jak muchy. Cóż to, czy ojciec mego syna jest studnią miłosierdzia, żeby dawać wszystkim, którzy tylko proszą? -- Nie, -- odparł Kim. -- Twój mąż jest raczej ,,yagi" (zły człowiek), niż ,,yogi" (świątobliwy). Ale ów kapłan, to zupełnie nowy człowiek. Sahib z ,,Domu Cudów" rozmawiał z nim jak z bratem. Napełnijcie mi więc, matko, tę miseczkę. On czeka niedaleko. -- Miseczkę?!.. powiadasz? Ależ to garnek z brzuchem jak u krowy! Masz tutaj więcej szczęścia niżeli swięty byk Sziwy. Dziś rano zabrałeś mi już najlepsze cebule z koszyka, a teraz muszę ci znów napełnić ten garnek! O! już znowu nadchodzi! Duży, szary byk bramiński torował sobie drogę przez różnokolorowy tłum ludzi, trzymając w pysku pęk porwanych jarzyn. Szedł prosto na sklep, znając dobrze swe przywileje zwierzęcia czczonego jako święte; pochylił głowę i sapiąc ciężko, stąpał wzdłuż koszyków, jakby namyślając się nad wyborem pokarmu. W tejże chwili mała, chuda noga Kima podniosła się w górę i uderzyła go w wilgotny, siny nos. Byk parsknął gniewnie, a zawróciwszy przeszedł przez szyny tramwajowe, trzęsąc z wściekłości karkiem. -- Patrz! Uratowałem ci trzy razy więcej aniżeli warte jest napełnienie tej miseczki. Dalej, matko! trochę ryżu, na to trochę suszonej ryby -- tak, i nieco jarzynowej przyprawy. -- Z głębi sklepu, gdzie leżał jakiś człowiek, słychać było mruczenie. -- On odpędził byka, -- tłómaczyła półgłosem kobieta. -- Dobrze jest przecież dawać ubogim. Wzięła miseczkę i oddała ją Kimowi napełnioną gorącym ryżem. -- Ale mój ,,yogi" nie jest krową, -- rzekł poważnie Kim, wydrążając palcem dziurę w ryżu. -- Sądzę, że jeszcze trochę jarzyny, pieczonego ciasta i smażonych owoców bardzo by mu smakowało. -- Ta dziura jest tak duża, jak twoj
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | Avia Artis |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.