- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Aby rozpocząć lekturę, kliknij na taki przycisk który da ci pełny dostęp do spisu treści książki. Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym kliknij na logo poniżej. KLIKNIJ TUTAJ Andrzej Żurowski KŁOPOTY KLARY czyli Z dziećmi, a nawet i z dorosłymi ludźmi, jakoś da się żyć, chociaż oczywiście nie mogą się równać z nami, zwierzakami Tower Press, Gdańsk 1997 Projekt okładki i strony tytułowej: Dariusz Szmidt Autorzy zdjęć: Andrzej Żurowski, GB, Agencja BE&W Redaktor: Elżbieta Smolarz Korekta: Barbara Bukowska-Przychodzeń Wydanie I (C) Copyright by Tower Press, Gdańsk 1997 ISBN 83-87342-04-1 Konwersja do formatu EPUB: Virtualo Sp. z 1 - No, jesteś nareszcie - fuknęła Klara z wyrzutem, kiedy kotka w końcu wśliznęła się do sypialni Kai. - Wszyscy poza tobą od dawna czekają. - Wam łatwiej, Kaja i Dziadek śpią. A tam na piętrze cały czas rozróba: Rafał za żadne skarby nie chciał zasnąć. Szalał w łóżeczku. Szkoda, że nie widzieliście, jak potem Magda i Andrzej na zmianę nosili go na rękach. A Rafał, zachwycony, tylko robił do mnie oko. - Kotka Maja jest wyraźnie zadowolona z tajnych układów z Rafałem. - Dopiero jak łaskawca zasnął, mogłam i ja wymknąć się cichutko. - Ależ ci ludzie zabawni! - Szarotka z wyższością wydęła policzki. - Kto to widział, żeby na przykład poważny chomik musiał nosić chomiczęta, nim zasną. Prawda, Rocky? - No dobrze, wreszcie wszyscy ludzie w tym domu śpią - Maja rozłożyła się wygodnie na parapecie. - Możemy zaczynać naradę. Po co nas, Klaro, wezwałaś w takiej tajemnicy? - Zaczynamy! - pisnął Rocky. - ...czynamy! - Szarotka zdążyła tylko z drugą połową słowa. Nigdy nie jest w stanie nadążyć, aby wraz z Rockym powiedzieć równocześnie to samo, chociaż bardzo się stara. - Dobra, zaczynamy - mruknął Batiar i kłapnął zębami w stronę Rumora. Ot tak, dla podkreślenia swojej pozycji, jak zwykle. Ten cały Rumor też niby pies, ale z wysokości swej potężnej postaci owczarka podhalańskiego Batiar zawsze uważa, że tylko on ma prawo decydować za obydwa psy w tym towarzystwie. Bo też i co to z Rumora za pies: taki, ot, jamnik króliczy. Dobrze, że przynajmniej długowłosy, bo puchaty i nie widać jaki z niego chudzielec. Zamiast przytaknąć, Rumor tylko merdnął ogonem, żeby nikomu przypadkiem nie przyszło do głowy, że on - arystokrata - może iść w zawody o psie pierwszeństwo z byle pastuchem. Owczarek, i to podhalański, proszę... Przyjaźnić się z Batiarem jeszcze ujdzie. Ale żeby z nim konkurować, przesada i zbytek uprzejmości. Rumor wskoczył na łóżko Kai i zaszył się pod kołdrą dziewczynki niczym w króliczej norze. Tylko bezczelnie wystawił nos na całe towarzystwo. Klara potuptała w stronę akwarium i wspięła się na tylne łapki, żeby z niewielkiej wysokości, właściwej śwince morskiej, spróbować sprawdzić, czy aby rybki też są już gotowe do nocnej narady. Z tymi rybkami to stałe zawracanie głowy. Nieźle się nagłowić trzeba, żeby się z nimi dogadać. Nigdy pary z ust. Najwyżej trochę wody. Ale rybki najwyraźniej są gotowe. Nawet Bojownik dał sobie na chwilę spokój z wygłupami. Dobrotliwie faluje przy ścianie akwarium i tylko od czasu do czasu łypie okiem w stronę Mieczyka, czyby tak nie rozwinąć znienacka swojej wspaniałej płetwy i nie pogonić strachajły. Mieczyk odpłynął w przeciwległy kąt akwarium - tak aby go od Bojownika oddzielało obydwoje Skalarów. Nigdy z tym postrzeleńcem nie wiadomo - ni stąd, ni zowąd rozwinie ten swój grzebień stu-barwny i pogoni. Licho wie, kiedyś rzeczywiście mógłby nadgryźć Mieczykowi koniuszek jego pięknego ogona. Szkoda by było Mieczykowego ogona - taki czarniutki i tak cudownie sztywny, że Mieczykowa wprost nie potrafi od niego oderwać spojrzenia. W sumie jednak w akwarium spokój. Jeszcze tylko obydwie Molinezje gonią się wśród wodorostów, ale Klara może uznać, że rybki są do spotkania gotowe. Świnka morska odwraca się więc w stronę zgromadzonych zwierzaków i dla zwiększenia efektu przez chwilę jeszcze drapie się łapką za uchem. - Zaczynamy! - decyduje wreszcie. - Tylko bądźcie cicho, bo Kaja mogłaby się obudzić. - Nie obudzi się - Rumor wysunął nos spod kołdry swojej pani. - Ona tylko tak opowiada, że za oknem przez ogród od strony lasu łażą strachy i dlatego musi mieć przez całą noc zaświeconą lampkę. Bardzo dobrze - przynajmniej nam widno. A Kaja i tak śpi przy tym świetle jak suseł. Ja wiem najlepiej, bo przecież co noc posypiam trochę u każdego w łóżku. Ktoś w końcu musi pilnować porządku. Na Batiara nie mogę liczyć - chrapie, jak gdyby miał chrapy. Mimo że nie koń a pies, chociaż pastuch. - Cicho, ty króliku jeden, do nory! - burknął basem Batiar. - Wie doskonale, że jamnik nie cierpi tego swojego przydomka króliczy. - Spokój wreszcie! - Klara zaskrzypiała wystającymi ząbkami. - Nie ma się o co obrażać. Mnie też nazywają świnką, chociaż jestem świnką morską. - Zupełna racja - kotka jest zadowolona, że może przygadać psom. - Nie po to nie śpię już pół nocy, aby wysłuchiwać psiego jazgotu. - Z wysokości parapetu Maja omiotła psy powłóczystym spojrzeniem. Kiedy tak po kociemu mruży oczy, nigdy nie wiadomo czy mówi serio, czy kpi. - Nie martw się Klaro: świnką albo się jest, albo się nie jest. - Świnią się bywa. Nawet jeżeli jest się kotką - odciął się spod kołdry Rumor, który z Mają zawsze ma trochę na pieńku. - A króliczym jamnikiem jest się raz na zawsze - Maja bąknęła to tak obojętnie, jak gdyby to był jedynie pomruk przeciągania się. - Piszcz, Klara, co masz do wypiszczenia. Widząc, że świnka morska ma rzeczywiście poważną minę, nawet kotka przestała kpiąco mrużyć oczy. - Mam problem - zaczęła Klara. - Kaja też ma problem - wtrącił się Batiar, przerywając śwince morskiej. - Magda stale na nią krzyczy, że zostawiasz bobki na dywanie. Tak, jakby Kaja mogła coś na to poradzić. Zobaczysz, Klara, przestaną wypuszczać cię z tej klatki. Doigrasz się. - Nie przerywaj! - Klara ma minę naprawdę poważną. - To nasz wspólny problem: jak ich oswoić? Zwierzaki spojrzały po sobie szczerze zdziwione. Co ta Klara wygaduje? Nawet Bojownik przez chwilę zapomniał prowokować Mieczyka.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Literatura.net.pl |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 03.02.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.