- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.retensjonalny - mruknął. - Wiem. - Zdawała sobie sprawę z tego, że w opisie swojej pracy Alec zbytnio nie przesadzał, bo bracia nie zatrudniliby go, gdyby nie był znakomitym specjalistą. - No dobrze, więc powiesz mi, co naprawdę robisz? Chciała znów rzucić coś złośliwego, ale jego spojrzenie było naprawdę szczere. - Trenuję konie. Kupuję, sprzedaję je, hoduję i trenuję. - Podniosła głowę, przyglądając się uczniom. - I skaczę na nich. - Słyszałem, że przygotowujesz się do olimpiady? - Olimpiada to pieśń przyszłości. Na razie nastawiłam się na zawody w Brighton. Gdy rozmawiali, zza ławek wyłonił się Wesley, wprowadzając na tor konia Rockfire`a, by trenować skoki. Stephanie podziwiała smukłą sylwetkę i błyszczące jasne włosy chłopaka. Jego usta były wczoraj już tak Ciekawe, czy Wesley odważy się spróbować jeszcze raz. - A co z zarządzaniem? - dociekał Alec. - Zajmujesz się również transakcjami dotyczącymi stajni? Skinęła głową, zerkając jednocześnie na Wesleya. Był to jego pierwszy rok na torze dla dorosłych i starał się robić dobre wrażenie. Przeczesał dłonią włosy, nim założył kask. - To twój chłopak? Odwróciła się zawstydzona. Zauważyła teraz kontrast między oboma mężczyznami. Jeden jasno-, drugi ciemnowłosy. Jeden wyluzowany, drugi poważny. Pokręciła głową. - Nie. - Ale podkochujesz się w nim? - Ależ skąd. Alec zdjął rękę z barierki, gdy Wesley i Rockfire pomknęli, szykując się do skoku. - No, nie byłbym taki pewny. Spojrzała na niego ze złością. - To nie twój interes, zapamiętaj. Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, i przez chwilę milczał, marszcząc czoło. Nagle coś do niej dotarło. Nie, to niemożliwe. Ona pragnie Wesleya, a nie jego. - Masz rację - odezwał się w końcu Alec. - To nie mój interes. To nie mój interes, przypomniał sobie Alec wieczorem. Był w domu Stephanie i patrzył na jej podobiznę z okładki ,,Magazynu Jeździeckiego", wiszącą na ścianie w srebrnej ramce. Nie powinien myśleć o tym, że te srebrnoniebieskie oczy skrywają jakiś sekret, kasztanowe niesforne loki aż się proszą o dotyk męskiej dłoni, a piegi na nosie dodają uroku nieskazitelnej cerze. Jednak puchar, który Stephanie trzymała w ręku, powinien go zainteresować, podobnie jak fakt, że na okładce magazynu o ogólnokrajowym zasięgu widnieje nazwisko Ryderów. - To było w Carlton Shores. - Nagle przypomniał sobie jej głos i aż go ciarki przeszły. - W dwa tysiące ósmym -dodała. Poczuł zapach świeżo zaparzonej kawy i zobaczył, że Stephanie trzyma w rękach dwa kubki. - Wygrałaś - powiedział niepotrzebnie. Wręczyła mu kubek. - Chyba czarny z ciebie charakterek. - Może i masz rację. - Uśmiechnął się. - Ja piję z mlekiem i z cukrem. A te zdjęcia możesz sobie interpretować, jak chcesz. - Ciekawe, dlaczego mnie to nie dziwi. Stephanie pracowała w branży, w której były pompa, blask, występy. Oczywiście, ciężko pracowała na swój sukces, ale jej wkład na pewno nie był znaczący, jeśli chodzi o dochody Ryder International. Wypił łyk kawy, która była taka, jaką lubił, a jego wzrok rozpoczął wędrówkę po jej postaci: wilgotne kasztanowe włosy zaplecione w warkocz, obcisły biały T-shirt, granatowe dresowe spodnie, jasnozielone skarpetki. - Ładnie - podsumował. Uśmiechnęła się i wysunęła stopę. - Royce mi je przywiózł z Londynu. Podobno bardzo modne. - Urządzasz pokaz mody? - Już nie miałam nic czystego - przyznała. - Jeśli chodzi o pranie, jestem dosyć leniwa. - Jasne, leniwa. Od razu tak pomyślałem, jak cię zobaczyłem. - Była prawie dziewiąta wieczorem, a ona dopiero skończyła pracę i ledwie zdążyła się wykąpać. - Pasuje do ciebie ten strój. Mając taką figurę, mogłaby się ubrać w worek od kartofli i też wyglądałaby znakomicie. Oczarował go błysk w jej oczach i ładnie zarysowane ciemne wargi kontrastujące z kremową cerą. Była urocza i całuśna, toteż bardzo musiał się starać, by zachowywać się profesjonalnie. - Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Ośrodek Jeździectwa Ryderów prawie nie przynosi zysków? - zapytał bez ogródek. Ogniki w jej oczach zgasły, no i dobrze. - Zarabiamy przecież. - To kropla w morzu w porównaniu z tym, co wydajecie. Oczywiście sprzedali kilka koni, kilka przechowywali, pobierali opłaty od uczniów, ale było to nic w porównaniu z wydatkami koniecznymi w prowadzeniu takiego przedsięwzięcia. Wskazała na okładkę magazynu. - I jest jeszcze to. - Nikt nie kwestionuje, że wygrałaś. - Mówię o wartości marketingowej. Okładka i artykuł na cztery strony. - A ilu potencjalnych najemców powierzchni biurowych w Chicago czyta ,,Magazyn Jeździecki"? - Wielu. Skoki przez przeszkody to sport ludzi bogatych i sławnych. - A przeprowadziłaś analizę demograficzną czytelników? - Stephani
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 26.09.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.