- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nienawiści, jeśli się okazało, że są bardzo niedopasowani. Ale jednak często w poczuciu, że trzeba się dopasować, dogadać, ułożyć, bo innej możliwości nie ma. Łatwiej też było przejść razem przez całe życie, bo śmierć szybciej następowała. Jeśli ludzie żyli razem w parach przeciętnie 30 To szło wytrzymać. Można było zagryźć zęby i doczekać cmentarza. Teraz sześćdziesięciolatek - jeśli jest w dobrej formie - wciąż uważa, że ma życie przed sobą. To oczywiście kolejna ułuda, która może prowadzić do życia składającego się z samych nowych początków i wiecznych prób. Być może znajdę w tym ekscytację, ale głębi raczej nie. Konfucjusz powiedział: ,,Mamy dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, kiedy się zorientujemy, że mamy tylko jedno". VI wiek przed naszą erą, a wciąż bardzo trafne. Czy ludzie, którzy siadają przed panem w gabinecie, są zaskoczeni, że związek to również kłopoty? Bywają rozczarowani. Bo tak było różowo na początku i z tego klimatu nie zostało nic. We trójkę badamy, dlaczego najpierw było cudownie, a teraz jest tak źle. I dlaczego? Powodów oczywiście jest tyle, ile par. Ale jeśli znów chcecie jakiegoś uogólnienia, to powiedziałbym tak: kłopoty często biorą się z błędnego przekonania, że związek ma mieć jakiś stały klimat emocjonalny. Ludzie przestali uwzględniać, że nowe fazy życia rodzinnego niosą nowe krajobrazy. Niekoniecznie słoneczne. Oboje byli znakomici w rolach narzeczeńskich, weseli, świetni w seksie, rozrywce, celebrowali wspólne umiłowanie przyrody albo wspólne umiłowanie pubu. A potem, jak trzeba uzgodnić, kto wstaje w nocy do dziecka, to jest kłopot. Bo tego plan nie przewidywał. Dziecko? Plan mógł je nawet przewidywać, ale jako kolejną atrakcję, jako fascynującą przygodę, dzięki której będziemy się spełniać i rozwijać, bo znajomi opowiadali, jakie to dzieci są cudowne. Natomiast plan nie zakładał, że dziecko oznacza również konieczność rezygnowania z ważnych rzeczy. Ona jest na studiach doktoranckich, świetnie jej idzie i nagle nie ma czasu na książki, pisanie pracy. On z kolei właśnie ma awansować w korporacji i co? Pójdzie na urlop tacierzyński? Właśnie teraz? No to straci okazję i awansują kogoś innego. Każde musi z czegoś rezygnować i to budzi zdumienie, bo przecież życie powinno być fascynującą wycieczką, w czasie której trzeba zobaczyć wszystkie atrakcje. Następna faza, w której związki często drżą w posadach, to moment, gdy dzieci są odchowane. Ona postanawia wrócić do pracy, ma tym zaprzątniętą głowę, w dodatku w pracy są różni fajni nowi koledzy i ojciec rodziny wpada w panikę. ,,Przecież świetnie gotowała, znakomicie wychowywała dzieci, wszyscyśmy się bardzo kochali, a teraz nagle jakieś niepotrzebne zmiany" - mówi w gabinecie. Jego poczucie bezpieczeństwa jest zagrożone. Zaczyna ją atakować, ale w dzisiejszych czasach nie wypada kobiety atakować za to, że chce się realizować zawodowo, więc musi wymyślić jakąś inną historyjkę. I coś oczywiście znajduje. Zastępczo. A podstawą tych pretensji jest złość, że przez lata praktykowali jego władzę, a teraz ma być inaczej. I tu pojawia się temat gender, o którym wspomniałem na początku. Często w gabinecie widzę, jak ogromny wpływ na związki ma zmiana tradycyjnych ról kobiecych i męskich. Cieszy mnie detronizacja mężczyzny, bo przybywa dzięki temu dobra i sprawiedliwości na świecie. Choć po drodze są trudy i kłopoty. Pamiętam takie rozbrajające słowa męża, które wygłaszał do żony w czasie terapii: ,,No i co? Źle ci było?". Miał poczucie, że zaszło jakieś nieporozumienie. ,,Byłaś w domu, kochaliśmy się, ja cię kochałem, ty mnie kochałaś. Czy ja ci nie wyrażałem wdzięczności? Czy nie zachwycałem się tobą, twoją urodą i gospodarnością?". Gospodarnością. To piękne. Taki archetyp: on na polowaniu, ona przy ognisku. Kiedyś role były rozdane i wydawało się oczywiste, że jak dziecko płacze, to wstaje ona. A teraz trzeba negocjować. Myśmy z żoną między godziną 20 a 21 zażarcie grali w szachy i kto przegrał, ten wstawał w nocy. Ale był to system niesprawiedliwy, bo osoba bardziej zmęczona zwykle przegrywała, a potem dodatkowo nie mogła się wyspać. Czyli związkom szkodzi ten okropny gender. Biskupi mają rację. Jak kogoś się obala - w tym wypadku mężczyznę - to oczywiście nie będzie zadowolony. Miał wygodnie na swoim tronie, a teraz są dwa identyczne krzesełka i każde siedzi na swoim. Stare role już nie działają, a nowych jeszcze nie przećwiczyliśmy. To trochę sytuacja zawieszenia. Mężczyzna często chce być już nowoczesny, chce partnerskiej relacji, a przynajmniej tak deklaruje. Więc ustępuje partnerce, ale wtedy zza chmury wychyla się pradziadek i woła: ,,Ty ofermo! Nie daj się poniżać! Co robisz?!"
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.