- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ch kadr. I pomimo że - jak twierdził kapitan Ledóchowski - mieliśmy pięciu admirałów (komandorów nawet już nie liczył), do nauczania astronawigacji i nawigacji w Szkole Podchorążych w Toruniu admirał Porębski musiał ,,wypożyczać" ze Szkoły Morskiej w Tczewie kapitanów Ledóchowskiego i Stankiewicza. Kapitan Mamert Stankiewicz, rozumiejąc admirała Porębskiego, tak pisał o jego poczynaniach i o mędrcach ze szkiełkiem: (...) Jak się dowiedziałem, ideą adm. Porębskiego przy tworzeniu Szkoły Morskiej w Tczewie była służba wychowaniu przyszłych oficerów dla marynarki wojennej i handlowej. (...) Z rozmów moich z komandorem Pistolem, zastępcą dyrektora departamentu Leona Chrzanowskiego, odniosłem wrażenie, że pan Chrzanowski stoi na stanowisku, iż utworzenie floty handlowej jest dla nas na razie niemożliwe wskutek kompletnego braku pieniędzy i że utworzenie tej floty rozumie się w taki sposób, w jaki została utworzona w Rosji Flota Ochotnicza. Jeżeli tak miało być w istocie, to można byłoby przypuszczać, że jeszcze nieprędko ujrzymy statki pod polską banderą z załogami polskimi. Przekonania dyrektora Departamentu Spraw Morskich, pana Chrzanowskiego, były jeszcze ,,umiarkowane" w porównaniu z opinią wyrażoną przez premiera Wincentego Witosa podczas jego pobytu na Wybrzeżu. Podówczas to w rozmowie z dyrektorem Szkoły Morskiej w Tczewie, inżynierem A. Garnuszewskim, premier powiedział: ,,Należy skończyć z tymi mrzonkami i wszystko zlikwidować". (Miał na myśli Szkołę Morską w Tczewie i żaglowiec szkolny ,,Lwów"). Natomiast ówczesny Prezydent Polski z tego okresu, Stanisław Wojciechowski, oglądając wystawę morską w Toruniu i widząc uczniów Szkoły Morskiej z Tczewa, stwierdził, zwracając się do inżyniera Garnuszewskiego: ,,Biedni chłopcy, przecież to wszystko przyszli bezrobotni". Faktycznie, trudności w realizacji planów rozwoju floty i szkolnictwa morskiego, jakie napotykał w sferach rządowych admirał Porębski, były dobrze znane jego współpracownikom. Przykładem tego może być moje, bardzo osobiste przeżycie właśnie z tym związane. Admirał Borowski był w 1918 roku przez jakiś czas wraz z moim ojczymem więźniem niemieckiego obozu, w którym się bardzo zaprzyjaźnili. Później admirał był naszym częstym gościem w Wilnie. Słysząc o moich zamiarach dostania się do marynarki francuskiej, gorąco popierał te plany, przynosząc francuskie książki, których nieprawdopodobną liczbę miałem przeczytać. Tak było do momentu, gdy dowiedział się, że chcę wstąpić do Szkoły Morskiej w Tczewie. Oto co usłyszałem od niego: ,,Rejtana ci z siebie nie zrobię, ale po moim trupie tam się dostaniesz". I rzeczywiście, pierwsza komisja lekarska w szkole odrzuciła mnie, ponieważ miałem rzekomo skłonnoś do reumatyzmu. Kapitan Kański, wiedząc, że mam tak dobre świadectwo maturalne, poradził mi ukończenie najpierw medycyny, a potem pójście na statek i zostanie lekarzem okrętowym. Do Szkoły Morskiej w Tczewie dostałem się wyłącznie dzięki wstawiennictwu generała Mariusza Zaruskiego, piastującego wówczas godność adiutanta prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Po badaniach komisji lekarskiej Marynarki Wojennej przy ulicy Chałubińskiego w Warszawie, Szkoła Morska w Tczewie musiała mnie przyjąć. Naturalnie admirał Borowski postąpił tak, znając zamiary premiera Witosa i dyrektora Chrzanowskiego. Potem bardzo głęboko przeżywał ,,unicestwienie" admirała Porębskiego. Nastąpiło to w maju 1925 roku, kiedy minister spraw wojskowych, gen. Władysław Sikorski, zawiesił w czynnościach służbowych szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej, wiceadmirała Kazimierza Porębskiego - za niedopat
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Bernardinum |
Rok publikacji: | 2010 |
Liczba stron: | 328 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.