Majowy poranek 1943 r. okazał się brzemienny w skutkach dla Heleny Hannemann i jej rodziny. W ich życie wkroczyła policja. Johann i pięcioro dzieci mieli zostać wywiezieni do Auschwitz, ponieważ byli Romami. Jednak Helene się na to nie zgadza. Jako matka nie zostawi dzieci samych ani męża. Idzie tam, gdzie jej rodzina. Aby uspokoić dzieci, w trakcie schodzenia po schodach kamienicy nuci im kołysankę. Wtłoczeni do bydlęcego wagonu wyruszają w podróż w nieznane.
W obozie rodzinę rozdzielono. Pierwsze dni pobytu to piekło na ziemi. Wkrótce trafiają do baraku dla Niemek. Kobieta zostaje pielęgniarką. Gdy rządy w szpitalu przejmuje doktor Josef Mengele, Helene otrzymuje propozycję. Zostaje dyrektorką przedszkola, by bliźnięta i cygańskie dzieci nie cierpiały na niedostatek. Tak zaczyna się nowe wyzwanie dla Helene Hannemann i dla? doktora.
Mamo, czy ten doktor jest dobry czy zły?
Co ma odpowiedzieć matka dziecku? Po obozie krążą plotki o tym, co się dzieje w szpitalu i jak się traktuje dzieci. Pielęgniarki pracujące bezpośrednio z doktorem Mengele nic nie mówią. Autor nie epatuje ?dokonaniami? Anioła Śmierci, lecz wystarczą dwie sceny, żeby mocno wstrząsnąć czytelnikiem, przerazić go i poruszyć jego wyobraźnię. Sama postać doktora, szefa medycznego obozu, jego słowa i poglądy, wygląd, zachowanie zaskakują i przerażają. Inne osoby z personelu medycznego zajmują się walką z różnymi chorobami szerzącymi się w obozie z powodu głodu, chłodu, niedożywienia. Leczenie wydaje się fikcją.
Każdy kolejny dzień w Auschwitz oznaczał przeciąganie agonii, trzymanie duszy w więzieniu za okrutnymi kratami obojętności naszych katów.
Mario Escobar opisuje obozową rzeczywistość dokładnie, nie szczędząc okrutnych szczegółów czy chwil ulotnego szczęścia. Wiernie oddaje funkcjonowanie obozu koncentracyjnego w Auschwitz Birkenau, warunki w nim panujące, codzienność więźniów i ich traktowanie, ludzi tam pracujących i ludzkie dramaty. Serce się kraje. Łzy cisną się do oczu. Czuć metafizyczny ból. Jaśniejszą stroną staje się założenie orkiestry cygańskiej i przedszkola, w którym warunków można pozazdrościć. W czasach wojny zdobycie pewnych rzeczy graniczyło z cudem, ale cygańskie dzieci i bliźniaki w pewnym sensie były wybrańcami losu.
Helene przede wszystkim jest matką. Dba o swoje dzieci oraz cudze, staje się matką dla obozowych dzieci. Autor stale pokazuje, jaką kobietą i matką jest Helene, kilkakrotnie przedstawia jej słowa i myśli na temat bycia matką. Także żoną. Swoje emocje, miłość do męża i dzieci, nadzieję i utratę wiary, obozową codzienność opisuje w zeszytach, swoim pamiętniku.
Kołysanka z Auschwitz oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Była inspirowana życiem Niemki Heleny Hannemann. Powstała na podstawie świadectw byłych więźniów obozu, którzy zapamiętali tę niezwykłą kobietę. Powieść wzbogaca: słowniczek, kalendarium i plan cygańskiego obozu, wyjaśnienia historyczne, mapa Birkenau. Czytelnik odnajdzie echa powieści Xaviera Guelle Uwięzieni w raju i przypomni sobie postać Janusza Korczaka.
Musimy przetrwać, Blaz.
Kołysanka z Auschwitz to literatura faktu, którą autor nieznacznie zmienił na rzecz fikcji literackiej. To hołd oddany Helenie Hannemann, która swoją niesamowitą odwagą, wewnętrzną siłą oraz miłością do dzieci wśród grozy i okrucieństwa dawała innym promyk nadziei, której walka i poświęcenie uczyniły życie lepszym i piękniejszym choć na chwilę.
Książkę odebrałam za punkty w portalu [...].
Opinia bierze udział w konkursie