- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w nim razem z pieczęcią. - Drogi Aldo, jest mi tak bardzo przykro - powiedział Lomeli. Zobaczył, że Bellini przypatruje się zestawowi podróżnych szachów, który Ojciec Święty nosił zwykle w swojej teczce. Wodził długim bladym palcem po niewielkich czerwonych i białych plastikowych figurach. Stały tłumnie na środku szachownicy, zaangażowane w jakieś skomplikowane starcie, które nigdy już nie miało się rozstrzygnąć. - Myślisz, że ktoś będzie miał coś przeciwko, jeśli zabiorę to na pamiątkę? - zapytał półprzytomnie Bellini. - Na pewno nie. - Graliśmy dość często pod koniec dnia. Mówił, że pomaga mu się to odprężyć. - Kto wygrywał? - On. Zawsze. - Weź je - ponaglił go Lomeli. - Kochał cię bardziej niż kogokolwiek. Chciałby, żebyś je miał. Weź je. Bellini rozejrzał się. - Chyba powinno się zaczekać i poprosić o pozwolenie. Ale wygląda na to, że nasz gorliwy kamerling lada chwila zapieczętuje apartament. Wskazał głową Tremblaya i jego asystentów, którzy stali przy stoliku do kawy, rozkładając materiały potrzebne do zapieczętowania drzwi - czerwone wstążki, wosk i taśmę. Nagle w oczach Belliniego pojawiły się łzy. Był znany ze swojej oschłości - powściągliwy, bezkrwisty intelektualista. Lomeli nigdy wcześniej nie widział u niego emocji. Wstrząsnęło nim to. Położył dłoń na ramieniu sekretarza stanu. - Wiesz, co się stało? - zapytał ze współczuciem. - Mówią, że to atak serca. - Wydawało się, że ma serce jak dzwon. - Szczerze mówiąc, niekoniecznie. Były pewne sygnały ostrzegawcze. Lomeli spojrzał na niego ze zdziwieniem. - Nic o tym nie słyszałem. - Nie chciał, by ktokolwiek wiedział. Mówił, że kiedy to się wyda, zaczną rozpuszczać plotki, że ma zamiar odejść. Zaczną. Bellini nie musiał mówić, kim są ci oni. Miał na myśli Kurię. Po raz drugi tej nocy Lomeli poczuł się w niezrozumiały sposób pominięty. Czy dlatego nie wiedział o trwających od dawna problemach zdrowotnych? Ponieważ Ojciec Święty uważał go nie tylko za zarządcę, ale za jednego z nich? - Uważam, że powinniśmy bardzo ostrożnie ujawniać środkom masowego przekazu informacje o jego stanie zdrowia - odezwał się. - Wiesz lepiej ode mnie, jakie są media. Będą chcieli poznać całą historię jego sercowych dolegliwości i dowiedzieć się, co w tej sprawie uczyniliśmy. I jeśli okaże się, że było to ukrywane i nic nie zrobiliśmy, będą dociekać dlaczego. - Teraz, kiedy mijał pierwszy szok, Lomeli zaczął zadawać sobie cały szereg pilnych pytań, na które świat będzie chciał uzyskać odpowiedź. Na które chciał uzyskać odpowiedź on sam. - Czy kiedy Ojciec Święty umierał, ktoś przy nim był? Czy otrzymał rozgrzeszenie? Bellini pokręcił głową. - Nie, obawiam się, że już nie żył, kiedy go znaleziono. - Kto go znalazł? Kiedy? - Lomeli dał znak arcybiskupowi Woźniakowi, żeby do nich podszedł. - Wiem, że to dla ciebie trudna chwila, Janusz, ale będziemy musieli przygotować precyzyjne oświadczenie. Kto znalazł ciało Ojca Świętego? - Ja, Wasza Eminencjo. - Dzięki Bogu choć za to. - Ze wszystkich członków Domu Papieskiego Woźniak był z papieżem w najbliższych stosunkach. To dobrze, że on pierwszy pojawił się na miejscu. Poza tym, z czysto propagandowego punktu widzenia, lepiej, że to on, a nie ochroniarz; zdecydowanie lepiej, że to on, a nie zakonnica. - Co wtedy zrobiłeś? - Wezwałem lekarza Ojca Świętego. - Jak szybko przybył? - Natychmiast, eminencjo. Zawsze sypia w sąsiednim pokoju. - Ale nic nie można już było zrobić? - Nic. Mieliśmy cały sprzęt potrzebny do resuscytacji. Ale było za późno. Lomeli przez chwilę się zastanawiał. - Znalazłeś go w łóżku? - Tak. Wyglądał całkiem spokojnie, prawie jak teraz. Myślałem, że śpi. - O której to było godzinie? - Około wpół do dwunastej, eminencjo. - Wpół do dwunastej? Czyli ponad dwie i pół godziny temu. Zdumienie Lomelego musiało odbić się na jego twarzy, bo Woźniak szybko zaczął się tłumaczyć: - Zadzwoniłbym szybciej do Waszej Eminencji, ale wszystkim zajął się kardynał Tremblay. Tremblay odwrócił głowę na dźwięk swego nazwiska. Choć był środek nocy, wyglądał świeżo i elegancko; jego gęste siwe włosy były starannie uczesane, sylwetka szczupła i sprężysta. Wyglądał jak emerytowany sportowiec, któremu udało się zostać komentatorem telewizyjnym; Lomeli przypomniał sobie, że Kanadyjczyk w młodości grał chyba w hokeja. - Bardzo mi przykro, Jacopo, jeśli uraziło cię to, że zostałeś poinformowany tak późno - odezwał się Tremblay, starannie wymawiając włoskie słowa. - Wiem, że Ojciec Święty nie miał bliższych kolegów od ciebie i ale jako kamerling uznałem, że moim pierwszym obowiązkiem jest zachowanie integralności Kościoła. Poprosiłem Janusza, by nie zawiadamiał c
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, historyczny |
Wydawnictwo: | Albatros |
Wydawnictwo - adres: | a.saluga@wydawnictwoalbatros.com , http://www.wydawnictwoalbatros.com , 02-972 , ul. Hlonda 2a /25 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.