Przede wszystkim najlepiej odbiorą ją osoby wierzące, które szanują pracę papieży. To właśnie ci zdziwią się tutaj najbardziej. Autor zaznaczył, że żadna z jego postaci nie została odwzorowana na prawdziwych osobach, lecz jakby nie patrzyć, myśli same powędrowały mi do śmierci jednego z naszych papieży. Wszystko z tego powodu, że nigdy nie dowiedziałam się w jakich warunkach odszedł, jak w ogóle to wyglądało. Autor pięknie opisał jakby wszystko, co działo się powiedzmy za kulisami. Kto znalazł jego ciało, kto został o czym powiadomiony, jaki smutek ich ogarnął i jak bardzo chcieli, aby nadal żył. Widać, że inni liczyli się z jego osobą i pragnęli być obecni w ostatniej posłudze. Później natomiast weszliśmy w wydarzenia, które całkowicie mnie zaskoczyły. I od tej chwili naprawdę przejrzałam na oczy i widziałam już tylko opowieść z książki, bez możliwości wzięcia jej za prawdę. Zaczęłam czytać o tym jak nikczemny mózg niektórzy posiadali. Zauważając możliwość skorzystania z okazji próbowali dostać się do bogactwa. Ich intelekt nie pozwalał im myśleć logicznie, tylko chytrość i zazdrość widziały okazje do tego, by w końcu inni ich nie tyle docenili, co zazdrościli tego, do czego chcieli dojść. Dosyć ciekawie było w momencie, kiedy obradowali kto byłby z nich idealnym kandydatem na nowego papieża, a później czytaliśmy o przeszłości niektórych z osób i zastanawiałam się, co oni tam w ogóle robili. Jakoś nie każdy pasował mi tam na przyszłą osobę papieża, gdyż potrafili wykorzystywać swoją władzę przeciwko innym. Chwilami miałam wrażenie, że to prawdziwy wyścig szczurów. Autor świetnie opisał cały obrządek konklawe i skupił się na relacjach międzyludzkich, a nie na samej polityce. Z pewnością nie jest to bardzo emocjonalna książka, jednak sporo dreszczyku tam było. Momentami wciągała bardziej, innym razem mniej, ale nigdy na tyle by mieć jej dosyć. Niby jest to kryminał, ale fani twardych opowieści tego tutaj nie znajdą. Tu bardziej chodziło o intrygi, dojście do władzy i gdzieś w tle przypominanie nam, że opowieść dotyczy religii. Bardziej psychologiczna niż dramatyczna, ale to tylko moje zdanie. Książka pozwoliła mi zgłębić pewne świeckie sprawy i dwa razy zastanowić się, zanim wydam jakikolwiek osąd:-)
Opinia bierze udział w konkursie