-
Książki
Książki -
Podręczniki
Podręczniki -
Ebooki
Ebooki -
Audiobooki
Audiobooki -
Gry / Zabawki
Gry / Zabawki -
Drogeria
Drogeria -
Muzyka
Muzyka -
Filmy
Filmy -
Art. pap i szkolne
Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.am się w swoim pokoju. Otworzyłam szeroko okno, mocno zaciągając się czystym powietrzem. Tak bardzo tęskniłam za tutejszym klimatem. Momentalnie zalała mnie fala wspomnień. Niemal wszystkie związane były z Emmą. Znów stanęły mi w oczach łzy. Nie mogłam uwierzyć, że już nigdy nie wybierzemy się razem na piknik czy wycieczkę rowerową. Od momentu, w którym zamieszkałam w Nowym Jorku, odliczałam dni do wakacji, by móc przyjechać do Emmy. Teraz nie miałam już do kogo wracać. Już nigdy nie będziemy snuć wspólnych planów na przyszłość, siedząc na naszym klifie. Tak bardzo tęskniłam za jej śmiechem i wesołymi iskierkami w oczach. Potrząsnęłam głową, chcąc odgonić złe myśli, po czym szybko ruszyłam do łazienki odświeżyć się po długiej podróży. Do pogrzebu pozostały niecałe trzy godziny. Cudem udało mi się dotrzeć tutaj na czas. Wprawdzie zapłaciłam kupę kasy za bilety lotnicze, cena jednak nie grała roli. Umyłam się automatycznymi ruchami, w ogóle nie myśląc nad tym, co robię. Gorzej było, gdy zaczęłam się ubierać. Ręce trzęsły mi się tak bardzo, że nie potrafiłam poradzić sobie z zapięciem guzików w swetrze. Dobrze, że nie uznawałam makijażu, bo w moim obecnym stanie pewnie wykłułabym sobie oko kredką lub zalotką do rzęs. - Poradzisz sobie - szepnęłam do swojego odbicia. Z lustra patrzyła na mnie niezbyt atrakcyjna, chuda jak tyczka, piegowata okularnica. W przeciwieństwie do Emmy, która wyglądała jak porcelanowa laleczka, byłam uosobieniem chłopczycy. Chłopcy nigdy nie zwracali na mnie uwagi, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Pewnie dlatego, że większość z nich to nadęte półgłówki. Westchnęłam do swojego odbicia, poprawiłam okulary, wzięłam torebkę i ruszyłam w stronę cmentarza. Plusem mieszkania w pensjonacie było to, że miałam stąd niedaleko do cmentarza - nie musiałam przejmować się środkiem transportu. Wiem, że wystarczyłby jeden telefon do Jamiego, by zabrał mnie swoim autem na pogrzeb, jednak nie byłam w stanie jeszcze z nim rozmawiać. Dzwonił do mnie wielokrotnie od kilku dni, ale ignorowałam go. Potrzebowałam samotności, by jakoś uporać się z bólem. Byłam pewna, że nasłucham się od niego za takie zachowanie, ale nie chciałam teraz o tym myśleć. Wychodząc na zewnątrz, mocniej otuliłam się kurtką. Z Emmą zawsze śmiałyśmy się, że w Anklow są tylko trzy pory roku: wczesna jesień, późna jesień i sam środek zimy. Mieliśmy teraz maj, czyli wczesną jesień. Mimo porywistego wiatru powietrze było dość ciepłe, oczywiście jak na tutejsze standardy. Specjalnie szłam wolnym krokiem. Niestety mimo tego droga na cmentarz minęła mi szybciej, niżbym tego chciała. Im bliżej celu byłam, tym bardziej czułam, jakby moje nogi zamieniały się w ołów. - Musisz dać radę - starałam się zmotywować samą siebie. Choć do pogrzebu zostało jeszcze trochę czasu, na cmentarzu przed kaplicą zebrała się już spora grupka w większości znanych mi osób. Umyślnie unikałam ludzi, obserwując wszystko z bezpiecznej odległości. Stałam tak kilkanaście minut, nie potrafiąc zmusić się, by wejść do kaplicy. Jej gotycki styl i ponury wygląd zawsze przyprawiały mnie o dreszcze. Gdy w końcu wolnym krokiem ruszyłam w stronę drzwi, poczułam na sobie spojrzenia żałobników. Wewnątrz kaplicy panowała przerażająca cisza, a płomienie świec rzucały na ściany złowrogie cienie. Powłócząc nogami, ruszyłam wzdłuż nawy do stojącej na podwyższeniu otwartej trumny. Emma wyglądała, jakby spała. Makijaż podkreślał jej delikatną urodę, a prosta biała sukienka nadawała Emmie wygląd kruchej porcelanowej laleczki. Szloch uwiązł mi w gardle, gdy przyjrzałam się jej z bliska. - Jak mogłaś mi to zrobić? - wyszeptałam. - Jak mogłaś zostawić mnie samą? Z chwili na chwilę czułam się coraz gorzej, płuca bolały mnie przy każdym wdechu, a nogi uginały się pode mną. Planowałam szybko wyjść na zewnątrz, gdy drogę zastąpiła mi mama Emmy. Zapamiętałam ją jako wiecznie uśmiechniętą, jednak teraz była w takim stanie, że jej widok dobił mnie jeszcze bardziej. Szlochając głośno, rzuciła mi się na szyję. - Emily, jej już nie ma! Moja malutka córeczka nie żyje! Nie potrafiłam wykrztusić słowa. Mój plan ucieczki z kaplicy wziął w łeb, gdy poprosiła, bym usiadła przy niej. Pogrzeb pamiętam jak przez mgłę. Byłam zbyt skupiona na oddychaniu, by słyszeć, co dzieje się wokół. Nie wiedziałam nawet, w którym momencie wyszliśmy na zewnątrz. Nie czułam zimna ani wiatru. Miałam wrażenie, że już nigdy nie będę zdolna do odczuwania czegokolwiek. Ocknęłam się w chwili, gdy trumnę z ciałem Emmy wpuszczano do grobu, i wiedziałam, że nie zniosę już więcej. Bełkocząc jakieś przeprosiny, szybko zostawiłam rodziców mojej przyjaciółki i ruszyłam w stronę poblis
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 336 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.