-
Książki
Książki -
Podręczniki
Podręczniki -
Ebooki
Ebooki -
Audiobooki
Audiobooki -
Gry / Zabawki
Gry / Zabawki -
Drogeria
Drogeria -
Muzyka
Muzyka -
Filmy
Filmy -
Art. pap i szkolne
Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.pęk kluczy, po czym bez zbędnych komentarzy otworzył drzwi i wprowadził nas do środka. Wnętrze domu sprawiało niezbyt przyjemne wrażenie. Wszędzie wokół unosił się zapach stęchlizny i kurzu, a zaduch był nie do wytrzymania. - Przepraszam, że nie zdążyłem przygotować domu na wasz przyjazd. - Mężczyzna był wyraźnie zakłopotany. - Gdy zadzwoniłeś, byłem z wizytą u siostry, wróciłem dopiero dziś rano. - Nathaniel nie zwracał uwagi na jego tłumaczenia, rozglądając się z niesmakiem po niewielkim saloniku. - Od śmierci mojego syna nikt tu nie zaglądał - tłumaczył dalej. - Synowa z dziećmi przeprowadziła się do swoich rodziców. Dom od prawie roku stoi opuszczony. - To widać - skwitował Nathaniel. - Proszę mu wybaczyć - wtrąciłam szybko, widząc zbolałą minę mężczyzny. - Brat robi się złośliwy, gdy jest zmęczony. - Thomas uśmiechnął się do mnie z wdzięcznością. - Wystarczy trochę pracy i dom będzie lśnił jak nowy - dodałam. - - prychnął Nathaniel. - Już to widzę. - Ostatnie tygodnie były dla nas naprawdę trudne - próbowałam znów ratować sytuację. - Nathaniel był zmuszony przejąć obowiązki głowy rodziny i trochę go to przytłacza. - Będę wścibski, jeśli zapytam co się stało? - Thomas zerknął niepewnie na Nathaniela. - Nasi rodzice zginęli w katastrofie lotniczej kilka tygodni temu - zaspokoił jego ciekawość Nathaniel. Muszę przyznać, że byłam pod wrażeniem jego gry aktorskiej. Ta tłumiona złość i ból w oczach były naprawdę przekonujące. Nathaniel wymyślił tę bajeczkę, ponieważ był pewien, że nikt nie będzie dopytywał szczegółów, wiedząc, że to dla nas zbyt bolesne. No a katastrofy lotnicze w dzisiejszych czasach były na tyle częste, że nie wzbudzały już sensacji. - Bardzo mi przykro. - Mężczyzna był wyraźnie zmieszany własną ciekawością. Błyskawicznie wyciągnął z teczki kilka kartek. - Tu jest umowa najmu. Wystarczy podpisać i dom jest do waszej dyspozycji. Najpierw jednak muszę poprosić o jakiś dokument potwierdzający twoją pełnoletność - zwrócił się do Nathaniela. Ten bez słowa podał mu prawo jazdy, które załatwił kilka dni wcześniej wraz z resztą fałszywych dokumentów dla mnie i Emmy. Mężczyzna ledwie rzucił na nie okiem, po czym szybko mu je oddał. Nathaniel, nie mówiąc nic więcej, podpisał spisaną odręcznie umowę, po czym podał Thomasowi kopertę z gotówką. - Tak jak ustaliliśmy, telefonicznie płacę za dwa miesiące z góry. Potem będziemy się rozliczać na bieżąco - powiedział. Thomas szybko zabrał kopertę i schował ją do kieszeni, nie licząc pieniędzy. Ufność zawsze była cechą ludzi mieszkających w małych miasteczkach. Dobrze, że Nate wcześniej schował należną kwotę do koperty. Biedny Thomas zapewne zszedłby na zawał, widząc, jak wyciąga pieniądze z wypełnionej nimi torby. Nie wiem jak dalibyśmy sobie radę, gdyby nie zaradność Nathaniela. Gotówka, którą dla nas zdobył, pozwoliła nam przetrwać ostatnie tygodnie. Nie wiedziałam dokładnie, ile pieniędzy znajdowało się w torbie, ale byłam pewna, że trochę czasu minie, zanim nasze zapasy się skończą. Miałam nadzieję, że to miasteczko stanie się naszym domem na dłużej. Ostatnie tygodnie były prawdziwą torturą. Byliśmy wiecznie w ruchu śpiąc i prowadząc na zmianę. Zatrzymywaliśmy się jedynie, by zatankować, załatwić potrzeby czy zrobić szybkie zakupy. Nigdzie nie zostawaliśmy dłużej niż godzinę czy dwie. Wynajmowaliśmy pokój tylko po to, by wziąć szybki prysznic, przebrać się i znów ruszaliśmy w dalszą drogę. Nathaniel miał totalną manię prześladowczą, zewsząd spodziewał się zagrożenia. On jako jedyny wiedział, w co się wpakowaliśmy, uciekając, więc całkowicie zdałyśmy się na jego wyczucie. Przez cały czas oglądałyśmy się za siebie, nie wiedząc, kiedy dosięgnie nas Michael. Żadne z nas nawet przez chwilę nie robiło sobie nadziei, że on odpuści. Wiedzieliśmy doskonale, że jesteśmy ścigani. Dlatego też musieliśmy być przez cały czas o krok przed nimi. Podejmując decyzję o ucieczce, wiedziałam, że nie będzie łatwo. Nie wiedziałam jednak, jak naprawdę będzie to wyglądało. Każdy niespodziewany hałas, krzyk, ryk silnika przyprawiał mnie o dygotanie. Emma znosiła to jeszcze gorzej niż ja. Nathaniel próbował nas uspokajać, mówiąc, że jeśli do tej pory nas nie dopadli - jesteśmy na dobrej drodze, a plan działa. Nie byłam jednak pewna, czy sam tak do końca w to wierzył. Omijaliśmy duże miasta, sklepy z monitoringiem i wszelkie miejsca, w których pozostałby po nas jakiś ślad. Wybieraliśmy najbardziej pospolite motele, w których nikt nie prosił o nasze dane. Wystarczyło zapłacić z góry za kilka godzin, by uniknąć wszelkich pytań. Ubieraliśmy się przeciętnie, tak aby nie zwracać na siebie uwagi. Czapki z daszkiem, bl
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 96 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.