- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wprawę. Wzięła głęboki oddech i zgrabnie wplotła wizję ich pagórka niewielkiego, na którym to, pośród pól malowanych zbożem rozmaitem, stanie prawdziwy, staropolski dwór. - A widziałeś kiedy dworek bez psa? Lucky się nie liczy, to Pomyśl, Marcelu! W każdym dworku były psy i to z reguły myśliwskie! - zakończyła triumfalnie. - Owszem, były! Ale w psiarni! - jej mąż wprost wychodził z siebie. - I jeszcze to imię: Ugryź! Skąd ci się wzięło?? Bogiem a prawdą - nie miała pojęcia. W istocie, imię było kretyńskie i chyba nasunęło się Jagodzie wtedy, gdy Tomaszek prosił telefonicznie, by już odebrać pieska, bo notorycznie i z upodobaniem gryzie swoje rodzeństwo z - Marcelku, spójrz na to inaczej: nie mamy jeszcze dworku, a już mamy pasującego doń Posłuchaj, jak to brzmi: pies myśliwski do dworku. Bez dworku, póki - uśmiechnęła się. - No, popatrz tylko na tę piękną mordę, mógłbyś go oddać? Na rzeczony dworek czekali jeszcze kilka lat, a tymczasem w Tychach dorodny i zbyt wysoki - jak na posokowca - Ugryź siał postrach na okolicznych osiedlach już samym swoim imieniem. Okazały, duży pies biegnie w kierunku idącego z naprzeciwka człowieka. Człowiek (jeszcze, nie daj Boże, ubrany w czarną bluzę z kapturem!) przerażony przystaje i słyszy w tym momencie ostrą komendę: ,,Ugryź!" Do głowy mu nie przyjdzie, cholera, że to imię psa! Jest pewien bliskiej śmierci! To nie było wesołe. Różnie mogło się skończyć. Marcel opracował schemat postępowania. - W domu wołamy na zwierzę Ugryź, a na spacerach, obowiązkowo i bez żadnych wyjątków - GRYZIO! Pomogło o tyle, że teraz ludzie nie uciekali, ale za to stukali się znacząco w czoło: - Co to za popieprzone imię dla psa? Budowa dworku miała ruszyć lada chwila, więc jeździli sobie z dziećmi i psami na Ich Ziemię, kiedy tylko mogli. Naczytali się w ,,Muratorach", że ,,ziemię należy oswajać", co by się potem dobrze tam mieszkało. A więc - w samochód i jazda! W Przysieku na wiosnę powinno być tak pięknie! Mają do pokonania, jak obszył, trzydzieści siedem kilometrów. W jedną stronę. Po drodze, zwyczajowo, Lucky wymiotuje, albowiem ma chorobę lokomocyjną. Ugryź, siedzący z Jagodą z przodu, zgniata nogi pani słodkim ciężarem. Nic to. Jadą do swego majątku ziemskiego! Tam, gdzie dzięcielina rumieńcem pał Na miejscu wypuszczają psy, a te, szczęśliwe, buszują po łą Naprawdę jest cudnie. Wszystko się zieleni, ptaszki śpiewają, czyste, rześkie powietrze. Tak, tak, to już nie ,,czarny" Śląsk - to Mał Stoją na własnym wzgórzu i napawają się zielono-błękitną przestrzenią. Wokół łąki i pola, tylko po przeciwnej stronie kamienistej dróżki dojazdowej, u podnóża Ich Ziemi, widnieje skromny, zaniedbany domek z czerwonej cegły. Nagle zza węgła domku wyłania się jakaś chwiejna postać. Mężczyzna gramoli się na ścieżkę zgięty wpół. Tu prostuje się, rozgląda wokół z pijackim niedowierzaniem i, klnąc na swój los, kieruje się do Jest pijany jak bela, ale trzyma jeden I w tym momencie zaczęło się dziać wszystko naraz. Ugryź zwietrzył wroga. Stanął na sekundę z podniesioną przednią łapą, podał ciało do przodu, niespokojnie poruszył nozdrzami jak koń przed gonitwą i runął w dół, prosto na idącego. Lucky nie z tych, co się przyglądają cudzej glorii, jak zając pognał za Ugryziem, skowycząc rozdzierająco. Dystans zmniejszał się szybko, bo było z górki. Facet nie kojarzył jeszcze tego dzikiego ujadania ze swoją zamroczoną osobą. W końcu, na wsi psy szczekają, kto im broni, takie ich prawo, Ale w pogoń za psami, chłopu na ratunek, rzucił się rycerski Marcel, wrzeszcząc męskim, a jakże, głosem tak, że na bank cały Przysiek go słyszał: - UGRYŹ! UGRYŹ! UGRYŹ! UGRYYYYŹ! W sukurs tatusiowi biegł na krótkich nóżkach Bartuś, który piszczał najgłośniej, jak umiał, zamykając ten pędzący korowód. No i chłop w końcu zaskoczył. Podniósł chwiejącą się głowę, zamrugał oczami i ujrzawszy wreszcie, jaka banda wali z górki wprost na niego, momentalnie wytrzeźwiał. Wykonał olbrzymi skok w lewo skos i, oparłszy się plecami o ścianę czerwonego domku, rozpostarł ramiona i chrypiał: - Kurna! Kurnaaa! Ich pierwszą czynnością na tej budowie było zakupienie stalowej siatki na Psiak, który trafił do Dworku wprost ze schroniska, nazywał się Felicja i był suczką. Zupełnym przypadkiem wypatrzyła ją miłosierna Jagódka w anonsie prasowym. Sprytni ludzie dołączyli urocze zdjęcie Felicji i chwytający za serce opis: ,,Około sześcioletnia jamniczka. Jest pieskiem spokojnym i zrównoważonym. Przyjacielska zarówno w stosunku do ludzi, jak i do innych zwierząt. Mimo że bardzo mądra i ułożona, nikt jej nie wypatrzył w schroniskowym boksie prawie od dwóch A ona wciąż wypatruje swojego czł" ***
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, saga rodzinna |
Wydawnictwo: | MG |
Wydawnictwo - adres: | dorota.mg@gmail.com , http://www.wydawnictwomg.pl , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.