- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.pożar stopniowo dogasał. Ostatni maruderzy dotarli do celu. Moja mama i Prim założyły punkt pierwszej pomocy medycznej dla rannych, których usiłowały leczyć tym, co udało się naprędce zebrać w lesie. Gale dysponował dwoma łukami z kilkoma garściami strzał, nożem myśliwskim i jedną siecią do połowu ryb, co miało wystarczyć do wykarmienia ośmiu setek przerażonych ludzi. Przy pomocy tych, którzy nie odnieśli obrażeń, uchodźcy jakoś przetrwali trzy dni. Wtedy nieoczekiwanie pojawił się poduszkowiec, żeby ewakuować ich do Trzynastego Dystryktu, gdzie już czekały liczne, lśniące czystością, białe kwatery, mnóstwo odzieży i trzy posiłki dziennie. Trzeba było tylko pogodzić się z tym, że pomieszczenia mieszkalne wybudowano pod ziemią, ubrania są identyczne, a żywność praktycznie bez smaku. Dla ocalałych z Dwunastki takie drobiazgi nie miały jednak większego znaczenia. Byli bezpieczni. Ktoś otoczył ich opieką. Żyli i spotkali się z entuzjastycznym powitaniem. Zapał gospodarzy uznano za przejaw życzliwości, ale pewien mężczyzna o imieniu Dalton, uciekinier z Dziesiątego Dystryktu, który przed kilku laty dotarł do Trzynastki pieszo, zdradził mi prawdziwą przyczynę ich zachowania. ,,Potrzebują ciebie, mnie i nas wszystkich. Jakiś czas temu wybuchła tu epidemia jednej z odmian ospy, która zabiła mnóstwo ludzi, a wielu pozbawiła płodności. Świeży materiał rozpłodowy, tak nas widzą". Jeszcze w Dziesiątce Dalton pracował na ranczu, gdzie dla zachowania różnorodności genetycznej bydła w stadzie trzeba było wprowadzać do krowich macic zamrożone znacznie wcześniej zarodki. Najprawdopodobniej Dalton ma rację w sprawie Trzynastki, bo prawie nie widuje się tu dzieci. Ale co to właściwie zmienia? Nikt nie trzyma nas w zagrodach, miejscowi przyuczają do pracy, młodzi chodzą do szkół. Młodzież po czternastym roku życia otrzymała najniższe rangi wojskowe i teraz trzeba się do nich zwracać per: ,,żołnierzu". Lokalne władze automatycznie przyznały każdemu uchodźcy obywatelstwo Trzynastego Dystryktu. I tak ich nienawidzę. Inna sprawa, że teraz nienawidzę prawie wszystkich, a siebie najbardziej. Przysypana warstwą popiołu ziemia twardnieje i czuję pod stopami, że teraz idę po wybrukowanym placu. Po przeciwnej stronie zauważam niewielką stertę śmieci w miejscu, gdzie kiedyś były sklepy, zamiast Pałacu Sprawiedliwości widzę górę poczerniałego gruzu. Podchodzę tam, gdzie, jak mi się zdaje, rodzina Peety miała piekarnię. Nie pozostało z niej nic poza stopioną bryłą pieca. Ani rodzice Peety, ani jego dwaj starsi bracia nie dotarli do Trzynastki. Przed pożarem uciekło mniej niż tuzin względnie zamożnych mieszkańców Dwunastego Dystryktu. Peeta i tak nie miałby po co tutaj wracać. Chyba że dla Cofam się, nagle wpadam na coś i tracę równowagę. Siadam na płycie rozgrzanego słońcem metalu. Zastanawiam się, co to takiego, a po chwili przypominam sobie, że Thread niedawno wprowadził na placu pewne zmiany. Postawił dyby, słupy do batożenia skazanych oraz szubienicę, czyli to, na czego resztki wpadłam. Niedobrze, bardzo niedobrze. Ten widok zapoczątkowuje falę wizji, które mnie nękają we śnie i na jawie. Widzę Peetę na torturach - podtapiają go, przypalają, szarpią, rażą prądem, kaleczą, biją. Kapitol usiłuje wydobyć z niego informacje o powstaniu, choć on naprawdę nic nie wie. Mocno zaciskam oczy i usiłuję nawiązać z nim kontakt na odległość wielu setek kilometrów, przesłać myśli do jego umysłu, dać mu znać, że nie jest sam, choć tak naprawdę jest i może liczyć tylko na siebie. Nie zdołam mu pomóc. Biegiem oddalam się od placu i zmierzam do jedynego miejsca, którego nie zniszczyły płomienie. Mijam rumowisko po domu burmistrza, gdzie mieszkała moja przyjaciółka Madge. Nic nie wiadomo ani o niej, ani o jej bliskich. Czy ewakuowano ich do Kapitolu ze względu na stanowisko jej ojca, czy też pozostawiono na pastwę płomieni? Z popiołów wokół mnie buchają kłęby dymu, więc unoszę krawędź koszuli i przyciskam ją do ust. Nie chodzi o to, co wdycham, tylko kogo, i to mnie właśnie dławi w gardle. Tu również spłonęła trawa i wszystko pokrył szary śnieg, lecz dwanaście porządnych domów w Wiosce Zwycięzców pozostało nienaruszonych. Wpadam do tego, w którym mieszkałam przez ostatni rok, zatrzaskuję za sobą drzwi i opieram się o nie plecami. Wygląda na to, że nikt tutaj nie zawitał, jest czysto i niepokojąco cicho. Po co wróciłam do Dwunastki? W jaki sposób te odwiedziny mają mi pomóc w znalezieniu odpowiedzi na nieuchronne pytanie? - Co mam zrobić? - szepczę do ścian, bo naprawdę nie mam pojęcia. Ludzie ciągle do mnie mówią, bezustannie, na okrągło. Plutarch Heavensbee, jego wyrachowana asystentka, Fulvia Cardew, przywódcy dystryktów, wysocy rangą wojskowi. Wszyscy. Z wyjątkiem Al
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Czas trwania 12:59:00 |
Wydawnictwo Media Rodzina |
z serii Igrzyska śmierci |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, inne |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@mediarodzina.pl , http://www.mediarodzina.pl , 61-657 , Pasieka 24 , Poznań , PL |
Czas trwania: | 12:59:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Anna Dereszowska |
Lektor: | Anna Dereszowska |
Wprowadzono: | 08.03.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.