- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.otarłam do końca korytarza, gdzie znajdowało się przejście na zewnątrz. Do drzwi zostały niecałe dwa metry. Wielu gości zdążyło się wydostać, ale w środku wciąż pozostawało kilka osób. Ich ubrania były podarte i poplamione krwią. Spojrzałam na łukowate przejście. Zdawało się, że główna batalia rozgrywała się przy ołtarzu. Alessandro, z bronią w rękach, stał wraz z Don Pierem na podwyższeniu. W jednym z przejść Toto Straszliwy i pozostali Rocchetti walczyli z częścią atakujących. Kilku napastników rozproszyło się po kościele i skupiło na tych, którzy próbowali uciec. Rozejrzałam się po świątyni - nie wszyscy mieli szansę wydostać się na zewnątrz. Boże, miałam patrzeć, jak ci ludzie zostaną zmasakrowani? Zanim dotarło do mnie, co robię, wstałam i wrzasnęłam: - Ej, panowie Gallagher, tutaj jestem! Ich uwaga natychmiast skupiła się na mnie. - Chodź tutaj, słodka panno młoda - powiedział śpiewnym tonem jeden z nich. Celował we mnie z broni. O Boże. Schyliłam się w chwili, gdy tuż nade mną przeleciał grad pocisków. Spojrzałam na ścianę za mną, poznaczoną teraz dziurami po kulach. - Dokąd poszłaś? - zapytał dźwięcznym głosem napastnik. Nie wiedziałam, dokąd pójść. Wychodząc, ryzykowałabym życie ludzi na zewnątrz. Zostając, narażałam na śmierć siebie. Zaczęłam czołgać się w głąb kościoła, do miejsca, z którego tu dotarłam. Za mną rozległy się strzały. Kule trafiły w podłogę. Wtedy poczułam, jak ktoś chwyta mnie za tył sukni i szarpie do góry. Wrzasnęłam i zaczęłam wyrywać się atakującemu. Jeden z żołnierzy Gallagherów przycisnął pistolet do mojej skroni i uśmiechnął się jak opętany. - Zaraz zgaśnie światł Przeciągnęłam ręką po jego gardle. Otworzył oczy szeroko z zaskoczenia, a po chwili też z przerażenia. Zaczął krwawić. Wyglądało to tak, jakby z jego szyi spłynął wodospad czerwieni. Puścił mnie i upadł. Zostałam powalona na podłogę przez jego ciało. Kawałki szkła wplątały się w moją suknię, drażniąc skórę. Na szyi poczułam wilgoć, która wsiąkała także w biały materiał. Krew. Boże, byłam cała w czyjejś krwi. Z siłą, jakiej u siebie nigdy nie widziałam, napędzana obrzydzeniem i desperacją, zepchnęłam mężczyznę i odsunęłam się od niego. Tren utrudniał mi ruchy, przez co miałam problem z odpychaniem się stopami, ale zdołałam oddalić się od ciała o jakiś metr. Ledwie łapałam oddech. Właśnie zabiłam człowieka. Nad jedną z ławek przeskoczył mężczyzna i wylądował naprzeciwko mnie. Spojrzał na ciało po prawej, po czym zwrócił się w moim kierunku z nienawiścią w oczach. - Ty - Wyciągnął rękę w moją stronę. Zaczęłam się cofać, zabierając ze sobą zakrwawiony nóż. - Trzymaj się ode mnie z daleka! Mężczyzna znieruchomiał na chwilę, po czym runął na posadzkę. W jego oczach pojawiła się pustka, a usta rozchylił w szoku. Zanim zdołałam zareagować, padł na mnie cień. - Proszę pani? Spojrzałam w górę. Naprzeciwko stał Oscuro. Umazany był krwią, a w rękach trzymał dwa pistolety. Z obu luf unosił się dym. - Proszę wstać, pani Rocchetti. Czas iść. Podniosłam się niezdarnie z jego pomocą. Pod ołtarzem widziałam dwie zbite gruby ludzi. Członkowie Outfitu4 stali po lewej, Gallagherowie po prawej. Don Piero przypominał króla patrzącego na swoich poddanych. Ręce trzymał w kieszeniach, garnitur miał cały we krwi. Alessandro stał u boku dziadka, zakrwawiony, z bronią w rękach. Wyglądał niczym istota z koszmaru. - Pani Rocchetti, naprawdę powinna już pani wyjść... Nagle Alessandro wyciągnął ręce przed siebie i zabił dwóch napastników. Jego rodzina pozbyła się reszty. Ciała padły na podłogę niemal jednocześnie, a towarzyszył temu stukot broni lądującej na marmurze. Wyglądało to jak egzekucja. Przez chwilę panowała cisza. Zimowe słońce wpadało przez dziury, które zostały po stłuczonych witrażach, oświetlając ciała, krew i odłamki szkła pokrywające podłogi. Niektóre z posągów świętych błyszczały w świetle, zakrwawione i zniszczone. Popatrzyłam na leżące tuż pode mną potłuczone szkło. W odbiciu widziałam tylko zniekształcone fragmenty siebie. Welon był porwany i zwisał krzywo z mojej głowy, włosy opadały strąkami wokół twarzy. A Cały przód pokrywała krew. Byłam krwawą panną młodą. Na zewnątrz rozległo się wycie policyjnych syren. *** Doktor Ettore Li Fonti był bratem jednego z żołnierzy i ulubionym lekarzem Outfitu. Miał delikatne dłonie i przyjemny głos. Gdy zdezynfekował moją ranę, a ja syknęłam z powodu pieczenia, pogłaskał mnie po ramieniu i opowiedział zabawną historię. Siedzieliśmy na drewnianych ławach w kościele. Dookoła opatrywano rannych mężczyzn i kobiety. Osoby, które wyszły z tego bez szwa
ebook
Wydawnictwo NieZwykłe |
Data wydania 2021 |
z serii Dynastia Rocchettich |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.