- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.epiej rozmienić w stolicy, ile się da, bo potem na Jukatanie drobne będą na wagę złota. Czekając, aż barman wtłoczy ćwiartki limonek w szyjki spoconych butelek, skręcił papierosa i omiótł wzrokiem taras i okolicę. Słońce już zaszło, ale nad katedrą wciąż jeszcze widniała wieczorna łuna. Nad stolikami zapaliły się różnokolorowe lampiony, tworząc kręgi ciepłego światła i przez kontrast skrywając wszystko inne w cieniu. Cichą muzykę sączącą się z poukrywanych tu i tam głośników zagłuszał wieczorny harmider miasta, które jeszcze długo nie zamierzało zasnąć. Rzucił okiem na stolik, przy którym siedział przed chwilą. Amerykanie studiowali przewodnik, głośno dyskutując. Annie podniosła głowę, postukała palcem w pustą butelkę i pytająco wzruszyła ramionami. Uśmiechnął się, wskazał brodą Heather i skrzywił w przerysowanym grymasie obrzydzenia. Annie wyszczerzyła białe ząbki, mrugnęła i wstała od stołu. Rzuciła jakieś wytłumaczenie i zwinnie przecisnęła się między stolikami. - Prawdziwa z ciebie dusza towarzystwa - parsknęła, biorąc butelkę. - Ile za piwo? - Na zdrowie. Następna kolejka na ciebie. Aż tak źle wyszło? - pociągnął łyk. - Dzięki - zasalutowała butelką. - Chyba nie zwrócili uwagi. Jak tu jest z chodzeniem nocą po mieście? - Zależy gdzie. W samym centrum można, w granicach rozsądku. W Coyoacan, Roma i Zona Rosa też, ale to daleko. A co? Nocny spacer? - No pewnie! W końcu następna kolejka na mnie. Idziemy? Zamiast odpowiedzi Paweł wychylił resztę piwa i podał jej ramię w staromodnym geście. Annie z uśmiechem odpowiedziała równie staromodnym dygnięciem. Wyszli. 2 Tegucigalpa, Honduras - Jorge! - zachrypnięty głos przebił się przez zgiełk ulicy. Gruby, spocony i wściekły właściciel przepitego tenoru machnął w powietrzu zaciśniętą pięścią. - Stój, sukinsynu! W momencie gdy usłyszał drącego się grubasa, Jorge oglądał książki, które sprzedawca rozłożył na kartonowych pudłach wprost na bruku zamkniętego dla samochodów odcinka Cuarta Calle. Okrzyk podziałał jednak jak wystrzał z pistoletu startowego i zanim wybrzmiał w powietrzu, Jorge już był po drugiej stronie pasażu. Natychmiast skręcił w jakiś ciemny i brudny, zawalony połamanymi skrzynkami zaułek, jednocześnie naciągając na głowę kaptur bluzy. Mimo wieczoru wciąż panował upał, wyciągający z ciemnych kątów nieznośne miazmaty zgniłych śmieci i uryny. Jorge nie zdążył przyjrzeć się wrzeszczącej postaci i teraz, w pełnym pędzie przeskakując przez metalowy kontener, gorączkowo próbował przyporządkować któregoś ze znanych mu osiłków do charakterystycznego głosu. Zaryzykował spojrzenie przez ramię i zobaczył dwie biegnące postacie, które wyraźnymi cieniami odcinały się od jasnego tła latarni i neonów Cuarta Calle u wlotu zaułka. - Masz przesrane, gnoju! - chrypiał nieznany prześladowca przy wtórze przekleństw kompana, który wpadł na jakąś stertę kartonów. - To jest ślepy zaułek! Faktycznie, w ciemności zamajaczył przed Jorge ceglany mur zwieńczony metalowymi kolcami, który spinał ściany dwóch wysokich budynków formujących uliczkę. Uciekający wbiegł na mur, wykonał dwa szybkie kroki pod górę i odbił się, chwytając kratę bocznego okienka jakiejś podłej jadłodajni z wejściem od frontu budynku. Zwinnie prześlizgnął swe studziewięćdziesięciocentymetrowe ciało ponad prętami muru i wylądował po drugiej stronie. Zatrzymał się i nasłuchiwał, licząc, że kilkumetrowa przeszkoda zniechęci ścigających. Omiótł wzrokiem otoczenie, mrużąc oczy przed jasnym światłem latarni. Znajdował się na małym, otoczonym z trzech stron ścianami budynków placyku zamienionym w parking. Dostępu od następnej przecznicy strzegł mur z prętami, identyczny z tym odgradzającym ciemny zaułek. Wielka metalowa brama stała otworem, pilnowana przez uzbrojonego w strzelbę strażnika. Jorge przeciął parking wolnym krokiem, minął patrzącego nań podejrzliwie dozorcę i wyszedł przez bramę. Na Quinta Calle skręcił w prawo, kierując się w stronę Quinta Avenida. Próbował wtopić się w tłum, ale wśród niskich z reguły Honduran wyglądał jak biblijny Goliat. Dochodząc do rogu i ponownie skręcając w prawo, kątem oka zobaczył, jak grubas wybiega z bramy parkingu i rozgląda się gwałtownie. Przyspieszył kroku, stopniowo przechodząc w bieg, a potem sprint. Zamierzał wrócić na Cuarta Calle, do straganu z książkami. Ścigający raczej nie spodziewali się, że zatoczy koło, a poza tym wcześniej, wśród zniszczonych poradników i tanich romansów z asortymentu bukinisty, Jorge wypatrzył stare wydanie Księgi istot zmyślonych Borgesa, pisarza, którego dzieła gromadził z obsesyjną zachłannością. Gdy dotarł do rogu Quinta Avenida i Cuarta Calle, zderzył się z niskim chłopakiem o dziobate
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść podróżnicza, sensacja i literatura grozy, inne |
Wydawnictwo: | Pocisk |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.