- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., trzy lata Anki Sochackiej w ogóle nie dostrzegałem, jakby nie istniała. Nigdy nawet nie starałem się zrobić jej czegoś na złość. Cóż by mi to dało? Nie wiedziałaby przecież, za co się próbuję odegrać. Więc i nie próbowałem. Na dziewczęta w ogóle nie zwracałem uwagi. Dopiero pod koniec siódmej klasy doszedłem do wniosku, że dzielą się one na ładne i zupełnie nijakie, które mogłyby równie dobrze być chłopcami. Te nijakie, to były wszystkie, jakie znałem. A ta ładna, to tylko Ewa Winkler. Ewa była bardzo ładna i nie ja pierwszy to zauważyłem. Ci z ósmej i liceum wiedzieli o tym od dawna. Nie raz przecież widziałem ją ze starszymi chłopcami w parku albo pod kinem. Ewa nie przyjaźniła się z żadnym chłopcem z naszej klasy oprócz Andrzeja Kosińskiego. Innych uważała za smarkaczy. A Kosiński rzeczywiście był starszy od nas wszystkich, bo dwa lata przesiedział w szó Często gapiłem się na Ewę podczas lekcji, aż kiedyś widocznie za bardzo się zagapiłem, bo mi nauczycielka zwróciła uwagę. Miałem pewnie bardzo głupią minę i cała klasa ryknęła śmiechem, a Kosiński powiedział głośno: - Pająk zakochał się w Winklerównie! Świetny dowcip! Nawet nauczycielka uśmiechnęła się, więc to chyba był naprawdę dobry dowcip. Ewa do końca lekcji chichotała, a kiedy wychodziliśmy z klasy i przy drzwiach cofnąłem się odruchowo, żeby ją przepuścić, roześmiała mi się w twarz. Tego dnia o mało nie rozpłakałem się, tam w klasie. To by dopiero był cyrk! Zakochany Pająk! I to w kim? W najładniejszej dziewczynie. Przyznaję, że to ich wszystkich mogło śmieszyć. Mnie jednak zupełnie nie było do śmiechu. Nie dlatego, żebym naprawdę był w Ewie zakochany. Skądże znowu! W ogóle nie wiedziałem, co to właściwie znaczy ,,zakochany". Ale dlatego, że wtedy wyjątkowo mocno czułem się tym kimś gorszym i śmiesznym. No, Pająkiem. Upływały miesiące, a mnie coraz bardziej gryzł mój ,,pająk". Prawie nie rozmawiałem z kolegami, nie miałem o czym. Przeważnie siedziałem w domu, czytałem jedną książkę po drugiej, wszystkie, jakie wpadły mi w ręce. Pilnowałem tylko, żeby nie uczyć się gorzej od innych. To potrafiłem. Przynajmniej z moich odpowiedzi na lekcjach, z moich wypracowań nikt się nie mógł śmiać. A stale bałem się, że mnie wyśmieją. Tylko czekałem, z której strony padnie jakieś słowo, jedno zdanie i wywoła huragan śmiechu z tego nieszczęsnego Pająka. Ze mnie. A już specjalnie uważałem, żeby przypadkiem nie patrzeć więcej, niż można - ot, tylko mimochodem - na Ewę Winkler. Ale i tak widziałem, że robi się coraz ładniejsza i dobrze o tym wie. Myślę, że inni też to zauważyli, chyba nawet i nauczyciele. A może nauczyciele w ogóle nie wiedzieli, jaki kto z nas naprawdę jest. Na przykład ja, Pająk. Któregoś dnia obiło mi się o uszy, że Ewa ma jakieś kłopoty w szkole. Podobno ktoś tam ją spotkał na wieczornej zabawie w technikum. Słyszałem, jak Baśka Wolska, która chyba od piątej klasy siedzi z nią w jednej ławce, mówiła do Wikarka: - A co ty sobie myślisz! Matka Ewy to się aż pokłóciła z kierowniczką. Powiedziała jej, że sama Ewę na tę zabawę posłała. Jak dziewczyna ładna, to jej się w szkole o wszystko czepiają... Ale Wikarka widocznie to nie bardzo przekonało: - Że jak ładna, to się czepiają, powiadasz? No, to spokojna głowa, ciebie się nikt nie A zresztą, bzdury pleciesz! No, bo czemu się wobec tego Anki Sochackiej nie czepiają? Ona też ładna. Więc czemu? Bo nie mają o co! Odsunąłem się, żeby nie pomyśleli, że podsłuchuję. Tym bardziej, że przecież zupełnie mnie to wszystko nie interesowało. Ale potem na lekcji przypomniałem sobie nagle, co Wikarek powiedział o Ance. Ona ładna? Nigdy by mi chyba nie przyszło do głowy, że Anka może się komuś wydawać ładna. Choćby nawet tylko takiemu Wikarkowi. Aż się obejrzałem, tak zupełnie nagle, bez zastanowienia. I w tej samej chwili mocno tego pożałowałem. Anka spostrzegła, że patrzę na nią i uśmiechnęła się. Ale mnie ten jej uśmiech od razu przypomniał: ,,wszędzie pełno tych twoich rąk i nó co się tak wstrętny pająk!" Odwróciłem głowę, byłem wściekły. Nawet nie na Sochacką, bo cóż by mi z tego przyszło. Na siebie. Postanowiłem, że będę się starał w ogóle nie słuchać, o czym w klasie rozmawiają. Co mnie obchodzą ich plotki i ich sprawy. Byle tylko dali mi święty spokój. Przychodziłem rano tuż przed dzwonkiem, zawsze miałem w teczce jakąś książkę, którą czytałem potem przez wszystkie pauzy, i wychodziłem ostatni, starając się uniknąć tłoku w szatni. Żeby móc siedzieć podczas pauzy w klasie, sam się zgłaszałem, że chcę być dyżurnym. W końcu wszyscy się przyzwyczaili, że tylko ja nim jestem, i nawet byli zadowole
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | Estymator |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 190 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.