- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iczeń. Wspomnienia powróciły, a wraz z nimi wszystko to, co stało się potem. Paweł Marciniak. Nadal nienawidziłam go za wszystko, co mi zrobił. A raczej za to, czego nie zrobił. Choć on pewnie nie był świadomy tego, jak bardzo cierpiałam. I wychodzi na to, że nawet mnie nie rozpoznał. Nieważne. Pierwsza wizyta w tym klubie miała być zarazem ostatnią. Nie zamierzałam oglądać człowieka, który zniszczył mi życie. * * * - Gapił się na twój tyłek. - Baśka, skończ, błagam - jęknęłam, gdy wyszłam spod prysznica. Na szczęście w damskiej szatni byłyśmy tylko we dwie. - Mówię ci. Niby pieprzył jakieś farmazony na temat prawidłowej postawy biegacza, ale gapił się na twój tyłek, jak ćwiczyłaś na orbitreku. - Pewnie ci się wydawało. Poza tym nie chcę już słuchać o tym facecie. Drażni mnie. - Hej, nawet go nie znasz. Wydaje się całkiem miły, no i wygląda - Nieważne. Nie lubię, kiedy ktoś udziela mi dobrych rad i się wymądrza - przerwałam jej. - Jesteś już gotowa? To chodźmy. - Otwarłam drzwi szatni i wściekła na cały świat poszłam do recepcji. Baśka podreptała za mną, marudząc pod nosem, że nie znam się na mężczyznach. - I jak się podobało? - zwróciła się do nas stojąca za ladą dziewczyna. Szczupła brunetka, której w tym momencie zazdrościłam wszystkiego. Począwszy od nienagannej figury, a skończywszy na seksownym pieprzyku nad prawym obojczykiem. - Było fajnie, dziękujemy. - Siliłam się na uprzejmy ton. - Na pewno tutaj wrócimy! - weszła mi w słowo Baśka. - Wprawdzie ja nie mogę ćwiczyć zbyt wiele, ale Justyna chce się ostro wziąć do pracy. Tylko potrzebuje kogoś, kto by ją poprowadził, pokazał co i jak. Westchnęłam głośno, by dać przyjaciółce do zrozumienia, że za dużo gada, ale ona wymownie mnie ignorowała. - Mamy świetnych trenerów. Można umówić się na treningi indywidualne. - Recepcjonistka się uśmiechnęła. - Myślę, że dam sobie radę - Justyna, ale to świetny pomysł! Sama mówiłaś, że nie potrafisz obsługiwać tych wszystkich urządzeń, że nie masz żadnego planu. - Baśka jak zwykle dorzuciła swoje trzy grosze. - Dzięki, ale wolał - Nasi trenerzy to profesjonaliści. Pomagają osobom początkującym, układają plan treningowy, a nawet dietę. Zaraz sprawdzę, który z chłopaków ma wolne terminy. - Dziewczyna wzięła skoroszyt i zaczęła go wertować. - Nie ma potrzeby, - Sebastian jest wolny. Jutro o siedemnastej. Wprawdzie nie wiem, czy ma jeszcze miejsce w grafiku na indywidualny kilkutygodniowy trening, ale wszystkiego się dowiem. To jak? Jest pani zainteresowana? Spojrzałam z rozpaczą na Baśkę. Miałabym trenować z jakimś mięśniakiem? Ja, która nie mam o niczym pojęcia? A co, jeśli ułoży mi katorżniczy plan treningowy? Albo gorzej: każe biegać do utraty ruchu i jeść sałatę? Poza tym takie treningi sporo kosztują. Wiedziałam jednak, że cena to tylko moja kolejna wymówka. Gdybym policzyła kupowane na mieście kawy i przekąski, weekendowe wypady ze znajomymi do knajp i porcje jedzenia na wynos, wyszłaby suma wystarczająca na opłacenie treningów personalnych. Musiałam tylko zrezygnować z kilku drobnych przyjemności na rzecz własnego zdrowia. - No dalej, Justyna, weź życie w swoje ręce. - Słowa Baśki zabrzmiały jak reklama zakładu ubezpieczeń. - Pamiętasz Macieja? Pamiętasz, jak kopnął cię w tyłek i wybrał Żanetę? Jak wszystko się posypało? Recepcjonistka spojrzała na mnie zmieszana, a ja miałam ochotę zamordować przyjaciółkę. Tak, świetnie! Niech cały fitness club się dowie, jaką jestem frajerką. - Za miesiąc, jak cię zobaczy, będzie żałował. No dalej, wielcy ludzie muszą podejmować wielkie decyzje! O, tak. Zdecydowanie byłam wielka. Co prawda daleko mi było do rozmiaru XXL, ale przy niecałych stu siedemdziesięciu centymetrach wzrostu moje BMI sugerowało, że jestem już na granicy nadwagi. - Okej, proszę zapisać mnie na jutro - wydusiłam z siebie i usłyszałam za plecami odgłos ulgi. To sapnęła Baśka, która w końcu dopięła swego. - O matko! Zajmie się tobą jakiś Sebastian, rozumiesz to?! - Ledwo wyszłyśmy z budynku, chwyciła mnie za ramię tak mocno, że aż zabolało. - Jeśli wygląda tak jak ten nieznajomy, którego widziałyśmy dzisiaj, to już ci zazdroszczę! - Nie zapominaj, że masz męża - zganiłam ją chyba po raz dwudziesty dzisiejszego dnia. - Nic nie rozumiesz. Nie jesteś w ciąży i nie wiesz, jak to jest. Wszędzie widzisz chleb z keczupem, na który masz zajebistą ochotę, chociaż wiesz, że i tak potem zwymiotujesz, a w dodatku jesteś wiecznie napalona. To mordęga! - Okej, nie wiem, czy chcę być kiedykolwiek w ciąży, skoro mam mieć wieczną chęć na chleb z keczupem. - Zaśmiałam się. - Lekarz mówił, że to za jakiś czas minie. - - westchnęłam i po raz ostatni spojrzałam na szyld fitness cl
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść erotyczna, romans |
Wydawnictwo: | Niegrzeczne Książki |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.