- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.widzicie - pomyślał, próbując odnaleźć miejsce, w którym zboczył z utartych ścieżek cybernetyki. Po sali rozszedł się pomruk dezaprobaty. - Albo nie - zmienił zdanie. - Ten, kto będzie w stanie znaleźć błąd, otrzyma zaliczenie z całego przedmiotu. Do studentów z góry dotarły słowa ,,zaliczenie przedmiotu", co znacznie ich ożywiło. Ci z dolnych ławek gorączkowo przywracali usunięte fragmenty. Zrobił się harmider przypominający ten pojawiający się tuż po ogłoszeniu końca zajęć. - No dobra, koniec zajęć - zarządził Angus. Studenci powoli zaczęli opuszczać aulę. - Chwileczkę, proszę obudzić kolegę, tego w niebieskim Dziękuję. Angus przyglądał się uważnie swemu dziełu. Z góry auli zszedł ostrożnie po stromych schodach niewysoki, szczupły, ciemnoskóry mężczyzna w, na pierwszy rzut oka, bardzo drogiej marynarce. Stanął koło wykładowcy i gapił się na ciąg białych znaków. - Czołem, Max. Zdaje się, że nikt nie otrzyma zaliczenia. Tu nie ma błędów - przerwał ciszę Angus. - Stary, jesteś zdrowo zakręcony. U kogo byłeś wczoraj? - Widzisz ten wzór? On jest zakręcony, ale jednocześnie spójny. Nie wiedziałem, że to się może przekształcać w ten sposó - Wykładowca zamyślił się. - Wiesz, chłopie - odezwał się Max - nie znam się, jestem tylko artystą cyrkowym i mam dla ciebie to, o czym rozmawialiśmy. Angus wrócił do rzeczywistości i spojrzał na chłopaka. Zapewne przypomniał sobie, o czym rozmawiali, bo uśmiechnął się, odbierając paczuszkę zawierającą ,,regulatory nastroju". Chemię jak najbardziej legalną, jednak do dostania tylko na receptę wystawianą przez najbardziej dochodowych specjalistów medycznych - psychiatrów. Dalej w rankingu zarobkowym byli chirurdzy plastyczni specjalizujący się w implementacji zawiązków zębowych. Angus dobrze znał się na dochodach uzyskiwanych przez medyków - jego matka była internistką, zanim specjalizacja ta została wyparta przez diagnostykę online. Podgorny wprowadził odpowiednią sumę rysikiem na swojej karcie. Dotknął karty Maxa, czym potwierdził przelew. - Dług za obiad spłacony, jakby ktoś pytał. Organizujesz coś w weekend? - zainteresował się marzący o końcu tygodnia wykładowca. - Jak nie będzie padać, to polatamy. - Max uśmiechnął się. - Możemy na ciebie liczyć? *** Był zmierzch, gdy dwa rowery wspierane silnikami elektrycznymi dojechały na szczyt górującego nad miastem wzniesienia. Górowanie to nie było trudne do osiągnięcia, bo teren Columbus City jest płaski jak patelnia do naleśników. Zresztą, samo wzgórze nie było naturalne. Ktoś kiedyś postanowił zrobić stok narciarski ze starego wysypiska śmieci. Biznes nie wypalił. Pozostał po nim uregulowany stok z płaskim szczytem i prowadzącą nań drogą dojazdową. Pomimo wspomagania rowerzyści odczuwali coraz większe zmęczenie, zwłaszcza że uginali się pod ciężarem plecaków. Osiągnięcie celu sprawiło im dużą ulgę. Ocierając pot z czoła, rozejrzeli się wokoło. Na pozbawionej drzew polanie znajdowała się już grupa dyskutujących, rozpakowująca swój ekwipunek osób. Angus i Max, szukając dla siebie miejsca, prowadzili wśród nich rowery, pozdrawiając mijanych znajomych. Mimo zapadającego zmroku Angus dostrzegł sylwetkę człowieka, którego nie mógł rozpoznać. - Kto to jest? - zapytał, obawiając się, czy aby ktoś obcy nie przyszedł ich szpiegować. - To nowy znajomy Szeryfa. Podobno ma dobrze ustawionego tatę i nową zabawkę - odparł Max. - No to chyba jesteśmy wszyscy. Dokończcie rozkładanie skrzydeł - powiedział mężczyzna zwany Szeryfem, doliczając się ośmiu uczestników wyprawy. Ponieważ jego paralotnia była już rozpostarta, miał czas, by zamówić kuriera. Po upływie pół godziny wszystkie skrzydła były gotowe do lotu. Niewielkie napięcie elektryczne przyłożone do stelaży urządzenia usztywniło polimerową konstrukcję, nadając jej idealny profil aerodynamiczny. W tym czasie dotarł na wzgórze automatyczny kurier. Piloci załadowali do furgonetki rowery i pozostały, nieprzydatny w locie sprzęt. - Do odbioru u mnie pod domem - zarządził Szeryf. Półciężarówka odjechała bezszelestnie. Uczestnicy wyprawy mogli obserwować, jak oświetlony pojazd znika, wtapiając się w panoramę miasta. Zapadła noc. Na wzgórzu światło dawały tylko czołówki uczestników wyprawy i kilka latarek ręcznych, przydatnych do odnajdywania gniazd i połączeń ekwipunku. - Rafi, pokaż pozostałym, co przyniosłeś - zaproponował szef wyprawy. Młody chłopak z dumą zaprezentował niewielkie urządzenie. - To nowy, gazowo-wodorowy silnik pulsacyjny. Bardzo wydajny - stwierdził. - A są takie? Jak to działa? - zapytał Max. - Tu się wlewa wodę i parę kropli tego śmierdzącego czegoś z probówki. Ma niewielką butlę propanu, a tam zachodzi reakcja uwalniania wodoru. To
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Wydawnictwo Heraclon International Sp. z o.o. |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka |
Wydawnictwo: | Heraclon International Sp. z o.o. |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 34234 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Lektor: | Jacek Dragun |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.