- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.właściwie chodzi. Mama snuła się z kąta w kąt. Co kilka dni wychodziła po zakupy. Albo po prostu chodziła gdzieś bez celu. Wracała zawsze z czerwonymi, podpuchniętymi oczami. Tata tysiąc razy jej tłumaczył, że całkowitą winę za wypadek ponosi tamten kierowca, ale mama i tak ciągle płakała. Dzisiaj wyszła na zakupy i wróciła jeszcze bardziej zapłakana niż zwykle. Zamknęli się z tatą w sypialni i przez kilka minut rozmawiali tak cicho, że nie mogłem nic usłyszeć. Tata szybko założył buty i wyszedł z domu, trzaskając drzwiami. Po chwili wrócił, kazał mamie zadzwonić do wujka, odkręcił drzwiczki od szafki w przedpokoju, wziął je pod pachę i wybiegł. Słychać było jego kroki na schodach - nie czekał na windę. Mama wyrzuciła wszystko na podłogę ze swojej torebki, wzięła telefon i zamknęła się w sypialni. Podszedłem do drzwi, cicho je uchyliłem i próbowałem zrozumieć, co mówiła. Jedno dosłyszałem: ktoś miał wypadek samochodowy i tata pobiegł go ratować. Tylko dlaczego nie wezwali pogotowia? I dlaczego wujek ma czekać na tatę w przychodni? Tata miał krótkie, ciemne włosy, nosił okulary i lubił oglądać śmieszne filmiki o kotach w Internecie, chociaż do tego ostatniego nie chciał się przyznać. - Nie oglądam śmiesznych filmów - powiedział, gdy przyłapaliśmy go z mamą na naśmiewaniu się z kotów kąpanych w wannie. - Obserwuję różne zachowania zwierząt. To mi jest potrzebne do pracy. - Szczególnie te fragmenty o malutkich kotkach, które po kąpieli leżą na poduszkach obok swoich panów - śmiała się mama. - Albo o psach, które liżą szybę - dodałem, bo tata kiedyś zawołał mnie, gdy oglądał taki film. - Nic nie rozumiecie. Wykonuję poważny zawód i muszę się dokształcać. Sami zobaczcie. - Pokazał nam film o kocie, który zabiera psu miskę sprzed nosa. Śmiał się z tego na cały głos. Rozdział 2 Tata był weterynarzem. Razem z wujkiem pracował w przychodni przy sąsiedniej ulicy. Wszyscy okoliczni psiarze i kociarze leczyli u nich swoje zwierzaki. Mama mówiła, że gdyby chociaż połowa ludzi płaciła tacie i wujkowi za wizyty, bylibyśmy milionerami. Trudno powiedzieć. Wiedziałem natomiast, że tata często w nocy chodził ze swoją walizeczką do pacjentów. Raz nawet poszedł w piżamie - wtedy, kiedy kotka sąsiadów nie mogła się okocić. To zawsze mnie zastanawia: bezpańskie psy i koty rodzą się bez żadnych problemów w każdej piwnicy, a te udomowione nie mogą sobie poradzić z przyjściem na świat w hotelowych warunkach. Hotelowe warunki - to ulubione powiedzenie taty. Normalnie oznacza ono całkiem miłe miejsce, ale dla taty to zupełnie coś innego. Tata mówił, że hotelowe warunki dla zwierząt są wtedy, gdy pies albo kot mieszka z kimś, kogo całymi dniami nie ma w domu. Taki ktoś traktuje swój dom jak hotel, a psa jak telewizor. Wujek też często narzekał, że ludzie kupują sobie zwierzęta, a potem nie poświęcają im dość czasu. Dlatego wujek i tata nie chcieli mieć w swoich domach psów. Wujek - to jasne - mieszkał sam i od rana do wieczora był w przychodni. Ale tata!? Ja bardzo chciałem mieć jakieś zwierzę. Najchętniej psa - rasowego beaglea. Są cudowne. Gładkowłose, trójkolorowe, z klapiącymi uszami. I mają uśmiechnięte pyski. Mama na ogół była w domu, chociaż przeważnie zamykała się w sypialni i pracowała. W czasie tych wakacji prawie wcale nie wychodziła z domu. Ja też mógłbym się beaglem opiekować. Od września miałem zacząć chodzić do nowej szkoły, w której przecież też nie siedzi się cały dzień. A tata ciągle się upierał, że nie chce w domu żadnych zwierząt. - Mam dosyć łap i ogonów w pracy - mówił, gdy zaczynałem drążyć temat zwierząt w domu. - W domu wolę odpoczywać od futrzastych. Rozdział 3 Mama stanęła w przedpokoju kompletnie wyprowadzona z równowagi dzisiejszym wypadkiem. Patrzyła na mnie zapłakana. Weszła do kuchni, zrobiła dwa kubki herbaty i kiwnęła, żebym usiadł przy stole. Nasza kuchnia była mała, ciasna i pełna rzeczy, które trzeba by w niej od czasu do czasu posprzątać. Przed wypadkiem mama co kilka dni podejmowała walkę z bałaganem. Zakładała wtedy gumowe rękawiczki, nalewała wody do miski, szykowała stertę szmatek i zaczynała porządki. Przeważnie jednak w kuchni panował miły kuchenny nieład. Jego autorem był głównie tata. No i ja. Ten nieład pozwalał nam znaleźć coś dobrego do zjedzenia w najmniej spodziewanym miejscu. W wypadku ucierpiała, niestety, także nasza kuchnia - mama i tata ciągle ją teraz sprzątali, wyrzucili z niej mnóstwo naczyń i z miłego, przytulnego kącika stała się kuchnią jak z wystawy. Siedząca przy lśniącym blacie mama, z czerwonymi oczami i potarganymi włosami, wyglądała bardzo smutno. - Przy warzywniaku samochód potrącił psa. Na moich oczach. Kierowca nawet się nie zatrzyma
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca |
Wydawnictwo: | Bis |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.