-
Książki
Książki -
Podręczniki
Podręczniki -
Ebooki
Ebooki -
Audiobooki
Audiobooki -
Gry / Zabawki
Gry / Zabawki -
Drogeria
Drogeria -
Muzyka
Muzyka -
Filmy
Filmy -
Art. pap i szkolne
Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.am lęk. ,, Serce nigdy się nie myli", jak napisała moja ulubiona poetka Emily Dickinson. Słowa te brzmią w moich uszach prawdziwie, ale mogła ująć to trochę bardziej precyzyjnie: ,,Ciało nigdy się nie myli". Wątpiące i niepewne serce steruje ciałem, a ciało popychało mnie ku tym licznym mężczyznom, których poznałam. Serce szuka pocieszenia w ciele, a ciało wie, czego chce. Pożąda tego, kto mu się podoba, więc człowiek, którego serce bije przypadkowo, nie ma nic do powiedzenia. Moje ciało rzadko się myli, bo dało mi już tyle rozkoszy, że bez niej moje życie byłoby znacznie uboższe. Jednocześnie wiem jednak dobrze, iż radość płynąca z moich cielesnych żądz była jednym z powodów odejścia mojego męża. Bo kiedy odwracałam od niego wzrok, kierując go na chwilę w stronę innych mężczyzn, on nie mógł odnaleźć mojego serca. Stawał się wtedy samotny, więc zaczął oglądać się za innymi kobietami. Teraz spróbuję się zmienić. Nie miałam ochoty być na wakacjach sama, ale nie było też nikogo, z kim chciałabym je spędzić. Nie miałam ochoty godzić się na to, żeby na mój czas wpływ miały słowa innych ludzi, rutyna i codzienne potrzeby. Nie zapytałam więc ani jednej ze swoich przyjaciółek, czy chciałaby pojechać ze mną. Ponadto odkryłam też, że jestem najbardziej samotnym człowiekiem ze wszystkich ludzi - człowiekiem, który przez całe życie otoczony był innymi i który wpakował się w ramy rodziny, sprawunków, znajomych i proszonych wizyt. A teraz wszystko to zniknęło - moja rodzina, spotkania z nią, mecze piłkarskie i obiady z innymi parami. Byłam naprawdę sama, kiedy wyjeżdżałam. Już na kopenhaskim lotnisku Kastrup poczułam motylki w brzuchu mówiące mi, że mój pociąg do mężczyzn wcale nie zmniejszył się tylko dlatego, że postanowiłam trzymać się z dala od nich. W kolejce do kontroli bezpieczeństwa stałam za mężczyzną w jasnoszarych, skórzanych spodniach, którego krągły i muskularny tyłek był tak idealnie kształtny, jakby należał do jakiejś rzeźby. Moja ręka chętnie dotknęłaby tych zgrabnych pośladków albo chociaż otarłaby się o nie grzbietem dłoni. Biodro też pragnęło zbliżyć się do tego obcego mężczyzny i poczuć jędrność mięśni. Dałam jednak temu spokój i poszłam dalej na teren lotniska, obok tłoczących się tu ciał ludzkich z ich mięśniami, ścięgnami, krągłościami, wypukłościami, skórą i zmysłami. Moje oczy nie widziały ludzi, lecz potrzeby. Potrzeby zauważania innych, poczucia żądzy, przyjemności i radości. Ciała, które wciśnięte były w ubrania, nosiły torby na ramionach, reklamówki, dzieci, zabawki i aparaty fotograficzne, ale jednocześnie oddychały, czuły i tęskniły za spełnieniem i rozkoszą. Byłam pełna sympatii i miłości do wszystkich tych ciepłych ciał z ich bijącymi sercami, niepokojem, tęsknotami, żądzami, żalami, z ich płynącą krwią i gestykulowaniem. Ciał, które teraz były w drodze na wakacje, żeby rozpiąć paski, guziki, zamki błyskawiczne i być po prostu ciałami przez chociaż parę dni. Miałam ochotę na dotykanie ludzi, szczególnie mężczyzn. Miałam ochotę kłaść dłonie na dolne części ich pleców, najchętniej blisko kości ogonowej. Miałam także ochotę głaskać kobiety po włosach i przykładać policzek do ich policzków, poczuć ich delikatną skórę i wdychać perfumy. Miałam ochotę poczuć idealną, miękką skórę na ramionach dzieci i położyć dłoń na karku któregoś z nich - tam, gdzie włosy są lekko mokre od potu i napięcia. Nie zrobiłam jednak żadnej z tych rzeczy. Usiadłam w jednym z barów, zamówiłam lampkę wina i nawiązałam kontakt wzrokowy z mężczyzną w garniturze, który pisał coś na iPadzie i pił piwo. W końcu przerwałam, ześlizgnęłam się ze stołka barowego i podążyłam w kierunku mojego samolotu, dumna z faktu, że nie przysiadłam się do tego człowieka. Kiedy wysiadłam w Rzymie z kolei podziemnej, poczułam na twarzy delikatne ciepło. Było to połączenie uderzenia, a zarazem pieszczoty. W drodze do hotelu kupiłam morele i wodę. Kiedy zamknęły się za mną drzwi pokoju, z radością położyłam się na chłodne, białe prześcieradło. Zapadłam w wirujący, ciepły półsen, a do mej głowy dobiegały dźwięki samochodów i motorowerów. Gdy się zbudziłam, włosy przyklejały mi się do czoła. Po mostku między piersiami spływała kropla potu, zmierzając łaskoczącą dróżką aż do talii. Badawczo położyłam dłoń na wzgórek łonowy, a wtedy przez krocze przebiegła paląca rozkosz. Podciągnęłam kolana do piersi, nogi rozchyliły się na boki, a ja położyłam rękę na majtki w miejscu, gdzie czuć było wilgoć na kręcącym się owłosieniu łonowym. Pod cienkim materiałem szukałam ostrożnie szparki. Czubek paznokcia palca wskazującego zmierzał do jej dołu, po czym powrócił na
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Bożena Furczyk |
Wydawnictwo SAGA Egmont |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna, romans |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Bożena Furczyk |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.