- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sobie jakąś dupę w końcu. - Z dupami jest taka sprawa, że są przymocowane do ludzi. - Taki z ciebie niby wygadany cwaniak, a siedzisz przy pornolach. Dobrze chociaż, że z kobietami w roli głównej, chyba że we wcześniejszej historii ukryły się jakieś homociekawostki. Parsknął śmiechem, patrząc na stojącego w milczeniu przy oknie Ryszarda. Oczekiwał, że przyłączy się do kolejnej serii porannych szyderstw, ale Rysiek bez słowa skierował się w stronę drzwi wejściowych. - Z tobą, Rysiu, to taki ubaw, że można się posrać ze śmiechu - rzucił Patryk i lekceważąco machnął ręką. Z przedpokoju dotarła odpowiedź seniora grupy: - To dlatego, że po roku twoje żarty są czerstwe jak stara buła. Możemy już, kurwa, jechać? * * * Poranek był szarawy, ale temperatura, w przeciwieństwie do wczoraj, była dodatnia. Mimo to ich auto odpaliło dopiero za czwartym podejściem. Wysłużony, prawie równy wiekiem Adamowi, trzyosobowy bus niegdyś był całkowicie biały, ale z roku na rok przybywało powiększających się rdzawych zacieków i chropowatości. Auto miało jednak dwie podstawowe zalety, które przyćmiewały wszystkie wady: niskie spalanie i tanie naprawy. Pomimo relatywnie częstego występowania drobnych usterek silnik i skrzynia biegów, najdroższe w naprawie elementy auta, trzymały się całkiem nieźle. Od jakiegoś czasu zanosiło się na wymianę rozrusznika. Patryk odpalił papierosa i wrzucił wsteczny. Ruszył gwałtownie i prawie bez spoglądania w lusterka wsteczne manewrował sporym autem po ciasnym osiedlowym parkingu. Rysiek rzucił jakąś uwagę o szczenięcej brawurze, ale został zignorowany. Kierowca zahamował tak nagle, że zza blaszanej przegrody, oddzielającej ładownię od przestrzeni pasażerskiej, do ich uszu dotarł łomot przewracanych wiader i skrzynek. Zmienił bieg i równie dynamicznie ruszył, ryzykując urwanie lusterek gęsto upakowanych pod blokiem Adama samochodów. Bus wyskoczył na główną ulicę, wymuszając pierwszeństwo na niewielkim subaru, kierowanym przez elegancko ubraną kobietę po pięćdziesiątce. Patryk wyznawał zasadę drogową, zgodnie z którą rację ma ten, kto dysponuje większą masą i opancerzeniem. - Jebnij tylko w kogoś moim autem, a chuja dostaniesz, nie wypłatę - syknął wściekły Adam. Nie był pewien, czy od ostatniego wypitego wczoraj piwa minęło dość czasu, żeby nie stracił prawa jazdy przy pierwszej kontroli drogowej za rogiem, dlatego bardzo niechętnie pozwolił prowadzić auto Patrykowi. Przez ostatni rok zdążył już się naoglądać jego popisów za kierownicą. Powinien był poprosić o to Ryśka. - Japa, dziwko. Wszystko ogarniam. Nie to co ty. - Patryk ze zgrzytem wrzucił wyższy bieg. Nie docisnął sprzęgła, prawdopodobnie przyczyniając się tym samym do jakiejś przyszłej awarii skrzyni biegów, ale Adam miał już dość upominania go. Harmonogram robót na ten rok nie dawał nadziei na zakup nowszego auta. Zresztą Adam tonął w długach i nie mógł sobie pozwolić na dodatkowy sznur na szyję w postaci raty leasingu czy kredytu. Byli więc skazani na starego volkswagena transportera, którego między sobą nazywali Hansem. Leciwe auto przejechało już setki tysięcy kilometrów w rękach poprzednich właścicieli, nim trafiło do firmy Adama. Podejrzewali nawet, że licznik kiedyś mógł już przeskoczyć z samych dziewiątek na same zera. Abstrahując od astronomicznie wysokich rat, nowe auto też trzeba byłoby tankować, a ostatnio bywały problemy z zorganizowaniem bodaj dwudziestu złotych dziennie na olej napędowy. Taka była niezbędna jego ilość, aby dostać się na budowę i z powrotem z uwzględnieniem zakupów w hurtowniach. Gdy kilka dni temu osiągnęli uprawniający do kolejnej zaliczki procentowy stan zaawansowania robót, Adam natychmiast wystawił fakturę cząstkową. Nie liczył jednak na terminową zapłatę, zważywszy na to, że wciąż oczekiwali na opóźnioną płatność za jedno z poprzednich zleceń. Zapisy, jakie ich klient już od jakiegoś czasu narzucał wszystkim swoim podwykonawcom, nie były negocjowalne. Warunki wypłacania zaliczek oraz ich wysokość były pomyślane tak, aby zmusić zleceniobiorcę do znacznego naruszania własnych rezerw finansowych w czasie trwania kontraktu. Problem w tym, że oni rezerw nie mieli. Adam nie znał żadnej małej firmy, która miałaby jakiekolwiek większe oszczędności. A już na pewno nie na samym początku wiosny, po długiej i mroźnej zimie. Sytuacja na dopiero rozkręcającym się po zimowej przerwie rynku zleceń budowlanych w małym miasteczku przywodziła na myśl postapokaliptyczny, pustynny świat bezprawia i walki o każdy kąsek. Wszyscy w branży cieszyli się jak dzieci, kiedy trafiała im się jakakolwiek robota, zapewniająca nawet nie tyle zysk, ile chwilowe zmniejszenie strat. Coraz więcej z nich gotowych było na pracę za zaniżone stawki,
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 334 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.