- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.bądź zamieszkałego obszaru. Uważano bowiem, że zło w takich miejscach traci swą moc i łatwiej je pokonać - przyp. tłum.). A chociaż będzie cię prosił byś go uderzył raz drugi, czynić ci tego nie wolno, iżby on ciebie nie zgubił, bowiem gdy ja to zrobiłem, on następnego dnia znowu bił się ze mną. - Dobrze - rzekł Pwyll - ale co będzie z moimi dobrami? Arawn odpowiedział: - Uczynię tak, że ani mężczyzna, ani kobieta w twoich dobrach nie odróżnią mnie od ciebie, i zajmę twoje miejsce. - Tedy udaję się w drogę - powiedział Pwyll. - Twoja droga będzie wolna, i nic ci nie przeszkodzi dotrzeć do Annwvyn, bowiem ja sam cię poprowadzę. I powiódł go, aż dotarli do zamieszkałej okolicy, i do pałacu. - Spójrz - powiedział Arawn - oto pałac i królestwo twej podległe władzy. Udaj się tam, a wszyscy wezmą cię za mnie, a sam zobaczysz, co będziesz musiał czynić. Zatem Pwyll wstąpił do pałacu, gdzie ujrzał sypialnie, i sale, i pokoje, wspaniale przybrane, jakich nigdy wcześniej nie oglądał. Wszedł do komnaty, a znajdujący się tam pazie i młodzieńcy wraz go powitali. Dwaj rycerze zzuli z niego myśliwskie ubranie i oblekli w suknię z wzorzystego jedwabiu, haftowaną srebrem i złotem. A gdy wszedł do sali, dostrzegł tam straże i świtę, najwspanialszą jaką kiedykolwiek widział, a z nimi królową, cudną damę w jedwabnym pozłocistym stroju. A skoro się obmyli, zasiedli do stołu. Po jednym jego boku spoczęła królowa, po drugim zaś lord pewien. I zaczął rozmowę z królową, a z rozmowy owej mógł się przekonać że była najskromniejszą i najzacniejszą z dam jaką kiedykolwiek spotkał. I jedli oni, i pili, i śpiewali, i weselili się, a żaden pałac na ziemi nie mógł porównać się z tym, tak co do obfitości potraw, trunków, jak i drogocennych sprzętów. (Ten opis Annwvn bez wątpienia pochodzi z czasów przedchrześcijańskich - przyp. tłum.). Aż nadszedł czas by udać się na spoczynek, więc Pwyll poszedł spać z królową. Ale gdy weszli w łoże, odwrócił od niej twarz i odwrócił się tyłem do królowej, i aż do następnego dnia nie wyrzekł do niej ni słowa. Nazajutrz wszakże ponownie rozpoczęli czułą i wytworną rozmowę. I w każdą noc, do końca roku, Pwyll zachowywał się tak samo, jak za pierwszym razem. Przeminął rok na polowaniach, pieśniach, ucztowaniu (słowo uczta oznaczała w Walii czas kiedy już skończono się posilać, a zaczynano pić, słuchając jednocześnie pieśni i ciekawych opowieści - przyp. tłum.) i dworskich zabawach, aż nastała noc, wyznaczona do bitwy. A o nocy owej wiedziano we wszystkich zakątkach królestwa, tak że kiedy udawał się na miejscu spotkania, poszła z nim cała jego szlachta. Podjechawszy do brodu, ujrzeli tam jeźdźca, który rzekł: - Posłuchajcie, panowie! To spór między dwoma królami, o ziemię i o władzę, i tylko między nimi. Wy zatem trzymajcie się z boku oczekując na wynik starcia. I starli się pośrodku brodu. A pierwszy cios tego, który był w postaci Arawna, raził Havgana w sam środek tarczy tak, iż rozpękła się na pół, a sam Havgan padł na ziemię, jego zaś noga zaplątała się w strzemię, i był on śmiertelne zraniony. - O rycerzu! - zawołał Havgan. - Wszak nie postąpiłem względem ciebie szpetnie. Nie wiem, po co ci moja śmierć. Lecz na Boga - dokończ coś zaczął! - Rycerzu - odparł ów na to - com ci uczynił, uczyniłem, wszakże zwróć się do swoich ludzi, bo ja cię dobić nie mogę. - Och, moi wierni słudzy! - przemówił Havgan. - Porzućcie mnie. Nadeszła moja śmierć, i już dłużej nie mogę sprawować rządów nad wami. - Mężowie! - ozwał się i ten, który miał postać Arawna. - Naradźcie się i powiedzcie, który z was będzie chciał mi służyć. - Panie - odrzekli - wszyscy tego chcemy, bowiem teraz w Annwvyn nie ma innego króla, prócz ciebie. - Zatem - powiedział - tych, którzy przyjdą dobrowolnie, ja przyjmę łaskawie, zaś nieposłusznych siłą przymuszę by mi się podporządkowali. Po czym odebrał przysięgę wierności od szlachty, i wszystko już następnego dnia znalazło się w jego władaniu. Następnie zaś dosiadł swego rumaka i udał się do Glyn Cuch. A skoro tam przybył, spotkał się z królem Annwvyn, i obaj radzi byli siebie widzieć. - O, zaiste - powiedział Arawn - Bóg ci odpłaci za przysługę, którąś mi wyświadczył, o czym już słyszałem. Wróć zatem do swych dóbr, i zobacz, com dla ciebie uczynił. - Co byś nie zrobił - rzekł Pwyll - niech Bóg odpłaci i tobie. Branwen, córka Llyra Oto - druga Gałąź Mabinogi: Bendigeid Vran (lub Bendigeidfran, to znany z mitologii celtyckiej Bran Błogosławiony, gigant, syn boga Llyra, być może mający związek z zaświatami. Według późniejszej tradycji wraz z synem był wzięty do niewoli przez Rzymian i w Wiecznym Mieście przeżył siedem lat, gdzie nawróci
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | inne |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo.armoryka@interia.pl , http://www.armoryka.strefa.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.