- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ęc najlepiej wynośmy się jak najdalej! Podczas wakacji stryj Aubert nie miał łatwego życia. Jako kawaler prowadzący gospodę musiał przyjmować wszelkich krewnych chcących niedrogo spędzić urlop. Tak to się dzieje, jeśli ktoś nie żeni się dla zasady! Tymczasem Yvonne Touraine nie brakowało pieniędzy. Z pewnością znów krył się za tym jakiś mężczyzna, tylko Aubertowi nie udało się ustalić, który to z grona jej licznych wielbicieli. Madeleine skorzystała z okazji, żeby podziękować ojcu chrzestnemu za jego pomoc w studiach, co wcale mu się nie spodobało. Mrucząc pod nosem, zniknął we wnętrzu stajni, gdy tylko młoda osoba ubrana w letnią sukienkę barwy jasnożółtych słoneczników pojawiła się w drzwiach. Długie złote włosy przytrzymywane na czole opaską w kolorze bzu powiewały za nią niczym ognisty płomień, gdy podbiegała do kuzynki, wyciągając ku niej dłonie: - Madeleine, co za niespodzianka, że cię tutaj spotykam! Dobrze wyglądasz, tylko trochę schudłaś. Wysiadujesz długo nad książkami? Farmacja musi być bardzo nudna. Nawet sześć koni stryja Auberta nie zaciągnęłoby mnie do studiowania pigułek i mikstur. O, monsieur jest z tobą, tak? Pardon, nie miałam pojęcia! Przedtem na pewno usłyszała głośne powitanie gospodarza, bo stała przy oknie w pokoju na piętrze. Madeleine przedstawiła Héliera, a Yvonne potrząsnęła koleżeńsko jego dłonią. - Tak, chce się pan przenieść do Paryża? Miejmy nadzieję, że i ja poczuję się do tego zachęcona, bo mam dość stęchłego angielskiego klimatu. Od czasu do czasu należy pooddychać niezrównanym paryskim powietrzem, prawda? A, pochodzi pan z Wysp Normandzkich, więc zapewne obce jest panu to pragnienie albo też zapomniano panu pokazać stolicę o zmierzchu. Zalotnym gestem musnęła dłonią pukle złocistych włosów, a gdy zanuciła cicho, jej szmaragdowe oczy rozpalił osobliwy blask. - Przez Paryż płynie Madeleine stwierdziła z zakłopotaniem, że kolejny raz widzi ją elegancko ubraną. Wyszukany makijaż został dobrany z dbałością o najmniejsze szczegóły; tylko kobieta mogła to dostrzec na pierwszy rzut oka. A Hélier? Ukradkiem spojrzała na niego, ale on wyglądał na tak zainteresowanego, jak gdyby z uprzejmości przedstawiła mu kucharkę przygotowującą posiłki w gospodzie ,,Mewa". Odwrócił się już nawet, żeby pójść za stryjem Aubertem. - Konie zawsze mnie fascynowały. Madeleine, musimy dopilnować, żeby twój stryj nie zrobił nam psikusa i nie wyszukał najstarszej chabety. Yvonne przytrzymała Madeleine za ramię. - Naprawdę chcecie się przejechać konno? Madeleine pokręciła przecząco głową, poprawiając swój jasny warkocz, który nosiła upięty wokół czoła niczym srebrzystą normandzką koronę. Hélierowi podobała się taka fryzura. Stwierdził nawet, że wtedy wiosną z jej powodu zwrócił na nią uwagę. Początkowo uważał niezwykłe uczesanie za perukę, przejaw mody, lecz potem dostrzegł, jak bardzo pasuje ono do jej usposobienia: bycie zupełnie inną niż... Przyglądał się jej z uśmiechem, ani przez chwilę nie spuszczając z niej wzroku. Była inna niż wszystkie, które znał dotychczas. - Przejażdżka? - odparła tymczasem Madeleine. Być może dlatego ręce odmówiły jej posłuszeństwa, bo Yvonne stała blisko niej, a już drugi raz spinki się przesunęły i warkocz opadł jej na ramiona. - Nie, nie mamy tyle czasu. W czasie wakacji musimy oboje pracować: ja w aptece w St. Cosmas, gdzie będę mieć praktykę, a Hé - Mon Dieu!2. Pracować w najpiękniejszych latach! I to do tego u tego zrzędliwego monsieura Cloura! Ale, ale, czy od jakiegoś czasu nie ma kogoś młodego do pomocy? Madeleine wzruszyła ramionami. - Być może. Ja muszę zarobić na dalsze studia, a poza tym nauczę się czegoś. O, nadjeżdża zaprzęg stryja. Wiedziałam, że zaprzęgnie dwa najładniejsze rumaki ze swojej stajni. Ucieszona podbiegła do gospodarza. - Stryju, jesteś równym gościem! Tak, to nie do pojęcia, że ktoś taki jak ty nie ożenił się. Ale masz mnie i już się mnie nie pozbędziesz. Naprawdę pojedziesz z nami? Yvonne wtrąciła się do rozmowy. - Hi, hi, stryju Aubercie, tego nie możesz zrobić. Brać młodą parę pod swoje skrzydła, i to właśnie ty jako postillion damour!3. Nie, nic z tego nie będzie! Doskonale wiesz, że dobrze powożę. Czy wczoraj nie odwiozłam pana Brooda na dworzec do Granville? To przecież Beau i Dauphin, które mnie uwielbiają, bo mamy taką samą sierść, nieprawdaż? - przy tych słowach z uśmiechem klepnęła w zad jednego z koni. - Ciebie już dosiadałam, Dauphin, więc nie poniesiesz, a ty, Beau, nigdy mnie nie zrzucisz, bo zakochałeś się we mnie tak samo jak Mr Brood, który wcale nie chciał wysiąść, w rzeczy samej. Będę wam powozić, Madeleine i monsieur Ortelle! Stryj Aubert był raczej przyzwyczajony do radzenia sobie z mło
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Wydawnictwo - adres: | mwydawnictwo@mwydawnictwo.pl , http://wydawnictwom.pl , 31-002 , ul. Kanonicza 11 , Kraków , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.