- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.spotkania, więc usiadł pod drzewem, żeby pomedytować. Po paru minutach zorientował się jednak, że źle wybrał sobie miejsce do medytacji, gdyż w pobliżu znajdowało się duże gniazdo mrówek. Wkrótce pierwsza mrówka wpełzła mu na stopę, a potem w górę nogi i ugryzła go. Ałć! A potem druga, trzecia, dziesiąta i dwudziesta - wszystkie go gryzły! Ale on był twardym mnichem, więc nie ruszył się z miejsca. W pewnym momencie jednak nie wytrzymał, zerwał się i pobiegł przed siebie. Ale po chwili zorientował się: ,,Chwileczkę, jestem przecież mnichem leśnym. Nie powinienem uciekać w ten sposób". I zawrócił. Miejsce, w którym siedział, roiło się od tysięcy czerwonych mrówek. Zdecydował, że usiądzie dokładnie pośrodku. (W dzisiejszych czasach nie ma już takich mnichów jak kiedyś!). Naturalnie mrówki znów go oblazły i zaczęły go gryźć, ale tym razem zamiast koncentrować się w medytacji na oddechu, skupił się na mettcie: ,,Niech wszystkie istoty będą szczęśliwe i zdrowe, a zwłaszcza te czerwone mrówki. Jeśli jesteście naprawdę głodne, proszę bardzo, skosztujcie moich ramion!". (Oczywiście tak naprawdę tego nie powiedział - właśnie to wymyśliłem). Po kilku minutach takiej medytacji mrówki przestały go kąsać. Nadal wpełzały na niego i drażniły go, ale już go nie gryzły. Po kolejnych kilku minutach poczuł coś niesamowitego: zamiast wpełzać na niego, mrówki zaczęły schodzić z jego ciała, aż w końcu ostatnia z nich zsunęła się z jego stopy. A on jedynie odczuwał miłującą dobroć wobec wszystkich istot. To była cudownie głęboka medytacja. Po dwóch godzinach usłyszał nadchodzących na jego wykład mieszkańców wioski. Wydawali dziwne odgłosy i wyglądali, jakby tańczyli. ,,Jakież dziwne mają tutaj zwyczaje!" - pomyślał. ,,Tańczą, idąc na spotkanie z mnichem". Ale wkrótce zrozumiał, co tak naprawdę się działo. Wieśniaków gryzły czerwone mrówki! Ziemia roiła się od nich, za wyjątkiem jednego metra wokół niego, który wyglądał jak ziemia niczyja. Wtedy uświadomił sobie, że te istoty go chronią! Oto jak potężna jest medytacja miłującej dobroci. Zwierzęta zaczynają opiekować się tobą i cię chronić. Czy można zastosować magię metty wobec zmywarki do naczyń? Ta tutaj przestała działać. Naprawdę potrzebujesz zmywarki? Przecież masz dwie ręce! Masz gąbkę. W dzisiejszych czasach ludzie mają te wszystkie elektroniczne rzeczy i jedyne, co robią, to naciskają przyciski. Ale to wspaniale, gdy coś się zepsuje. Oznacza to, że masz szansę na stworzenie dobrej kammy. To naprawdę głęboka nauka. Kiedy zgłaszasz się na ochotnika, żeby pomóc innym, czerpiesz z tego niesamowitą radość. Jedno z moich najbardziej inspirujących doświadczeń w okresie, gdy byłem jeszcze początkującym mnichem, miało miejsce w północno-wschodniej Tajlandii tuż przed wyświęceniem trzech nowicjuszy. Każdy, kto zostaje wyświęcony na mnicha, musi samodzielnie przygotować dla siebie trzy szaty - począwszy od zszycia ze sobą zwykłych białych kawałków materiału. Cały ten proces trwa około dwóch lub trzech dni. Trzeba uszyć szatę, a następnie zafarbować ją barwnikiem pozyskanym z chlebowca. W tym celu trzeba wyciągnąć wodę ze studni i zebrać drewno na ogień. Następnie należy zdobyć gałęzie chlebowca, posiekać je na małe kawałki i ugotować, aby uzyskać barwnik, który trzeba jeszcze później zagęścić, a potem zafarbować nim szaty na jasnobrązowo. To naprawdę ciężka praca. A zatem tamtych trzech nowicjuszy przygotowywało swoje szaty. Byli bardzo niewyspani, gdyż musieli cały czas podtrzymywać ogień, aby przyrządzić barwnik. Poszedłem do nich po wieczornych śpiewach i widząc, że biedacy są straszliwie zmęczeni, zaproponowałem: - Słuchajcie, idźcie się przespać chociaż parę godzin. Zostanę tu dziś w nocy, żeby doglądać barwnika. Ale nie mówcie nikomu, bo to wbrew zasadom. Poszli spać, a ja przez całą noc pilnowałem garnka z barwnikiem. O trzeciej nad ranem zadzwonił dzwonek. Trzej nowicjusze wrócili, a ja poszedłem na poranne śpiewy i medytację. Czułem się rześko i w ogóle nie chciało mi się spać. Wręcz rozsadzała mnie energia! Później, kiedy poszliśmy zbierać jałmużnę, zwierzyłem się starszemu mnichowi: - To naprawdę dziwne. Nie spałem całą noc, ale czuję się przepełniony cudowną energią i wcale nie jestem zmęczony. W ogóle nie odczuwam senności ani nawet najmniejszego rozleniwienia. Jak to możliwe? - To dlatego, że stworzyłeś dobrą kammę, ponieważ pomagałeś innym - odpowiedział. - Poświęciłeś dla nich swój sen i w rezultacie otrzymałeś szczególną energię. Wziąłem sobie do serca tę głęboką naukę na całe swoje mnisze życie. Od tamtej pory korzystałem z każdej okazji na stworzenie dobrej kammy, nawet wtedy, gdy wcale nie musiałem tego r
ebook
Wydawnictwo Studio Astropsychologii |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poradniki, samodoskonalenie, zdrowie, inne |
Wydawnictwo: | Studio Astropsychologii |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.