- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rytka, która fryzuje sobie włosy żelazkami, więc wiem, jak się to robi) i wrogo zacięte wargi. Patrzyły na Nie do uwierzenia - patrzyły na mnie z wyraźną nienawiścią. - Triumfuj, dworuj[11] sobie, mamusina pieszczotko! - syknęła ta starsza. - Pewno już i zrękowiny postanowione, co? - Siostrunia aż piszczy do ołtarza - dodała kwaśno ta młodsza. - Dla ciebie miód, a dla nas jeno woszczyna. Dla ciebie szkarłatny postaw[12], a nam paczesie[13]. Ty po próżnicy nie susz zębów, da Bóg, wszystko się jeszcze po naszej myśli ułoży. One najwyraźniej mówiły do mnie, były na mnie wściekłe, ta starsza prawie płakała ze złości. Głupie jakieś czy co? Zaraz zdejmę tę kieckę i wyniosę się stąd. Wezmę sobie kilka jabłek i położę się na tapczanie. Mama tak prędko nie wróci z tych urodzin. Pewnie ciocia Halina pytała, dlaczego nie przyszłam. A tam, nieważne. Puszczę sobie płytę z Grechutą: ,,Panno młoda, młoda ". Właściwie lubię być sama wieczorem. A z tymi rajstopami to faktycznie łyso, szkoda, że je brałam, ale przepadło. Pomacałam suknię z tyłu w poszukiwaniu eklera, nie było. Nie zastanawiając się długo, zaczęłam ściągać ten bufiasty i trzeszczący przyodziewek przez głowę, ale równie łatwo mogłam w ten sposób zdjąć z siebie średniowieczną zbroję. Uplątana z głową w zwoje materii, jakieś obręcze, patyki, diabli wiedzą co, szarpałam się i podskakiwałam z okropnym tupotem. Co ja mam pod pantoflami, podkowy? A może założono mi do tej roli drewniaki? - Widzicie sama, pani matko, jakie Małgoś brewerie wyprawia, robę[14] na sobie szarpie, całkiem z rozumu zeszła. Jakieś ręce wyplątały mnie z sukni i nim zorientowałam się, komu zawdzięczam wybawienie, dostałam w twarz, aż klasnęło. Nikt mnie nigdy nie uderzył w twarz. - Za co? - zapłakałam. - A za to! - Kobieta w czepcu patrzyła na mnie także z gniewem. - Jak dzikus, pohaniec, z sali wybiegasz, kiedy grzeczny kawaler z afektami się oświadcza, słowa dorzecznie nie odpowiesz, ino oczami wkoło strzelasz, jakbyś całkiem nie miała wstydu. I śmiechy - Dama spurpurowiała z oburzenia. - Jeszcze za wiele zaszczytu dla - Znowu nie dokończyła. Przestałam płakać i niemądrze rozdziawiając usta, wpatrzyłam się w swoje nogi. Czegoś takiego nie widziałam nigdy w życiu. Pantofle były trochę podobne do tych modnych - bardzo gruba podeszwa i potężny klocowaty obcas - oblecą, To, co miałam na nogach, przypominało te nieszczęsne rajstopy. Jakby zrobione szydełkiem, białe i wzorzyste. Tylko że kończyło się zaraz za kolanem, po prostu te skarpety zwinięto w wałek i zawiązano mocno przybrudzonymi tasiemkami. Teraz zrozumiałam, co tak piekło, tasiemka wżarła mi się w ciało, to było bolesne i piekielnie niewygodne. - Gdzie są moje rajstopy? Sweter? Dżinsy? - niech sobie te dziwadła robią, co im się podoba, mnie już nie ma, idę sobie, cześć. Tylko powiem jeszcze tej pani do słuchu, ze mną nie tak łatwo. - Bić się nie pozwolę. Nikomu. Pani też. - Jak ty się do matki zwracasz?! - Bizunem Małgosię na kobiercu przeciągnąć raz i drugi, to jej rozumu do głowy najdzie - zatrzeszczały z dwóch stron tamte dziwacznie ubrane dziewczyny. Uuu, im też tak powiem, że im zaraz kapcie z nóg pospadają. - A wy się nie wymądrzajcie - powiedziałam, patrząc na nie z pogardą. - Wyczupirzyły się i kwoczą jak kury. Mam was w nosie, jak chcecie wiedzieć. Aktorki ze spalonego teatru! Nie potrafię opowiedzieć, kiedy znalazłam się w zimnej jak zamrażalnik komórce, z kamienną posadzką i grubymi ścianami. Wepchnięto mnie tam siłą, skądś pojawili się jacyś nowi przebierańcy, kobieta w czepcu pokazywała mnie palcem i krzyczała. To ci przebierańcy wepchnęli mnie tutaj. Pochlipałam sobie trochę, później zaczęłam zastanawiać się nad sytuacją. Jeszcze raz obejrzałam sobie te długie skarpety, rozwiązałam tasiemki, skarpety w smutnych harmonijkach zwinęły mi się nad kostkami. Rany boskie, miałam na sobie ze cztery halki, bombiaste i grube, zawiązane w pasie. Wyżej - coś w rodzaju gorsetu, trochę podobnego do tych gorsetów, w których tańczy się krakowiaka. Co za idiotyczne ubranie, ciężkie, niewygodne, nie wiedziałam, że aktorzy muszą pod kostium wkładać coś takiego, serdecznie im współczuję. Po chwili przejęło mnie zimno, zęby same zadzwoniły o siebie. Przez małe, zakratowane okienko, umieszczone tuż pod sufitem, sączyło się brudnawe światło jesiennego dnia, obeszłam to kamienne więzienie, ani śladu kaloryferów, ciekawe, jak długo mnie tu będą trzymać? Muszę być przecież w domu, kiedy mama wróci z tych urodzin, prawda? No, to dosyć tych głupich kawałów, zresztą dzisiaj wieczorem w telewizji jest dobry film, miałam zamiar zatelefonować do Joli, żeby do mnie przyszła, to razem pooglądamy. Tylko co zrobić, żeby się stąd wydo
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dla nastolatek |
Wydawnictwo: | Nasza Księgarnia |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 07.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.