- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.adach u Marii bywali dotąd tylko Maggie, Aleksa i Nick. Odetchnęła z ulgą, gdy przypomniała sobie, że piątek ma już zajęty. - Strasznie mi przykro, ale w tym tygodniu lecę do Mediolanu. Wkrótce mam tam zdjęcia. - W takim razie spotkamy się wszyscy dopiero po twoim powrocie. Idę z małą do gości. Zobaczymy się później. Mama Aleksy odeszła w głąb korytarza i zniknęła za zakrętem. Maggie spostrzegła, że Michael ma dziwną minę. - Lecisz do Mediolanu? Jak długo tam zabawisz? - Około tygodnia - powiedziała, wzruszając ramionami. - Muszę się spotkać z kilkoma osobami i zrobić zakupy. - Aha - mruknął. Zwyczajna odpowiedź nie wiedzieć czemu zabrzmiała niepokojąco w uszach Maggie. Conte taksował ją wzrokiem, jakby ukazała mu się nagle w innym świetle. Przyjrzał się jej twarzy, a potem omiótł wzrokiem całą postać, jakby pod modnymi ciuchami próbował się doszukać czegoś więcej. - Co się gapisz, matole? - Przestąpiła niepewnie z nogi na nogę, bo zrobiło jej się gorąco. Po prostu omdlewała pod jego spojrzeniem. Dość! Nie ma mowy, żeby na to poszła! Gdyby zombiaki opanowały świat i pozostałoby na nim tylko ich dwoje jako ostatnia nadzieja odrodzenia ludzkości, nawet wówczas nie poszłaby do łóżka z Michaelem Conte. - Nie wykluczam, że wkrótce złożę ci pewną ofertę. Odsunęła od siebie wspomnienie pamiętnej randki i zdobyła się na drwiący uśmieszek. - Odradzam. Musztarda po obiedzie. Straciłeś swoją szansę, kolego. - Odwróciła się i odeszła, nie oglądając się. *** Michael sączył koniak, obserwując gości. Impreza powoli dobiegała końca. Na deser był przepyszny murzynek i hektolitry mocnej kawy. Potem rozanieleni przyjaciele i krewni z wolna zaczęli się żegnać. Alkohol działał rozluźniająco, lecz mimo to Michael nadal był podenerwowany. Miał kłopoty, poważne kłopoty. Po telefonie do Wenecji i Dominika postanowił zobaczyć się z matką, więc przed decydującym starciem musiał opracować strategię działania. Nie było mowy o literalnym przestrzeganiu rodzinnej tradycji. Z drugiej strony jednak, zdawał sobie sprawę, że matka kieruje się w życiu określonymi zasadami i rzadko pozwala sobie na ich łamanie. Wymyślił szaloną intrygę, która wydawała mu się strzałem w dziesiątkę. Zamierzał opowiedzieć mamie o dziewczynie, z którą rzekomo spotyka się od pewnego czasu, i zapowiedzieć rychły ślub oraz późniejsze odwiedziny. Potem spokojnie, lecz stanowczo zażąda, aby Wenecja i Dominik pobrali się pierwsi, bo ich związek trwa dłużej. Zamierzał powołać się na błogosławieństwo taty patrzącego na nich z nieba oraz wspomnieć o proroczym śnie, który pomoże zwalczyć matczyne skrupuły. Łudził się, że to wystarczy, póki Julietta, kolejna siostra, kilkoma celnymi uwagami nie przywiodła go do opamiętania. Przypomniał sobie teraz, co powiedziała w czasie krótkiej rozmowy: - Michael, nie mam pojęcia, ile wiesz, ale moim zdaniem wkrótce usłyszymy ulubione powiedzenie twoich ukochanych Amerykanów: ,,Houston, mamy problem". Wtedy nastąpi wielkie bum i nie będzie co zbierać. Julietta nie dawała się nigdy ponosić emocjom, nie dramatyzowała i działała z metodyczną skrupulatnością. Dlatego była idealnym dyrektorem rodzinnej firmy. - Gdy tata był umierający - ciągnęła Julietta - mama przyrzekła mu, że będzie przestrzegać rodzinnej tradycji, a to oznacza, że jako pierworodny musisz pierwszy stanąć na ślubnym kobiercu, choć wydaje ci się to absurdem. - Z pewnością uda mi się jej to wyperswadować - odparł Michael, nie zważając na wątpliwości mnożące się w jego umyśle. - Pobożne życzenia. Moim zdaniem Wenecja chce zwiać ze swoim najdroższym. Jeśli to zrobi, łagodnie mówiąc, czeka nas katastrofa. Zacznie się wojna z rodziną Dominika. Mama grozi wydziedziczeniem. Karina jest całkiem załamana, wciąż popłakuje z obawy, że rodzina będzie skłócona. Mama wezwała lekarza i oznajmiła, że ma zawał, ale on zdiagnozował tylko chwilową niestrawność i kazał jej leżeć w łóżku. Dios, łudzę się nadzieją, że masz kogoś i szybko zapanujesz nad sytuacją. Mam powyżej uszu patriarchalnie nastawionej arystokracji. W głowie mi się nie mieści, że tata poważnie traktował te bzdury. Michael czuł się po tej rozmowie tak, jakby dostał obuchem w głowę. Nie wygra z obietnicą złożoną konającemu. Ojciec zastawił na niego pułapkę, a matka własnoręcznie zaryglowała drzwi klatki. Żeby ogarnąć rodzinny bałagan, potrzebował ślubnej małżonki - i to natychmiast. Przynajmniej na pewien czas. Jaki miał wybór? Jego umysł pracował gorączkowo, z bezwzględną skrupulatnością analizując sytuację, aż pozostało jedno jedyne rozwiązanie. Trzeba przekonać matkę, że jest żonaty, szybko wydać Wenecję za mąż, a po kilku miesiącach oznajmić ze smutkiem, że jego związek o
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Akapit-press |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 336 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.