- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.e rozciągnąć i połączyć, taki sznur dwa i pół razy otoczyłby kulę ziemską. Pomyślcie tylko, jakie możliwości drzemią w człowieku. Zamykam oczy, bo źle się czuję, grzęznę coraz głębiej i głębiej w tym kłującym fotelu, w zamszu, kręci mi się w głowie, jakbym ja sam się owijał wokół planety. Minuta trzydzieści. Moja piękna infantka głaszcze mi rękę; myślę o papierze ściernym, o pile z bardzo drobnymi ząbkami, nerwy pod skórą są białawe jak spaghetti, oklaski się wzmagają. Wszystko wywraca się na lewą stronę, to strach przed innymi, rozumiecie? Strach przed ludźmi w całej ich nagości, sala pełna oczu, już klaszczą, słyszycie? Dziesięć tysięcy par oczu wycelowanych jak karabiny maszynowe, biologiczne karabiny strzelające do wewnątrz, odkurzacze obrazu. Rozmnażasz się w głowach tysięcy ludzi, przenoszą cię do swojego układu nerwowego, do pamięci. A pamięć, jak odkryli naukowcy z uniwersytetu w miejscowości Horní Planá koło Mariańskich Łaźni, to raptem chemikalia i prąd elektryczny. Nie mam ochoty wchodzić w głowy, w mięso i nerwy bliźnich. Za nic w świecie nie chcę być częścią ich procesów fizjologicznych, ponieważ kiedy tak tu siedzę, naprawdę nie widzę żadnej różnicy między pamięcią a trawieniem. Trawieniem obrazów, gestów, wspólnych zadań. Minuta dwadzieścia trzy. Siedzę jak Łajka w kapsule na chwilę przed tym, zanim tego ufnego pieska dobrzy ludzie wystrzelili w wieczność, w mroźne otchłanie kosmosu. W moim przypadku jest gorzej, panie i panowie, ja dobrze wiem, co się stanie, nikomu nie wierzę, nigdy już nie uwierzę. Mój dobry przyjaciel jest pisarzem, ale historie mu zbrzydły. Dzięki niemu zrozumiałem, czym jest trema. Trema to strach, boimy się historii własnego życia. Próbowaliście kiedyś wyjść przed ludzi i zaprezentować im swoje życie niczym naoliwioną muskulaturę? Zawsze miałem słabość do kulturystów: wszystko jest w nich jasne. To ogromna ulga widzieć czyjeś ambicje tak pięknie poustawiane jedne obok drugich. Jak u rzeźnika. Ile bym za to dał! To szczęśliwi ludzie: mogą się nawet słowem nie odezwać, nie muszą nikomu niczego wyjaśniać, wszyscy świetnie się orientują w składzie koktajlu - przychylność, szczerość i pracowitość serwowane na błyszczącej powierzchni ich ciał. Ale mój przyjaciel pisarz to inny typ. To rewers kulturysty, artysta, którego ambicje rosną do wewnątrz (ale mięśnie nie są z tego powodu ani trochę mniejsze), do tego się dochodzi dopiero po latach ciężkiej archeologicznej pracy. Jak każdy inteligentny człowiek mówi rzeczy, w które sam nie wierzy. Płacą mu za to, że opowiada historie, ale one go brzydzą. Od pewnego czasu wyskakuje mu pokrzywka od wszystkiego, co ma w sobie choćby cień fabuły. W sumie to oszustwo, bo mało kto wezwałby do naprawy zlewu hydraulika, który się brzydzi rur. Jednak mojemu przyjacielowi ciągle się udaje, bo potrafi udawać. Minuta siedemnaście. Nie wiem, czy o tym wspominałem, ale jestem kimś w rodzaju prowadzącego. Precyzyjnie mówiąc, jestem komikiem. To bardzo pożyteczny zawód, żebyście wiedzieli. Mało kto dałby sobie radę z czymś takim. Utrzymać przez dobre pięćdziesiąt minut - jeśli nie liczyć reklam - napiętą muskulaturę humoru. To zadanie niemal mistyczne - nie ma się co śmiać - ja od pewnego czasu prawie nie sypiam, codziennie wypijam tyle kawy, że zaczynają mi czernieć białka oczu. Mało kto sobie uświadamia, ile człowiek może przeżyć, do czego ciało jest zdolne się przyzwyczaić, kiedy nie ma wyboru; ćwiczę jogę dwadzieścia cztery godziny, codziennie, ale ćwiczę ją tylko wewnętrznie, mój mózg jest splątany jak kwiat lotosu, jestem już bardzo blisko totalnego oświecenia, kiedy o wpół do piątej zupełnie pijany wracam do domu, oczy mi świecą jak jupitery na stadionie piłkarskim, wokół roje owadó Dokładnie minuta. Trochę mnie poniosło. Każdy jakoś zaczynał, przyjaciele. Ja na przykład przez pewien czas utrzymywałem się jako akwizytor. Chodziłem po wsi i za pieniądze pokazywałem osłupiałym rolnikom, jak działa magnes. To było strasznie dawno temu. Mój przyjaciel pisarz zaczynał jako opowiadacz, też na swój sposób komik, ale potem, jak już wiecie, historie mu obrzydły. Powiedzmy to sobie wprost: każdemu, kto ma równo pod sufitem, brzydną historie. Ciągle chcą od ciebie jakichś historii z życia, wszędzie przesiadują całe bandy narracyjnych narkomanów, wampirów wzajemnie powgryzanych w swoje koleje życiowe, nigdy nie było wam od tego niedobrze? Opowiadaj, wyjaśniaj, pokaż nam mapę, rachunek czasu, który twojemu ciału wystawił ten nędzny świat. Spójrz: twoje życie to wzrost, to ciągły rozwój, droga do gwiazd. Już małe i głupie jak but dzieci są tresowane w tej sztuce, na własne oczy widziałem. Apeluję do wszystkich istot w stadium prenatalnym, któ
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Afera |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.