Przemiana jest drugim tomem cyklu o niezwykłej dziewczynie w odnowionym wydaniu. Po lekturze długo nie mogłam dojść do siebie. Myślę, że książka jest w tedy dobra, kiedy czujesz, że całkowicie namiesza ci w głowie. Do tej pory moje tętno nie wróciło do normy. Życie czasami potrafi sporo namieszać, a główna bohaterka poczuła to wszystko na własnej skórze. Jest niezwykle ciekawą bohaterką, przed którą naprawdę wiele wyzwań. Tajemnice potrafią sporo namieszać w życiu każdego człowieka, co jeśli stają się one bardzo niebezpieczne? Nie można wyrzec się własnej przeszłości, ani od niej uciec, a co jeśli przyszłość pisze się w ciemnych barwach?
Główną bohaterką książki autorstwa Michelle Hodkin pod tytułem Przemiana jest Mara Dyer, dziewczyna, która przeżyła wiele trudnych rzeczy. Obwinia się za śmierć swoich najlepszych przyjaciół. Zaczyna widzieć, słyszeć i czuć dziwne rzeczy, które jej rodzina i lekarze kwalifikują, jako zwykłe objawy zespołu stresu pourazowego. Wyjazd do zupełnie innego miasta, zmiana szkoły i poznanie nowych znajomych nie pomaga jej stanąć na nogach. Te objawy wydają się nasilać i wymagają skrajnej interwencji psychologiczno-medycznej. Sama sobie nie potrafi ufać, czy terapia jest dla niej jedynym rozwiązaniem? Wie, że nie oszalała, że potrafi krzywdzić tak samo, jak Noah potrafi leczyć. Jude nie jest jedynie wytworem jej wyobraźni, czy też halucynacji, niestety jej rodzice jej nie uwierzyli. Mara musi nauczyć się kontroli nad tym, co wydaje się niepojęte, nad własną dziwną mocą nim będzie na to za późno, czy jej się to powiedzie?
?Przemiana? to historia opowiedziana w niezwykły sposób, rzuciła mnie na skraj emocjonalnej burzy. Jest równie wciągająca, jak ?Tajemnica? przepełniona humorem, sarkazmem, romansem, a przede wszystkim wywołująca przerażenie. Jestem mile zaskoczona, szczerze mówiąc, miałam wątpliwości, czy kontynuacja może przebić wrażenie, jakie wywarła na mnie ?Tajemnica? i naprawdę zrobiła to wyróżniająco. Bardzo obrazowo zostało ukazane, jak zdrowie psychiczne Mary jest kwestionowane, że dziewczyna nie wie nawet, czy doświadcza rzeczywistości, czy złudzeń. Czytanie tej historii przypominało grę umysłową, próbowałam dowiedzieć się, komu wierzyć i jaka jest prawda. ?Przemiana? podobała mi się bardziej niż pierwszy tom i cieszyłam się, że mogłam ponownie spotkać się z bohaterami. Tempo akcji było świetnie dopasowane, z idealną ilością mrożących krew w żyłach wydarzeń, które trzymały mnie przyklejoną do książki. Powieść wywołała we mnie wiele emocji, czułam bezradność, rozpacz, złość, frustrację, to wszystko mocno mnie trzymało. Zupełnie jakbym była uwięziona w wirze emocji, które sprawiły, że chciałam złapać oddech obawiając się, że nie będzie mi to dane. To było przerażające, że niektórzy czytelnicy nie będą mogli spać bez włączonego światła, ponieważ koncepcja potworów czających się w ciemności wydaje się realna. Michelle Hodkin znalazła drogę do mojego mózgu i serca, a zakończenie doprowadziło mnie na skraj histerii.
Opinia bierze udział w konkursie