Recenzja
[?] Przez lata nauczyła się, że lepiej jest nie mówić nikomu o swoich uczuciach, lękach, obawach czy problemach. Lepiej je zatuszować, schować głęboko w sobie, by nikt nie mógł ich dostrzec i wykorzystać. Lepiej jest milczeć, wyprzeć wszystko i udawać? Udawać, że wszystko jest w porządku, a uśmiech na twarzy, jest najszykowniejszą maską, jaką można przywdziać, by zmylić każdego[?]
Ale czy na pewno każdego? Czy duszenie w sobie emocji, lęków, i udawanie to recepta na wszystko? A jak wy myślicie?
Tak jak w tej historii. Zuza, pani prokurator, dostała tak bardzo mocno od życia kopa, że postanowiła zapomnieć o przeszłości. Żyje w ułudzie, w nieudanym związku, na domiar złego, w prokuraturze w której pracuje,nikt nie żywi do niej sympatii. Ba nawet czekają na to, aby się potknęła. W końcu dostaje sprawę, w której wszyzstko nie jest tak jak być powinno. Co więcej na swej drodze staje człowiek, który kilka lat temu zostawił ją. Tak po prostu zostawił i wyjechał. A do tego demony przeszłości nie pozwalają o sobie zapomieć. Czy tych dwoje ma szansę być razem. Co sie stało w przeszłości? I kto w tym wszystkim jest ofiarą, a kto zabójcą. Tego musicie się sami dowiedzieć, a będzie się działo.
Ania ma to do siebie, że jej historie są potężną falą emocji. Emocji, które rozrywają twoje serce, które sprawiają, że na twojej twarzy pojawiają się łzy i to raczej nie drobne, a jak grochy. Ania tworzy takich bohaterów na których widok, głos, włoski stają dęba. Policzki spływają rumieńcem, a uda samoistnie się zaciskają. I właśnie ta historia jest taka. Zburzyła mój spokój, pobudziła lęk i sprawiła, że nie sposób było jej odłożyć. Z każdą kolejną stroną pobudzała moją ciekawość i łaknęła rozwiązania sprawy. Sprawy, która była tak zawiła, że sama powoli zamieniałam się w detektywa. Jednak Ania zagrała mi na nosie i pogroziła palcem, kończąc w taki sposób, że o mało co nie rzuciłam czytnikiem. Na szczęście nic się nie stało. A ja dalej zachodzę w głowę, o co w tym wszystkim chodzi.
Co mogę napisać? Kto zna Anię, to wie, że każda jej książka powoduje emocjonalny rollercoaster. A do tego jak jeszcze dochodzi przystojny bohater na widok którego małolaty się ślinią, a kobietom miękną kolana, to mamy idealną lekturę, po której ciężko się pozbierać. Serce staje, za każdą kartką, za każdą stroną, a zaciekawienie rozwiązaniem rośnie. Polecam.
Opinia bierze udział w konkursie