- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.walijsku, ale tonem pokonanego. Jem posłał Tessie lekki, zatroskany uśmiech. W tym momencie otworzyły się drzwi Instytutu i do środka wpadł blask jesiennego słońca. W progu stał zdyszany Cyril. - Drugi powóz gotowy - oznajmił. - Kto jedzie? *** Do: Konsula Josiaha Waylanda Od: Rady Drogi Panie, z pewnością jest Pan świadomy, że po dziesięciu latach kończy się okres Pańskiej służby jako Konsula. Przyszła pora wyznaczyć następcę. Jeśli chodzi o nas, poważnie rozważamy kandydaturę Charlotte Branwell z domu Fairchild, która dobrze się spisuje w roli szefowej Instytutu Londyńskiego. Przypuszczamy, że ma ona Pańską aprobatę, jako że po śmierci jej ojca została wyznaczona na to stanowisko właśnie przez Pana. Ponieważ Pańska opinia jest dla nas niezwykle cenna, będziemy wdzięczni za wszelkie uwagi w tej kwestii. Z poważaniem Victor Whitelaw, Inkwizytor, w imieniu Rady Rozdział drugi. Robak zdobywca Rozdział drugi Robak zdobywca ,,Szaleństwo - grzechy i niedole - I strach, co życie skraca". - Edgar Allan Poe, Robak zdobywca (Przełożył Antoni Lange) Kiedy powóz Instytutu wtoczył się przez bramę Lightwood House w Chiswick, Tessa mogła dokładniej obejrzeć sobie to miejsce, ponieważ za pierwszym razem była tutaj w środku nocy. Długa, szutrowa droga obsadzona po obu stronach drzewami wiodła do kolistego podjazdu znajdującego się przed ogromnym białym domem. Rezydencja o silnych, symetrycznych liniach i wyniosłych kolumnach bardzo przypominała jej znane z rycin klasyczne greckie i rzymskie świątynie. Przed schodami stał powóz, przez ogrody biegły żwirowe ścieżki. Były to piękne ogrody. Nawet w październiku tonęły w powodzi kwiatów. Wzdłuż porządnie utrzymanych alejek wijących się między drzewami rosły późne czerwone róże oraz brązowo-pomarańczowe, żółte i ciemnozłote chryzantemy. Kiedy Henry zatrzymał powóz, Tessa wysiadła z pomocą Jema i usłyszała szmer strumienia, którego bieg, jak podejrzewała, zmieniono tak, żeby płynął przez ogrody. Tego przepięknego miejsca w żaden sposób nie potrafiła połączyć w myślach z tamtym, w którym Benedict wydał swój diabelski bal, choć widziała okrążającą dom ścieżkę, którą szła tamtej nocy. Prowadziła ona do skrzydła, które wyglądało, jakby dobudowano je nie Za nimi zatrzymał się powóz Lightwoodów kierowany przez Gideona i wysypali się z niego Gabriel, Will i Cecily. Rodzeństwo Herondaleów nadal kłóciło się ze sobą. Will podkreślał swoje racje, wymachując rękami, Cecily łypała na niego spode łba. Gniewny wyraz twarzy bardzo upodabniał ją do brata, co w innych okolicznościach mogłoby być nawet zabawne. Gideon, jeszcze bledszy niż wcześniej, zeskoczył na ziemię i rozejrzał się z nieobnażonym mieczem w ręce. - Powóz Tatiany - stwierdził krótko, kiedy Jem i Tessa się do niego zbliżyli. Wskazał na pojazd stojący przy schodach. Obie pary drzwi były otwarte. - Pewnie postanowiła złożyć wizytę w domu. - Akurat - Gabriel był wyraźnie wściekły, ale w jego zielonych oczach czaił się strach. Tatiana, ich siostra, niedawno wyszła za mąż. Herb na boku powozu, wieniec z cierni, musiał być symbolem rodu jej męża. Cała grupka stała jak wmurowana, kiedy Gabriel podchodził do powozu, wysuwając broń zza pasa. Zajrzał do środka i zaklął głośno, po czym odsunął się i spojrzał na Gideona. - Na siedzeniach jest krew - oznajmił. - to paskudztwo. - Dźgnął koło czubkiem klingi. Kiedy ją cofnął, zwisała z niej długa nić cuchnącego śluzu. Will wyszarpnął zza pasa seraficki miecz i krzyknął: - Eremiel! - Kiedy ostrze rozjarzyło się w jesiennym słońcu niczym jasna gwiazda, wskazał najpierw na północ, a potem na południe. - Ogrody otaczają cały dom i schodzą aż do rzeki. Dobrze o tym wiem. Pewnej nocy ścigałem po nich demona Marbasa. Gdziekolwiek jest Benedict, wątpię, czy opuścił ten teren. Bałby się, że zostanie zauważony. - My weźmiemy zachodnią część domu, ty sprawdź wschodnią - zadecydował Gabriel. - Krzyknij, jeśli coś zobaczysz, a wtedy przybiegniemy. Wytarł ostrze o żwir podjazdu i ruszył za bratem wzdłuż boku rezydencji. Will skierował się w przeciwną stronę, a za nim podążyli Jem, Cecily i Tessa. Will zatrzymał się w narożniku i powiódł wzrokiem po ogrodach
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Mag |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 544 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.