"Memories he bought" to historia, która zabierze Was do "pochmurnego" miasteczka, w którym wydarzą się dość niecodzienne rzeczy i na zawsze odmienią losy dwóch szkół.
Aymee to cicha siedemnastolatka, na której drodze pewnego dnia staje zakapturzony przystojniak, kradnąc jej lizaka i... buziaka.
Shane Byron to bożyszcze nastolatek zarówno Westview, jak i Eastside HS, które przez pewien tajemniczy pożar, zostaną na jakiś czas połączone.
To świetna okazja, aby zakopać topór wojenny między placówkami, drużynami, grupkami i pojedynczymi osobami. Niektórzy zresztą zakopią go dość głęboko...
Pewnie nikt nie sparowałby ze sobą Shanea i Aymee, a jednak, na skutek pewnych okoliczności, zaczną uchodzić za parę.
A od uchodzenia do chodzenia całkiem już niedaleko, prawda?
Opis tej książki powie Wam, że czytelnika czeka porządna dawka cukru i zdecydowanie tak jest. Te wszystkie lizaki i Skittlesy!
A do tego papierowe róże, podwózki w deszczu i młody Byron. Sama słodycz!
Pojawią się też Dwory i Rhysand, więc ja jestem kupiona praktycznie od samego początku, ale zazwyczaj tak mam, kiedy bohaterowie są książkarami!
Sandra Biel stworzyła historię jednocześnie typową, zawierającą wszelkie problemy nastolatków, pokazującą realia amerykańskiej szkoły i futbolową miłość, ale też wspaniale oddała emocje. Czułam tę burzę hormonów, niepewność, kompleksy i obawy, a także radość i młodość bohaterów, ten specyficzny moment, kiedy chcesz się bawić, ale musisz też myśleć o przyszłości, kiedy przeżywasz pierwsze miłości, a każdy twój problem wydaje się być kolosalny.
Podobało mi się, że ci uczniowie naprawdę byli uczniami, a nie dorosłymi, zapakowanymi w ciała nastolatków, jak często mi się wydaje przy podobnych lekturach.
Pojawiło się tu również kilka smutnych wątków, zwłaszcza jeśli chodzi o utratę przez Aymee mamy, o samej stracie i kontynuacji życia bez niej.
Przypadła mi też do gustu różnorodność bohaterów, nie tylko tych głównych, ale i pobocznych. Cudownie było oglądać jak się dopełniają, ścierają i przyciągają.
Całość to bardzo fajna mieszanka zdarzeń i emocji, w której akcja dość szybko się rozwija, jednocześnie nie psując klimatu.
No i nie sposób nie zwrócić uwagi na to przepiękne wydanie! Okładka, mapki i ozdobniki w środku sprawiają, że całość wygląda przeuroczo, od razu oddając vibe tej książki.
Ogromnie mi się podobało i chętnie przeczytam drugi tom!
8/10
Opinia bierze udział w konkursie