- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ość do garnków. Kiedy Wasin wrócił spod prysznica, Kuzniecow siedział przy stole i siorbał zupę. Parująca porcja Wasina czekała na niego w dużej uzbeckiej misce. - Paskudna sprawa. - Pietrow? - Pietrow. Ktoś opowiedział wam, co się stało? - Kuzniecow spojrzał pytająco na swojego nowego współlokatora. - Według raportu został otruty. Przypadkowo. - Racja. - Dużo jest o tym, co się zdarzyło. Nic o tym, dlaczego. Kuzniecow z rozmachem odsunął od siebie miskę, wstał i otworzył skrzypiące okno. - No właśnie, dlaczego. To dobre pytanie, towarzyszu Wasin. - Postawił na stole stalową popielniczkę. - Tu, w Arzamasie, nie przywykliśmy do obcych. Czemu zawdzięczamy tę przyjemność? - Czy jest jakiś powód, dla którego nie powinienem przyjeżdżać, towarzyszu Kuzniecow? - Podobno niedawno dołączyliście do Komitetu Bezpieczeń - Z moskiewskiego wydziału kryminalnego milicji. Sekcja zabójstw. To prawda. - Zabójstw? - Czy to was niepokoi, towarzyszu? - Arzamas to nie Moskwa, jak sami zobaczycie. Słowo ,,zabójstwo" ma w sobie coś, co budzi w nas niepokój. Czy na Łubiance nie powiedzieli wam, jak tutaj załatwiamy sprawy? - Powiedzmy, że nie. Kuzniecow wypuścił kłąb dymu. - Pomyślcie o Arzamasie jak o odrębnej planecie. Są tu jedne z najwybitniejszych umysłów Związku Radzieckiego, wykonują zadania o kluczowym znaczeniu dla obrony Ojczyzny. Co do jednego społeczni dewianci, zdaniem niektórych naszych kolegów. - Kuzniecow zgniótł na wpół wypalonego papierosa i nachylił się nad Wasinem, dysząc na niego. - Ale właśnie w tym rzecz: nikogo nie obchodzi, co robią. Co myślą. Co czytają. Z kim sypiają. Nic nie jest ważne, dopóki robią, co do nich należy. W Arzamasie obowiązuje tylko jedna reguła: nic nie może przeszkodzić w realizacji projektu. - Jakiego projektu? Kuzniecow prychnął i zaczął składać na stos naczynia. - Kuzniecow - powiedział nieco łagodniejszym tonem Wasin. - Nic nie może przeszkodzić w budowie RDS-220. Wasin zastanawiał się przez chwilę. - To jakiś rodzaj bomby? Kuzniecow wzdrygnął się na to słowo. - To urządzenie. Całkiem nowe urządzenie. - Czy nie to właśnie się tutaj robi? Buduje nowe urządzenia? Nie dlatego to miasto jest utajnione? - Nie takie jak to. To jest większe. Znacznie większe. I pilne. Rozkaz z najwyższych szczebli Politbiura. - Po naszemu, po radziecku. Zawsze wszystko największe. Zawsze najlepsze. Usta Kuzniecowa zacisnęły się w cienką linię. Nozdrza rozszerzyły się, jakby próbował wywęszyć kpinę. Wasin zorientował się, że trafił na czuły punkt swojego dotąd życzliwego towarzysza. Kuzniecow odpowiedział dopiero po dłuższej chwili, wpatrując się uważnie w twarz Wasina. - Wkrótce wszystkiego się dowiemy. - Dowiemy? Jak? - Zamierzają to przetestować. I zanim zdążycie zapytać, przez test rozumiem zdetonowanie. - Gdzie będą to testować? Kuzniecow wsunął do ust następnego papierosa. - Gdzieś daleko stąd. Wasin nachylił się ku niemu i zapalił zapałkę. - A zmarł - Fiodor Pietrow był kluczowym członkiem zespołu RDS- -220. Na prostej drodze do kierowania tym miejscem. A może nawet do Politbiura, gdzie kierowałby wszystkim. - Ach. - Właśnie. Ach. Asystent samego profesora Adamowa. - Dyrektora? - Dyrektora. Cara i boga Arzamasu. Adamow to ojciec RDS-220. - A waszym zdaniem co się zdarzyło, tak dokładnie? - Czytaliście akta. - Chcę usłyszeć waszą wersję. Kuzniecow wydmuchnął dym przez nos, niczym demon z kreskówki. - Ja nie mam żadnej wersji, Wasin. Szef, generał-major Zajcew, wyłoży wam to wszystko po kolei. O, to bardzo konkretny człowiek, nasz Zajcew. Jutro o dziewiątej rano w kontorze. Kontora. Dosłownie ,,biuro", było jednym z przyzwoitszych słów, jakimi określano KGB. Wasin znał mnóstwo innych. - Świetnie. A co wy mieliście mi wyłożyć, Kuzniecow? - Och, nic wielkiego. Pościel. Ręczniki. Kuzniecow uśmiechnął się krzywo, wytrzymując spojrzenie Wasina. - Macie poczucie humoru. - Wszyscy mi to mówią. Ale to gówno tutaj jest prawdziwe, Wasin. Właśnie dlatego czasem myślę, że to może nie być moje najbardziej naturalne środowisko. A wam muszę powiedzieć jedno: nie chcemy, żeby cokolwiek przeszkadzało w pracy kolegom Fiodora Pietrowa. - Bo nic nie może przeszkodzić w projekcie. Rozumiem. Gdzie jest ciało Pietrowa? - Zapytajcie jutro generała. - Adres mieszkania zmarłego? - Zajcew tu rządzi. Wasin mimo wszystko zdobył się na uśmiech. Adres był gdzieś w raporcie, który przywiózł ze sobą z Moskwy. - Przetrzymuję was, Kuzniecow. Musiało się zrobić późno. - Może dla was w Moskwie. Ale nie dla pracowitych pszczółek Arzamasu. Wychodzimy. - Dokąd? - Na wykład we Wszechzwiązkowym Instytucie Naukowo-Badawczym Fizyki Eksperymentalnej. Znanym też jako Cytadela. Wasin zerknął na zegarek. - Wykład? O jedenastej w n
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Amber |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.