- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tego w którymś momencie postanowił pomóc Krzysztofowi i zadecydował, że opuszczą ląd, aby morze oddzieliło ich od kłopotów. Kupił jacht i wypłynęli. Wtedy Krzysztof nie miał zielonego pojęcia o żeglowaniu, wszystkiego uczył się na bieżąco, począwszy od marynarskiego wiązania lin i szorowania pokładu, a skończywszy na wyznaczaniu kursu i sterowaniu łodzią. Morze wystawiło samotnych mężczyzn na sprawdzian gdzieś w połowie rejsu. Nocą przyszedł sztorm, który wydał się Armagedonem. Nie wiedzieli tylko, kto tutaj jest po stronie zła, a kto dobra. Zdążyli zwinąć żagle, nim wicher uderzył ze zdwojoną siłą. Walczyli z nim i z wodą, która była wszędzie, i ze sterem. Dopiero kiedy wzeszło słońce - wszystko nagle się uspokoiło. Jacht dryfował, a oni leżeli zmęczeni na pokładzie. Ojciec wyniósł z kajuty swoją ulubioną whisky i rozlał ją do kubków, po czym powiedział: - Masz, należy nam się za to, co zrobiliśmy w nocy. Budzące się do życia słońce raziło ich w oczy, alkohol mile łechtał podniebienie, a pierwsze zakwasy dawały o sobie znać w zmęczonym mięśniach, które wcześniej nie były przyzwyczajone do ciężkiej fizycznej pracy. Staruszek mówił dalej, był to chyba najdłuższy monolog, jaki kiedykolwiek wcześniej syn słyszał z jego ust. - Dawno temu, kiedy byłem w twoim wieku, dużo pływałem. Przede wszystkim chciałem zapomnieć... Syn spojrzał na niego pytająco. - ... zapomnieć o tobie i o twojej mat Dawno temu byłem człowiekiem, któremu wydawało się, że cały świat stoi przede mną otworem i tylko czeka, abym przyszedł i pokazał wszystkim, jaki jestem zdolny i mądry. Wiesz, byłem świetnym uczniem. Tak jak i tobie nauka przychodziła mi z ogromną łatwością. Gdy skończyłem szkołę średnią, wyższe uczelnie techniczne biły się o mnie, prześcigały się w składanych mi ofertach. Choć pasjonowała mnie matematyka, fizyka i chemia, to wybrałem etnografię. Od wysiadywania hemoroidów w laboratoriach i na katedrach wolałem podróże. Było przecież tyle miejsc, które chciałem zobaczyć. Poznać mieszkańców Amazonii i czarnej Afryki. Marzyłem o tym, żeby odmrozić sobie tyłek na dalekiej północy i błagać o wodę na Saharze. Widziałem siebie jak wchodzę na szczyty azteckich świątyń i jak odpoczywam w cieniu piramidy. Po prostu miałem marzenia. Gdy ostatecznie miałem podjąć decyzję o wyborze uczelni, na polu boju stały tylko Oxford i paryska Sorbona. Wybrałem ten pierwszy wariant, ponieważ nigdy nie lubiłem żabojadów. Gdy moi koledzy na roku wkuwali formułki i pocili się na kolokwiach oraz egzaminach, ja asystowałem najwybitniejszym uczonym w podróżach w najodleglejsze zakątki świata. Choć wydawałoby się, że w dwudziestym wieku nic już nie ma do odkrycia, ja, w pięć lat po maturze, napisałem pierwszą pracę naukową o nikomu nieznanym plemieniu w Ameryce Południowej, które - dopóki nie zobaczyło naszej ekipy - nie widziało na oczy białego człowieka. Byliśmy dla nich bogami, a ja czułem się jak marynarz ,,Pinty", okrętu, na którym w piętnastym wieku Kolumb dopłynął do Antyli. Miałem trzydzieści lat, gdy zostałem profesorem. Wtedy zacząłem podróżować sam. Na mapie świata było tylko kilka miejsc, w których jeszcze nie byłem. Ich nazwy wypisałem na karteczkach, które ponumerowałem, i rzuciłem kością. Padło na ziemie zamieszkane przez plemię Ewenków, czyli południowo-środkową Syberię. Szybko udało mi się otrzymać stosowne dokumenty i pozwolenia od carskich władz, spakowałem plecak i wyjechałem. Ojciec przerwał na chwilę swoją opowieść. Zanim ponownie rozlał szkocką do kubków, nabił i zapalił fajkę. Fajka wydzielała przyjemny aromat, który unosił się wokół, jakby nie chciał ich opuścić, jakby i on wolał słuchać spowiedzi sta
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna, powieść społeczno-obyczajowa, powieść wojenna |
Wydawnictwo: | Prohibita |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.