- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.czy jej źródłem są bezsensowne przepisy. Sprzedajesz papierosy bez pozwolenia władz i twoje ciało może zostać unicestwione. To samo może się zdarzyć, kiedy sprzeciwisz się komuś, kto chce je skrępować, lub gdy wchodzisz do ciemnej klatki schodowej. Sprawcy rzadko ponoszą odpowiedzialność. Większość z nich zachowa prawo do emerytury. Unicestwienie ciała to tylko najwyższy wyraz władzy, której inne prerogatywy obejmują przeszukiwanie, zatrzymywanie, bicie i upokarzanie. Dla czarnych ludzi są to zwyczajne, od dawna znane sytuacje. Nikt nie ponosi odpowiedzialności. Ani sprawców, ani nawet dzisiejszych czasów nie cechuje żadne wyjątkowe zło. Niszczyciele ciał po prostu spełniają życzenia naszego narodu, prawidłowo interpretując jego dziedzictwo i schedę. Trudno się z tym mierzyć. Lecz sformułowania, jakich używamy - stosunki rasowe, przepaść rasowa, sprawiedliwość rasowa, profilowanie rasowe, przywileje białych, a nawet supremacja białych - służą zamaskowaniu faktu, że rasizm jest doświadczeniem cielesnym: uszkadza mózgi, zgniata tchawice, rozrywa mięśnie, wyszarpuje narządy, łamie kości, wybija zęby. Nie wolno o tym zapominać. Musisz pamiętać, że socjologia, historia, gospodarka, wykresy, tabele i regresje ostatecznie zawsze zadają brutalny cios ludzkiemu ciału. W minioną niedzielę w ramach przydzielonego mi czasu próbowałem najlepiej, jak potrafię, wyjaśnić te sprawy prowadzącej program dziennikarce. Pod koniec rozmowy pokazała mi powszechnie znane zdjęcie czarnego jedenastolatka, który ze łzami w oczach obejmuje białego policjanta. Potem zapytała mnie o ,,nadzieję". Zrozumiałem wówczas, że poniosłem klęskę. Od początku się tego spodziewałem. Zacząłem się zastanawiać nad źródłem niejasnego smutku, który mnie przepełnił. Wyszedłem ze studia i spacerowałem przez chwilę. Był spokojny grudniowy dzień. Rodziny uważające się za białe chodziły po ulicach. Dzieci wychowywane jako białe spoczywały w wózkach. Było mi smutno na widok tych ludzi, podobnie jak na myśl o dziennikarce i wszystkich widzach rozkoszujących się bałamutną wizją nadziei. Wtedy zrozumiałem, skąd wziął się mój smutek. Kiedy prowadząca zapytała mnie o ciało, było tak, jakby mnie prosiła, żebym wybudził ją z cudownego snu. Przez całe życie przyglądałem się temu Marzeniu. Są w nim doskonałe domy z pięknymi trawnikami. Wspólne grille z okazji Dnia Pamięci Narodowej, kluby dzielnicowe i podmiejskie uliczki. Domki na drzewie i drużyny zuchów. Marzenie pachnie miętą, smakuje ciastem truskawkowym. Długo pragnąłem się mu poddać i owinąć sobie swój kraj wokół głowy jak koc. To jednak nigdy nie wchodziło w grę, bo Marzenie opiera się na naszej krzywdzie, stoi na fundamentach zbudowanych z naszych ciał. A ponieważ rozumiałem, że trwa ono dzięki wojnie prowadzonej ze światem, jaki znamy, było mi smutno na myśl o dziennikarce, o tych rodzinach, lecz w tamtej chwili przede wszystkim o tobie. Wcześniej w tym samym tygodniu dowiedziałeś się, że zabójcy Michaela Browna[8] pozostaną na wolności. Ludzie, którzy zostawili jego ciało na ulicy niczym jakąś złowieszczą deklarację swojej nienaruszalnej władzy, nigdy nie poniosą kary. Byłeś jednak młody i wciąż pełen wiary. Tamtej nocy nie spałeś aż do jedenastej w oczekiwaniu na wyrok, a kiedy ogłoszono, że nie dojdzie do skazania, powiedziałeś: ,,Muszę już iść", i poszedłeś do swojego pokoju, a potem usłyszałem twój płacz. Poszedłem za tobą pięć minut później, ale cię nie objąłem ani nie pocieszyłem, bo wydawałoby mi się to niewłaściwe. Nie mówiłem ci, że wszystko będzie dobrze, ponieważ sam w to nie wierzyłem. Powiedziałem ci natomiast to, co próbowali mi przekazać moi dziadkowie: że to twój kraj, twój świat, twoje ciało i musisz się nauczyć jakoś żyć w tych warunkach. Dziś powiem ci, że pytanie o to, jak należy żyć w czarnym ciele w kraju zatraconym w Marzeniu, jest zasadniczym pytaniem mojego życia, a poszukiwanie odpowiedzi, jak się przekonałem, samo staje się odpowiedzią. Na pewno wydaje ci się to dziwne. Żyjemy w epoce ,,zorientowania na cel". Słownictwo naszych mediów wypełniają nośne hasła, wielkie idee i cudowne teorie wszystkiego. Jednak jakiś czas temu odrzuciłem magię we wszelkich postaciach. Ów dar wątpienia otrzymałem od twoich dziadków, którzy nigdy nie próbowali pokrzepiać mnie wizją życia pozagrobowego i sceptycznie odnosili się do tez o niepodważanej chwale Ameryki. Gdy pogodziłem się z tym, że historią rządzi chaos, a mnie czeka ostateczny kres, zyskałem swobodę. Mogłem wreszcie naprawdę zastanowić się nad tym, jak chcę żyć, a konkretniej: jak żyć jako wolny człowiek w czarnym ciele? To zasadnicza kwestia, ponieważ Ameryka uważa się za dzieło Boga, lecz czarne ciało stanowi jawny dowód, że w rzeczywisto
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Maciej Kowalik |
Wydawnictwo Agora |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | eseje, felietony i publicystyka |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Maciej Kowalik |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.